Zapisane na później

Pobieranie listy

Pilne i pilniejsze

Kiedy umiera ksiądz, wraca się do tego, kim był i co uczynił – najpierw w przestrzeni ducha.

ks. Roman Tomaszczuk

|

Gość Świdnicki 25/2013

dodane 20.06.2013 00:15
0

Zmarł nagle. Nie wytrzymało serce. Ci, którzy znali tego księdza bardziej niż reszta, właściwie się temu nie dziwią. – Zawsze angażował się w sprawy ludzi i parafii bardzo bezkompromisowo – zauważa Ewa Miszczuk-Paluszek, parafianka z Witkowa, który ze Starym Jaworowem i Milikowicami tworzy parafię pw. św. Michała Archanioła. – To był kapłan o bardzo silnej osobowości, czasami niektórzy nie wytrzymywali tej siły, uważali, że ich ogranicza, nie pozwala im na wolne wybory – dodaje.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..