Kierownik działu „Nauka”
Doktor fizyki, dziennikarz naukowy. Nad doktoratem pracował w instytucie Forschungszentrum w Jülich. Uznany za najlepszego popularyzatora nauki wśród dziennikarzy w 2008 roku (przez PAP i Ministerstwo Nauki). Autor naukowych felietonów radiowych, a także koncepcji i scenariusza programu „Kawiarnia Naukowa” w TVP Kultura oraz jego prowadzący. Założyciel Stowarzyszenia Śląska Kawiarnia Naukowa. Współpracował z dziennikami, tygodnikami i miesięcznikami ogólnopolskimi, jak „Focus”, „Wiedza i Życie”, „National National Geographic”, „Wprost”, „Przekrój”, „Gazeta Wyborcza”, „Życie”, „Dziennik Zachodni”, „Rzeczpospolita”. Od marca 2016 do grudnia 2018 prowadził telewizyjny program „Sonda 2”. Jest autorem książek popularno-naukowych: „Nauka − po prostu. Wywiady z wybitnymi”, „Nauka – to lubię. Od ziarnka piasku do gwiazd”, „Kosmos”, „Człowiek”. Prowadzi również popularno-naukowego vbloga „Nauka. To lubię”. Jego obszar specjalizacji to nauki ścisłe (szczególnie fizyka, w tym fizyka jądrowa), nowoczesne technologie, zmiany klimatyczne.
Kontakt:
tomasz.rozek@gosc.pl
Więcej artykułów Tomasza Rożka
Alleluja i pod prąd!
Kompromis, to też prawo i czasami jest rozwiązaniem bardzo trwałym i żadne ramy czasowe nie muszą go ograniczać. Tak chyba jest w tym przypadku. Nie ma dziś przyzwolenia społecznego na wprowadzenie całkowitego zakazu aborcji. Dlatego ów kompromis może funkcjonować jeszcze długo, chyba, że znajdzie się wiekszość ustawodawcza i go zmieni.
1. Zdecydowana większość opinii polskiego społeczeństwa jest za całkowitym zakazem aborcji. Jednak media takich badań nie publikują, bo to przecież burzyłoby ich wizję i osłabiło moc kształtowania poglądów.
2. Gdyby nie wyrachowanie polityków PiS, kilka lat temu, to ta większość dziś cieszyłaby się zakazem aborcji.
3. Czym się różni zabicie człowieka bezprawnie od zgodnie z prawem? Dla zabijanego nie stanowi to różnicy. Tak samo jak ja bym Panu dał w twarz "od siebie" albo zgodnie z prawem. Ból byłby taki sam.
To ty się mylisz Złosliwcze, a zaklinanie rzeczywistości nic nie da. Większość może jest za ochroną życia, ale nie za całkowitym zakazem aborcji. A to nie to samo.
Po drugie, myslisz się po raz kolejny, gdy twierdzisz, że można było zmienić wtedy konstytucję. Do jej zmiany jest potrzeba zgodnie z art. 235 większość kwalifikowana 2/3 posłów. przy obecnośći co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Nawet, gdyby wtedy tych kilkunastu posłów PiS zagłosowało inaczej i tak nie było szans na zmianę. I moim zdaniem długo nie będzie.
Po trzecie, można zabić w obronie własnej i takie przypadki są w prawie zapisane, np matka decyduje, że ratuje swoje życie kosztem nienarodzonego. Nie jest to czyn karalny, i nie może być nazwany przestępstwem, czy morderstwem.
To, że takie prawo obecnie istnieje nie oznacza, że trzeba pozwalać, a nawet zachęcać do jego stosowania.
Może prawo obecnie nie nazywa tego morderstwem, ale to jest morderstwo. Bo jak inaczej nazwać czynność podczas której rozrywa się ciałko malutkiego człowieczka nawet jeśli ono nie jest jeszcze dobrze rozwinięte? Jak nazwać czynności kiedy ktoś uniemożliwia na siłę dalszy rozwój człowieka, oddychanie, odczuwanie, śmianie się, itd.? Prawo pozwalające na zabijanie najmniejszych jest niedoskonałe i powinno być zmienione.
Jeśli występuje się przeciwko propagowaniu i stosowania zła ,nienawiści demoralizacji,zabójstwa nienarodzonych dzieci, to jest już przestępstwo.Retoryka postawiona na głowie.
Czy jest to Państzo Prawa?
Ja nie piszę i nie dyskutuję o odczuciach, czy poglądach, tylko o literze prawa. Przyrównanie obecnego stanu prawnego do okresu istnienia III Rzeszy, jest nie na miejscu. Bo przecież to obowiazujące prawo chroni życie poczęte. Jedni mogą uważać, że niedostatecznie, inni mają odmienne zdanie.
Obowiązująca Konstytucja i ustawy, to nie prawo stanowione w interesie klasy panujacej, bo takiej nie ma. Tym bardziej nie jest to prawo, które pozwala znieważać symbole religijne, poniżać ludzi, czy dyskryminować ich za przekonania.
Jeżeli uważacie, że narusza się wasze prawa, to można oddać sprawę pod orzeczenie niezawisłego i niezależnego sądu.
Bo, że jest to człowiek, to nie ma żadnych wątpliwości.
I o to tu chodzi Panie Prawo.
Bo, że jest to człowiek, to nie ma żadnych wątpliwości.
I o to tu chodzi Panie Prawo.
Czy pomimo tego, że prawo by zezwalało na kradzieże w pewnych przypadkach to czy pan nie byłby zły? Czy takie prawo też by było w porządku dla pana? Czy chciałby aby takie prawo istniało? Byłoby dobre i nie trzeba byłoby go zmienić?
Nie zajmuję się hipotezami. Jako katolik stąpam twardo po ziemi i nie bujam w obłokach. Prawo stanowione musi być respektowane i przestrzegane. To jeden z fundamentów każdej demokracji.
Przedstawiłem swoją, i jak sądzę wielu innych ludzi ,opinię o stanowieniu i realizacji prawa.Zdanie jest jakie jest i go nie zmieniam.
Prawo jest dla Człowieka , a nie człowiek dla Prawa
Nie jest też tak, ze maksyma-Twarde prawo,ale prawo,jest stosowana u nas.Sądzę, że wszyscy zdają sobie z tego sprawę.
Co do klasy panującej,jest wiele określeń ją charakteryzujących.Między innymi GRUPA TRZYMAJĄCA WŁADZĘ,którą zajmował się niezawisły sąd, a więc ma umocowanie w naszym postępowaniu prawnym.
Przegląd postępowań prawnych, zarówno karnych, jak i cywilnych,wskazuje, że prawo nie broni, ani pojedyńczego człowieka,ani społeczeństwo przed zbrodniami,dyskryminacją za poglądy,poniżaniem ,ochroną życia na wszystkich jego etapach, pomimo zagwarantowania tych praw w Konstytucji.
Co do dochodzenia swych praw konstytucyjnych przed niezawisłymi sądami, to jest droga przez mękę ,wymagająca dużo pieniędzy,czasu,wysiłku,wyrzeczeń, bez gwarancji sprawiedliwości.
Co do bezczeszczenia symboli religijnych,propagowania nienawiści i pogardy wobec katolików,podżegania do popełniania zbrodni,to w analogiczny sposób rozwijał się faszyzm w latach 30-tych ub.wieku w Niemczech.Miejmy nadzieję że społeczeństwo polskie do tego nie dopuści.
W państwie demokratycznym, a takim jest Polska maksyma Dura lex sed lex, czyli twarde prawo, ale prawo musi być stosowana, bo w przeciwnym razie mamy do czynienia z anarchią. Ale takie prawo można oczywiście zmienić, zgodnie z ustawami i konstytucją, która obowiązuje wszyskich.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.