Liz Tabish dla „Gościa Niedzielnego”: Czasem łapię się na tym, że myślę jak Maria Magdalena

– Czasem łapię się na tym, że myślę jak Maria Magdalena – mówi Liz Tabish, która kreuje tę postać na ekranie.

EDWARD KABIESZ: Czy sposób ujęcia postaci Marii Magdaleny w serialu jakoś Panią zaskoczył?

LIZ TABISH:
Zdecydowanie. Szczególnie że nie wiemy, kim ona jest, aż do końca pierwszego odcinka pierwszego sezonu. Znajduje się na dnie swojego życia, zmaga się z traumą, opętaniem demonicznym, z uzależnieniem. Poznajemy ją w chwili, kiedy Jezus zwraca się do niej po imieniu. Wówczas po raz pierwszy dowiedziałam się, że Maria Magdalena została uwolniona przez Jezusa od złych duchów. To wspaniałe, jak scenariusz rozwija wątki związane z jej postacią.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..