Co do imigrantów i uchodźców - wszystko się zgadza. Tylko czy wycinanie bijącego serca człowiekowi, by dać je komuś innemu mieści się w ordo caritatis? Moim zdaniem nie.
Widać, że Autor odrobił lekcję o porządku rzeczy w nurcie Arystotelesa i ŚW. Tomasza, ale słuchał "innego" Papieża. Śmieszne jest tłumaczenie Jezusa co zrobił, co mógł zrobić, a czego nie zrobił. Jezus właśnie podszedł do Zacheusza,do prostytutki,do poborcy podatkowego - do osób które w Księdza porządku doszłyby na samym końcu lub zrezygnowałyby znużone czeknaiem
Co do Jezusa, to On właśnie (a nie jakiś "inny" Jezus) powiedział: «Pozwól wpierw nasycić się dzieciom; bo niedobrze jest zabrać chleb dzieciom, a rzucić psom» (Mk 7,27). Autor słuchał więc właściwego Autorytetu.
Przede wszystkim Syrofenicjanka stała się najpierw chrześcijanką, przyjmując głębokie ukorzenie się, niszczące w niej pogankę i wyznając wiarę w Chrystusa. Wyprzedziła tym niejako zdarzenia związane z misją Syna. Podobnie głęboka wiara Rzymianina-setnika zachwyciła Jezusa, który uzdrowił jego sługę.
Porządek miłości nie został jednak przez to zakwestionowany, bo nie "ucierpiał" na tych wydarzeniach żaden Izraelita - to były właśnie "okruszyny", które spadły ze stołu podczas gdy "dzieci" się najadły.
sp, a czy ten "sam" Jezus nie powiedział: <<Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie. Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski.>>Mt 5, 39-48
Zanim klękniesz do modlitwy za nieprzyjaciół, najpierw nakarm swoje dzieci, a porządek, o którym mówił Jezus, pozostanie zachowany.
On nie twierdził też, żebyś rozdawał całą majętność swoją na jałmużnę wszystkim dookoła, a za to swoje własne dzieci skazywał na śmierć głodową. Jest litościwy.
sp szczypta złośliwości nie zaszkodzi ( Ewangelią możemy się okładać i ścigać na cytaty). Mam dwójkę dzieci bardzo je kocham i nawet czasem karmię nim zacznę się modlić . Wiem tyle,że Jezus mówi żeby wyjść poza schemat i miłować innych
@" Jezus mówi żeby wyjść poza schemat i miłować innych"
Owszem, lecz Jezus nie mówi, że mamy wyjść poza to, czego On nauczał.
Obecnie Zachód już "wyprzedził" Pana Boga w miłosierdziu. Dlaczego mają śluby homoseksualistów, a lesbijki są biskupkami? Dlaczego aborcja i eutanazja są prawami człowieka? Bo to jest "miłosierne". Ostatnio, zamiast rodzić własne dzieci, przynajmniej te, które zostały poczęte - bezrefleksyjnie zapraszają do siebie kogo popadnie nie zważając na to, że w zamian ich kobiety i dzieci są przez "gości" napastowane i gwałcone, a liczba zamachów poważnie wzrosła; że strach już wyjść na ulice. W imię miłosierdzia "większego" niż Boskie, humanistycznego, odbywa się szatańska destrukcja.
Autentyczne zdarzenie: Przed sklepem zostałam zaczepiona przez ok.10-letniego chłopca, który poprosił o pieniądze na bułkę. Akurat miałam w torbie drożdżówki z dżemem. Podałam mu je. On je wziął i zamaszystym ruchem wyrzucił na trawnik. Oniemiałam. On oburzony powiedział: "ja chcę pieniędzy" i odszedł. (To było jakieś 15 lat temu w Polsce). To co wyprawia się w Europie w związku z tzw. uchodźcami idealnie pasuje do tego zdarzenia. Tylko nieliczni to biedni uciekinierzy. Większość (młodzi, dobrze odżywieni) przybywa po zasiłki, łatwe kobiety i w celach szerzenia islamu. A my, naiwni, dajemy im te "bułki z dżemem", bo miłosierdzie, bo papież upomina, bo pani Merkel zaprasza.
> Przed sklepem zostałam zaczepiona przez ok.10-letniego chłopca, który poprosił o pieniądze na bułkę.
nihil novi
Przed sklepem w kraju zachodnim zwanym potocznie Anglią podchodzi gość i prosi o drobne, po czym na moich oczach idzie z tą kasą po bibułki (znaczy tytoń już miał) Ni chuchu, nigdy więcej! - nie będę sponsorował kurzoków!
Mój kumpel zostaje zaczepiony przez "bezdomnego" (również w kraju zachodnim...) proszącego a jakże o pieniądze na jedzenie, a on, ujęty za serce, mu na to że ma coś lepszego i wyjmuje z plecaka całą reklamówkę jedzenia i mu daje. Na to ten bezdomny wziął tą reklamówkę i wywalił. Bardzo głodny był.
Widać że ksiądz myśli, że my głupie bęcwały i nie umiemy gogli używać. Ordo caritatis znaczy porządek dobroczynności, miłosierdzie w katolickiej nomenklaturze a nie miłości. Ksiądz wybaczy ale my naprawdę umiemy sprawdzić znaczenie słów w słowniku (https://glosbe.com/la/pl/caritatis). Na załączonym obrazku widać też że Kościół w Polsce lubi, co tam, uwielbia, wręcz kocha tłumaczyć dobroczynność (caritatis) jako miłość i karmić nas taką pyszną papką.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
GN 27/2016DODANE 30.06.2016AKTUALIZACJA 03.08.2016
Tylko czy wycinanie bijącego serca człowiekowi, by dać je komuś innemu mieści się w ordo caritatis? Moim zdaniem nie.
Jezus właśnie podszedł do Zacheusza,do prostytutki,do poborcy podatkowego - do osób które w Księdza porządku doszłyby na samym końcu lub zrezygnowałyby znużone czeknaiem
A co Pan Jezus zrobil? Nie tylko wysluchal Syrofenicjanki, ale jeszcze ja pochwalil
Wtedy Jezus jej odpowiedział: «O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz!» Od tej chwili jej córka była zdrowa. Mt 15,28
Przede wszystkim Syrofenicjanka stała się najpierw chrześcijanką, przyjmując głębokie ukorzenie się, niszczące w niej pogankę i wyznając wiarę w Chrystusa. Wyprzedziła tym niejako zdarzenia związane z misją Syna. Podobnie głęboka wiara Rzymianina-setnika zachwyciła Jezusa, który uzdrowił jego sługę.
Porządek miłości nie został jednak przez to zakwestionowany, bo nie "ucierpiał" na tych wydarzeniach żaden Izraelita - to były właśnie "okruszyny", które spadły ze stołu podczas gdy "dzieci" się najadły.
<<Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie. Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski.>>Mt 5, 39-48
Zanim klękniesz do modlitwy za nieprzyjaciół, najpierw nakarm swoje dzieci, a porządek, o którym mówił Jezus, pozostanie zachowany.
On nie twierdził też, żebyś rozdawał całą majętność swoją na jałmużnę wszystkim dookoła, a za to swoje własne dzieci skazywał na śmierć głodową. Jest litościwy.
( Ewangelią możemy się okładać i ścigać na
cytaty). Mam dwójkę dzieci bardzo je kocham i nawet czasem karmię nim zacznę się modlić .
Wiem tyle,że Jezus mówi żeby wyjść poza schemat i miłować innych
Owszem, lecz Jezus nie mówi, że mamy wyjść poza to, czego On nauczał.
Obecnie Zachód już "wyprzedził" Pana Boga w miłosierdziu. Dlaczego mają śluby homoseksualistów, a lesbijki są biskupkami? Dlaczego aborcja i eutanazja są prawami człowieka? Bo to jest "miłosierne". Ostatnio, zamiast rodzić własne dzieci, przynajmniej te, które zostały poczęte - bezrefleksyjnie zapraszają do siebie kogo popadnie nie zważając na to, że w zamian ich kobiety i dzieci są przez "gości" napastowane i gwałcone, a liczba zamachów poważnie wzrosła; że strach już wyjść na ulice.
W imię miłosierdzia "większego" niż Boskie, humanistycznego, odbywa się szatańska destrukcja.
Przed sklepem zostałam zaczepiona przez ok.10-letniego chłopca, który poprosił o pieniądze na bułkę. Akurat miałam w torbie drożdżówki z dżemem. Podałam mu je. On je wziął i zamaszystym ruchem wyrzucił na trawnik. Oniemiałam. On oburzony powiedział: "ja chcę pieniędzy" i odszedł. (To było jakieś 15 lat temu w Polsce).
To co wyprawia się w Europie w związku z tzw. uchodźcami idealnie pasuje do tego zdarzenia. Tylko nieliczni to biedni uciekinierzy. Większość (młodzi, dobrze odżywieni) przybywa po zasiłki, łatwe kobiety i w celach szerzenia islamu. A my, naiwni, dajemy im te "bułki z dżemem", bo miłosierdzie, bo papież upomina, bo pani Merkel zaprasza.
nihil novi
Przed sklepem w kraju zachodnim zwanym potocznie Anglią podchodzi gość i prosi o drobne, po czym na moich oczach idzie z tą kasą po bibułki (znaczy tytoń już miał)
Ni chuchu, nigdy więcej! - nie będę sponsorował kurzoków!
Mój kumpel zostaje zaczepiony przez "bezdomnego" (również w kraju zachodnim...) proszącego a jakże o pieniądze na jedzenie, a on, ujęty za serce, mu na to że ma coś lepszego i wyjmuje z plecaka całą reklamówkę jedzenia i mu daje. Na to ten bezdomny wziął tą reklamówkę i wywalił. Bardzo głodny był.
Po takich historiach nie daję nikomu.
Ksiądz wybaczy ale my naprawdę umiemy sprawdzić znaczenie słów w słowniku (https://glosbe.com/la/pl/caritatis).
Na załączonym obrazku widać też że Kościół w Polsce lubi, co tam, uwielbia, wręcz kocha tłumaczyć dobroczynność (caritatis) jako miłość i karmić nas taką pyszną papką.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.