Wszystkie dzieci mają tu swój rytm: nauka, posiłek, zabawa. Są też obowiązujące normy i zasady, i dużo miłości. Jak w prawdziwym domu.
Kilkunastoletnia Iza to w zasadzie weteranka. Do świetlicy przychodzi od wielu lat. Dziesięciolatki – Martyna i Ada od kilku tygodni popołudnia spędzają w „Serduszkowie”. Mimo różnicy wieku między dziewczynami i lat spędzonych w świetlicy jednakowo dobrze tu się czują. To ich drugi dom, gdzie mogą spokojnie odrobić lekcje, pobawić się i zjeść coś smacznego.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.