Zapisane na później

Pobieranie listy

Boże Narodzenie w słoiku

Czy słoik może dać szczęście? Może nawet uratować życie! Od 10 lat Amerykanie podrzucają sobie na Boże Narodzenie właśnie słoiki. „Christmas Jars” to jedna z największych akcji serc za oceanem. A wszystko zaczęło się od publikacji pewnej książki…


Joanna Bątkiewicz-Brożek

|

GN 51/2015

dodane 17.12.2015 00:15
0

Wychodzący na Florydzie dziennik „Auburn Dale” opublikował list do redakcji: „Mój mąż został zwolniony z pracy, nie mógł znaleźć nowej przez siedem miesięcy. Skończyły się oszczędności. Był zimny poranek w dzień Bożego Narodzenia. Kiedy otwarłam drzwi, natknęłam się na słoik. Wypełniony pieniędzmi stał na wycieraczce razem z książką pt. »Christmas Jars«. Dziękuję anonimowemu darczyńcy. Postawiło nas to na nogi, uwierzyliśmy w dobro”. 
Podobnych listów od 2005 r. w amerykańskich dziennikach pojawiły się setki, jeśli nie tysiące. Tylko tą drogą obdarowani mogą podziękować nieznanym ludziom, którzy podrzucili pod drzwi ich mieszkania… słoik. To w USA już niemal świąteczna tradycja. Trudno o dokładne statystyki, ale słoiki trafiają na tysiące wycieraczek. A wszystko przez pewną książkę. Powieść Jasona F. Wrighta zatytułowana „Christmas Jars” (w Polsce książka ukazała się pod tytułem „Szczęście do wzięcia”) zrobiła prawdziwą furorę – sprzedała się w liczbie pół miliona egzemplarzy już w pierwszym roku obecności na rynku. To w zasadzie gotowy scenariusz filmowy, a ponieważ literacka fikcja przekuła się na życie, prawa do ekranizacji bez wahania kupił już laureat Oscara Kieth Merrill. 
Tymczasem Jason, autor best­selleru, dziennikarz i mówca motywacyjny, nie przypuszczał, że jego książeczka zrobi taką karierę i że ta poruszająca historia stanie się początkiem największej akcji charytatywnej w Ameryce i uruchomi lawinę bezinteresownych gestów. „Christmas Jars” to coś więcej niż słoiki pełne pieniędzy. Akcja z pozoru jest prosta, ale jej mechanizm – niezwykły. Bo w „Christmas Jars” myśli się o obdarowanym człowieku przez cały rok. Przy każdej niemal okazji. O co tu chodzi? 


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..