Zapisane na później

Pobieranie listy

Ja, mój, moje

Justyna Steczkowska, To mój czas, Schubert Music/EMI 2009

Płyty - poleca szb

|

GN 16/2009

dodane 21.04.2009 10:58

Okazuje się, że nie zawsze znakomite warunki głosowe wokalistki są gwarancją dobrej płyty. Płyta Justyny Steczkowskiej To mój czas jest tego najlepszym dowodem. Głos piosenkarki stał się tu dodatkiem do plastikowych, elektronicznych brzmień, którymi przeładowano album. Nie ratują go nawet ładne melodie, takie jak przebojowe „Tango”.

Wszystko ginie w popowej papce programowanych instrumentów, które odbierają piosenkom autentyczność. Do tego Steczkowska wpadła na pomysł, by samodzielnie napisać większość tek-stów, co zaowocowało głównie odmienianiem na wszystkie sposoby słów: „ja”, „mój”, „moje”.

Gdzieniegdzie pojawiają się odniesienia do Boga, jest ładna piosenka o rodzinnym domu, jednak tytuł płyty i sesja fotograficzna wewnątrz okładki nie pozostawiają wątpliwości, kto tu gra główną rolę. Cóż, Oscara za nią nie będzie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..