Arłukowicz już oficjalnie w klubie PO

Bartosz Arłukowicz, nowy sekretarz stanu w KPRM, jest już oficjalnie członkiem klubu PO. W środę klub podjął przez aklamację uchwałę w tej sprawie; wcześniej zaproszenie dla Arłukowicza wystosowało prezydium klubu.

Szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz zapewnił podczas konferencji prasowej, na której ogłoszono przystąpienie Arłukowicza do klubu PO, że partia ta jest otwarta na "pomysły, działanie i na sprawy społeczne".

Jak dodał, Arłukowicz został ciepło przyjęty przez członków klubu. "Pomożemy koledze, aby w tych pierwszych dniach poczuł się w klubie bardzo dobrze, tak jakby był w nim od wielu, wielu miesięcy czy nawet lat" - powiedział. Dodał, że PO zawsze cieszy się, gdy nowa postać - "a tak znakomita tym bardziej" - wstępuje w szeregi jej klubu.

Arłukowicz podziękował za zaproszenie do klubu PO i za ciepłe przyjęcie. "W sposób oficjalny chciałbym też podziękować panu premierowi Donaldowi Tuskowi, marszałkowi Sejmu Grzegorzowi Schetynie za stworzenie przestrzeni, która jest niezwykle ważna w życiu publicznym, przestrzeni do aktywności społecznej. (...) Dziękuję za ciepłe przyjęcie i biorę się do roboty" - powiedział Arłukowicz.

Jak dodał, za kilka godzin przeniesie się do pracy w rządzie, by rozpocząć budowę zespołu, który zajmie się pracą na rzecz ludzi wykluczonych; zespół ma składać się z przedstawicieli poszczególnych resortów, środowisk politycznych oraz organizacji pozarządowych.

Zadeklarował, że - we współpracy m.in. z minister ds. równego traktowania Elżbietą Radziszewską - będzie chciał stworzyć "platformę porozumienia" strony rządowej z organizacjami pozarządowymi. Zapowiedział, że w najbliższym czasie spotka się z Radziszewską, a po spotkaniu zostanie przedstawiony szczegółowy plan działań. Arłukowicz nie chciał oceniać dotychczasowej pracy Radziszewskiej. "Rozpoczynamy współpracę z minister Radziszewską, proszę dać szansę na spotkanie robocze, w czasie którego ustalimy ramy pracy naszego zespołu" - powiedział jedynie.

Pytany, czy i kiedy wstąpi do PO, Arłukowicz powtórzył, że nie dąży do członkostwa w strukturze partyjnej i na razie nie zamierza zapisywać się do Platformy. Nie potwierdził, że wystartuje z pierwszego miejsca na szczecińskiej liście PO. "Pewnie czas na rozmowy o listach przyjdzie" - powiedział, dodając, że priorytetem jest dla niego praca na rzecz wykluczonych.

Wiceprzewodnicząca zachodniopomorskiej PO Magdalena Kochan poinformowała w środę, że nie zapadły jeszcze decyzje o czołowym miejscu dla Arłukowicza na szczecińskiej liści PO. "Taka decyzja jeszcze nie zapadła - jeśli zapadnie, to myślę, że wystarczającą rekomendacją dla pana posła jest rekomendacja premiera Tuska, który zdecydował uzupełnić skład rządu o pana Arłukowicza" - powiedziała Kochan dziennikarzom w Sejmie.

Arłukowicz zadeklarował w środę, że zaprasza do współpracy wszystkich polityków, którym bliska jest tematyka, jaką ma się zajmować. Ocenił też, że politycy SLD nie mają do niego żalu: "W przyjaznej atmosferze podziękowaliśmy sobie za współpracę i umówiliśmy się na dalszą pracę, już w temacie merytorycznym" - powiedział.

Ocenił też, że projekt, którego realizacji się podejmuje, nie jest projektem "na pięć miesięcy" (czyli do wyborów parlamentarnych). Dopytywany, jak zamierza pogodzić swoją pracę z kampanią wyborczą, Arłukowicz odparł, że rozumie kampanię jako "rozmowę z ludźmi na tematy ważne", dlatego - jak ocenił - kampania nie wyklucza pracy na rzecz wykluczonych.

Arłukowicz zadeklarował, że jego "wielkim oczekiwaniem" jest, aby jeszcze w tej kadencji uchwalić uregulowania prawne dotyczące in vitro. "Projekt in vitro powinien zostać przeprowadzony w sposób najszybszy z możliwych. Obserwując pracę podkomisji mam nadzieję, że uda się przeprowadzić w tej kadencji" - zaznaczył.

Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna, pytany o przyjęcie Arłukowicza do klubu PO i jego funkcję w kancelarii premiera, ocenił, że sprawy, którymi ma się on zajmować, są ważne. "Słyszałem akceptujące głosy i ze strony Elżbiety Radziszewskiej, a także ze strony Ministerstwa Pracy" - podkreślił.

Jak dodał, "to jest kwestia pracy i pomysłu na to, co chciałby robić. "Arłukowicz jest społecznikiem, osobą, która ma bardzo wyraziste poglądy, chce pomagać" - uważa Schetyna.

Marszałek i wiceszef PO pytany był również, czy na listach PO lub PSL wyobraża sobie ludzi z PJN. "To jest ich decyzja. Oni muszą mieć pewność i wiedzę, co chcą robić i w jakiej formule chcą wystartować w wyborach. To jest najważniejsze i od tego to zależy. Jestem w stanie sobie wyobrazić wiele rzeczy" - odpowiedział Schetyna.

Jak zapewnił, PO czuje się dobrze i nie prowadzi żadnego "polowania". "Nie ma żadnego sezonu transferowego. Rozmawiamy o przyszłości, tych rozmów jest wiele, w wielu środowiskach" - podkreślił. "Nie ma planu, który jest realizowany" - dodał, zaznaczając jednocześnie, że "idą wybory i kampania wyborcza, więc wszystko jest otwarte".

« 1 »