Zapisane na później

Pobieranie listy

Rodzice skarżą się na nauczycieli

Lawinowo rośnie liczba skarg na nauczycieli. Rodzice coraz częściej domagają się, by wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec pedagogów, które może doprowadzić do zwolnienia - pisze "Rzeczpospolita".

wt /PAP

|

PAP

dodane 17.12.2015 07:20
8

Np. w woj. mazowieckim w 2013 r. było 338 skarg, w ub.r. 443, a w br. już 520, a to dane z końca listopada. W Zachodniopomorskiem w 2013 r. odnotowano ich 18, rok później 22, a w tym już 52. Zaś w lubelskim kuratorium było ich 248, w zeszłym roku 255, a dwa lata temu 180.

Skargi dotyczą najczęściej kwalifikacji i zachowania nauczycieli, sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów, nieprzestrzegania statutu szkoły oraz spraw związanych z bezpiecznymi i higienicznymi warunkami nauki, zwłaszcza w najmłodszych klasach podstawówek - wylicza Marcin Markowski z kuratorium w Łodzi.

Jak mówi rzecznik wojewody świętokrzyskiego Agata Wojda, zdarzają się też skargi na fałszowanie dokumentacji szkolnej, na molestowanie uczennic, przemoc fizyczną i psychiczną, na pijanych nauczycieli.

Pedagogom najczęściej wymierzana jest nagana, ale możliwe jest zwolnienie z pracy, zwolnienie z zakazem zatrudniania w zawodzie na 3 lata, a nawet wydalenie z zawodu.

Coraz częściej zdarza się jednak i tak, że rodzice atakują nauczyciela, bo ten stawia uczniom wysokie wymagania edukacyjne. Takie działania mają negatywny wpływ na kształcenie najmłodszych, gdyż jednym ze skutków może być obniżenie poziomu edukacji w obawie przed skargami ze strony rodziców.

1 / 1