Zapisane na później

Pobieranie listy

Żywa „Solidarność”

O nazwiskach i problemach, które nie pojawiają się w programach Europejskiego Centrum Solidarności, i aktualności przesłania „Solidarności” z Maciejem Ziębą OP rozmawia Andrzej Grajewski

Andrzej Grajewski

|

GN 34/2008

dodane 22.08.2008 04:22

Andrzej Grajewski: Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku działa już od trzech lat, co udało się zrobić?
O. Maciej Zięba OP:
– Mówiąc precyzyjnie, przed trzema laty podpisano jedynie akt erekcyjny.

Ojcami założycielami byli m.in. Aleksander Kwaśniewski i Marek Belka. To dobrzy patroni?
– Nie ja decydowałem o tym, kto był wówczas prezydentem i premierem RP. Oprócz nich było jednak jeszcze 20 prezydentów i premierów, a wśród innych osób także Lech Wałęsa i kard. Dziwisz, jako delegat Stolicy Apostolskiej. Później jednak, przez ponad dwa lata, niewiele się działo. W listopadzie 2007 r. zostałem mianowany dyrektorem Centrum i za ten okres mogę ponosić odpowiedzialność, acz wówczas nie miałem ani jednego pracownika, lokalu, komputera lub choćby krzesła. Naprawdę pracę rozpoczęliśmy w lutym 2008 r. Stworzyliśmy już parę wydarzeń, ale w dużej mierze jest to praca jeszcze niewidoczna, bo składa się na nią współpraca z architektami, muzealnikami, plastykami, historykami, filmowcami, muzykami, która dopiero skonkretyzuje się i uwidoczni w konferencjach, książkach, filmach, koncertach, a zwłaszcza w naszym archiwum i muzeum.

A co z wystawą „Drogi do wolności”, która była pierwszą próbą opowiedzenia o „Solidarności”?
– Było to ważne przedsięwzięcie fundacji powołanej przez miasto Gdańsk. Teraz została nam przekazana, a jej pracownicy przeszli do Centrum.

Budynek Centrum miał powstać do 2010 r. Czy konkurs na projekt został rozstrzygnięty?
– Tak, konkurs wygrała pracownia Fort z Gdańska. Wyboru dokonało międzynarodowe jury spośród ponad 60 projektów z całego świata. Budynek stanie na stosunkowo niewielkiej działce na terenie stoczni, zaraz za historyczną Bramą nr 2 na tle gdańskich krzyży. Znajdą się tam muzeum, sale konferencyjne, pracownie multimedialne, czytelnia, biblioteka, archiwum. Częścią ekspozycji będzie Sala BHP, gdzie podpisano porozumienie w 1980 r.

Kto jest głównym inwestorem?
– Miasto Gdańsk.

Ile to będzie kosztowało?
– Podstawą są środki przeznaczone przez miasto Gdańsk oraz 38 mln euro z funduszy unijnych, które dzieli Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Miało być ponad 50 mln euro...
– Minister Zdrojewski obciął fundusze, podobnie jak w przypadku innych projektów, które zastał. Ale obiecuje, że w razie potrzeby brakujące środki uzupełni z budżetu. Merytoryczna działalność Centrum jest natomiast finansowana przez miasto Gdańsk, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Sejmik Samorządu Pomorskiego. W obecnym roku są to środki wystarczające, choć niezbyt duże. Konferencja z okazji 25. rocznicy przyznania Nagrody Nobla Lechowi Wałęsie ma podobny budżet do tego, jaki mamy na całoroczną działalność Centrum. Wierzę, że budżet ten wzrośnie wraz ze wzrostem Centrum.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..