Bo modlitwa brewiarzowa polega właśnie na tym, że cały Kościół odmawia zgodnie una voce jedną ustaloną wersję (z drobnymi modyfikacjami). Na modlitwę indywidualną co tam komu w sercu gra przeznaczone są inne pory. W brewiarzu właśnie chodzi o to, żeby zjednoczyć swoją modlitwę z modlitwą całego Kościoła. Nastrój modlącego się nie jest tu istotny, Na przykład kiedy masz doła, a w brewiarzu wypadają psalmy radosne. Z czasem człowiek dostrzega głębszy sens takiej postawy i to zmienia nastawienie do życia. Ja osobiście korzystam z brewiarza online (ILG), ponieważ nigdy nikt mnie nie nauczył posługiwania się brewiarzem papierowym, a instrukcja obsługi nie rozwiała wszystkich moich wątpliwości. Znajomi księża często korzystają z ILG, zwł.na wyjazdach. Nic w tym złego. Komentarz o lenistwie uważam za bardzo niestosowny.

Cóż, ja o księżach piszę, a nie o świeckich.
A z tą "jednością" nie jest tak łatwo - np. we wspomnienie sobotnie NMP są łącznie 3 warianty hymnów na każdą Godzinę, aż 14 wariantów II czytań w Godzinie Czytań (4 osobne, 9 alternatywnych możliwości podanych w rubrykach i możliwość czytania z dnia bieżącego) i 6 wersji modlitw. Niestety ILG podaje tylko po 2 hymny oraz po 4 czytania i modlitwy (każda przypisana do konkretnego tygodnia). Nie mówię już o tekstach na rocznicę poświęcenia kościoła.
Inna rzecz, że ILG nie pomoże w razie lokalnego odpustu jakiegoś świętego - brak jest tekstów wspólnych w razie takiego święta (tak drobiazgowi autorzy strony nie są. Jak się uda, to się znajdą. Sam kiedyś szukałem tekstów o męczenniku, bo miałem odpust św. Sebastiana i oczywiście nic nie znalazłem oprócz tekstów z jakiegoś wspomnienia innego świętego, I Nieszporów już nie było). Więc dla księży to raczej słaby pomocnik (najwyżej aktualny kalendarz liturgiczny podają, ale to też troszkę nieraz naciągają).