Zapisane na później

Pobieranie listy

(Nie)zaproszeni goście

Żona gospodarza pozwalała Ukraińcom kąpać się w swojej wannie, a na zakończenie sezonu przygotowała kolację ze świecami i winem.

Marcin Wójcik

|

GN 29/2012

dodane 19.07.2012 00:15
0

Tysiące Ukraińców znajduje w okolicach Warszawy dorywcze zajęcia. Spora część z nich przebywa nad Wisłą nielegalnie, co wykorzystują Polacy. Droga naszych sąsiadów do Polski wygląda mniej więcej tak: zanim Ukrainiec spakuje walizkę i wsiądzie do autobusu w kierunku Warszawy, musi zdobyć zaproszenie. Taką przepustkę bez problemu kupi w każdym ukraińskim mieście od „wyspecjalizowanych firm”. Zapraszają Polacy. Na przykład emeryt, który mieszka w czterdziestometrowym lokum na warszawskiej Woli, zaprasza do siebie pięćdziesięciu Ukraińców, przeważnie w charakterze pomocy domowej. Albo zaprasza właściciel hektarowego sadu, bo potrzebuje dwustu osób do zrywania jabłek. Po przekroczeniu granicy Ukrainiec chowa zaproszenie głęboko za pazuchę i o nim zapomina. Wie, że tylko na papierze ktoś na niego czeka, zapewnia dach nad głową, opierunek i zapłatę.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..