Limit na becikowe

Szukając oszczędności w kryzysie, rząd skreśla wydatki dla rodzin. Zamroził świadczenia rodzinne, obcina becikowe, zapowiada likwidację ulgi podatkowej na dzieci dla bogatych.

Becikowe już nie dla wszystkich noworodków. Od listopada tysiąc złotych z okazji narodzin dziecka dostaną tylko te kobiety, które od początku ciąży były pod opieką lekarza. Od nowego roku z kolejki po becikowe prawdopodobnie wypadną najbogatsi. Być może nie będą też mieli ulgi podatkowej na dzieci. Czy rząd szuka oszczędności kosztem rodzin? Czy politycy PO drobnymi kroczkami wycofują się z pomysłu becikowego, który dwa lata temu poparli wraz z Ligą Polskich Rodzin? Czy ograniczenie becikowego oznacza zmianę polityki prorodzinnej?

Noworodki i polityka
Pomysł wypłacania jednorazowego zasiłku po urodzeniu dziecka powstał w Lidze Polskich Rodzin, która przed wyborami 2005 r. włączyła go do swojego programu. Powstały po wyborach rząd Kazimierza Marcinkiewicza, w zamian za poparcie LPR w głosowaniu nad wotum zaufania, poparł projekt becikowego, chociaż nie bez zastrzeżeń. Prawo i Sprawiedliwość myślało raczej o becikowym dla najuboższych, Liga forsowała pomysł „każdemu po równo”. Trzy czwarte posłów PO głosowało wówczas za becikowym w wersji maksi.

I tak w lutym 2006 r. weszła w życie ustawa, która wprowadzała dwa rodzaje becikowego: pierwsze tysiąc złotych dostają rodzice, których dochód nie przekracza 504 zł na osobę w rodzinie (583 zł – w rodzinie z dzieckiem niepełnosprawnym); drugi tysiąc dostają wszyscy rodzice, niezależnie od sytuacji finansowej. Za dzieci urodzone w 2006 r. i w ostatnich dwóch miesiącach 2005 r. budżet państwa zapłacił ponad 387 mln zł becikowego. W 2007 r. wydano 380 mln zł, a w kolejnym roku już ponad 412 mln zł. „Becikowe się sprawdziło. Urodziło się więcej dzieci. Stosunek urodzin do zgonów nie jest już ujemny” – podsumowywał po roku wypłat becikowego wicepremier Roman Giertych. Liga Polskich Rodzin była tak zachwycona efektami ustawy, że proponowała, by od 2008 r. becikowe wzrosło do 3 tys. zł. Politycy innych partii pomysłu nie podchwycili, bo nie wiadomo było, skąd wziąć dodatkowe 700–800 mln zł.

Coś wygrać
Rząd Donalda Tuska na powszechne becikowe nie patrzył już tak przychylnym okiem jak kilka lat temu, będąc w opozycji. Najpierw więc postanowił coś na nim wygrać. Od listopada tego roku oba becikowe będą wypłacane jedynie kobietom, które najpóźniej od 10. tygodnia ciąży były pod opieką lekarza. Zdaniem ministerstwa pracy i polityki społecznej, takie rozwiązanie zmusi kobiety do dbania o siebie w ciąży (teraz regularne badania i opiekę lekarską ma tylko co dwunasta ciężarna), zmniejszy odsetek wcześniaków i zgonów noworodków. Ale to jeszcze nie koniec zmian.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Joanna Jureczko-Wilk