Pomimo, że jak stwierdza Katechizm Kościoła Katolickiego samobójstwo pozostaje w głębokiej sprzeczności ze sprawiedliwością, nadzieją i miłością, i jest zakazane przez piąte przykazanie Boże: „Nie zabijaj" (por. n. 2325) Kościół podkreśla, że ciężkie zaburzenia psychiczne, strach lub poważna obawa przed próbą, cierpieniem lub torturami mogą zmniejszyć odpowiedzialność samobójcy.
Wypływa stąd zmiana w ostatnich latach jego stosunku do tej tragedii, jaką w każdym przypadku jest śmierć samobójcza. W związku z tragiczną śmiercią Andrzeja Leppera przypominamy wypowiedź ks. Jana Glapiaka, doktora prawa kanonicznego, zamieszczoną w „Przewodniku Katolickim” 28/2008. Kościół uwzględnia dość powszechne zdanie psychiatrów, że samobójcy nie są w pełni odpowiedzialni za swój czyn, stąd nie odmawia się im pogrzebu katolickiego ani też nie czyni różnicy w samej celebracji pogrzebu, jeżeli w ciągu życia okazywali przywiązanie do wiary i Kościoła. Chodzi tutaj o osoby, które zanim odebrały sobie życie, należały do grona praktykujących katolików. W takiej sytuacji uczestników pogrzebu uświadamia się - podczas homilii czy w innym stosownym czasie - że osoba ta była praktykująca, a fakt odebrania sobie życia był podyktowany brakiem pełnej świadomości lub stanem chorobowym o podłożu psychicznym.
Jednak samobójcę, który przed zamachem na własne życie dawał publiczne zgorszenie, Kościół traktuje jako jawnogrzesznika. W takiej sytuacji - zgodnie z kan. 1184 § 1 KPK - kapłan odmawia pogrzebu katolickiego lub przynajmniej ogranicza uroczyste sprawowanie ceremonii pogrzebowej. Czyni tak nie dlatego, że dana osoba popełniła samobójstwo, ale dlatego, że jej życie było przeciwne duchowi chrześcijańskiemu i że jej oddalenie od Kościoła trwało aż do śmierci.
Pozbawienie jawnogrzesznika pogrzebu katolickiego zawiera w sobie także odmowę odprawienia Mszy Świętej pogrzebowej (kan. 1185 KPK). Nie oznacza to jednak, że za tego zmarłego nie wolno odprawiać Mszy Świętej w ogóle.
Odmowa pogrzebu katolickiego nie wiąże się z odmową miejsca pochówku na cmentarzu w miejscowości, gdzie istnieje tylko katolicki cmentarz parafialny. W takiej sytuacji zarządca katolickiego cmentarza parafialnego nie może zabronić pogrzebu na tym cmentarzu według innych obrzędów religijnych lub świeckich.