http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wydarzenia/art,82,w-oknie-palacu-prezydenckiego-zaplona-swiece-chanukowe.html http://telewizjarepublika.pl/prezydent-andrzej-duda-sklada-zyczenia-z-okazji-chanuki,42377.html to dla redaktora też jest normalne? W którym miejscu Konstytucja mówi, że judaizm jest religią urzędową? W żadnym, prawda? A gdzie Chanuka jest na liście świąt państwowych? https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awi%C4%99ta_pa%C5%84stwowe_w_Polsce Otóż nigdzie. Prezydent nie jest prywatną osobą, a Pałac Prezydencki jego prywatnym domem, tylko miejscem gdzie urzęduje. Prezydent przysięga przestrzegać Konstytucji a ta w art. 25 nakazuje władzom państwowym bezstronnie traktować wyznania.
No tak to jest Panie Franku. Za Komorowskiego gdy tan podpisywał wszystko jak leci, to była to dobra współpraca prezydenta z rządem. Gdy tak samo postępuje Duda to....
"Po przeczytaniu tekstu Renaty Grochal widzę, że z prezydentem jest lepiej niż myślałem" - gratuluję super podsumowania o Prezydencie Panie Redaktorze !!! a swoją drogą - Panie Redaktorze biorąc pod uwagę tekst pani Grochal to obiektywnie można stwierdzić że z każdej złej rzeczy (mówię tu o artykule w "N") Pan Bóg wywiedzie zawsze dobro! .
Wypowiedź ojca Duży dotyczącą pracy kobiet za to jest dla mnie nie do przyjęcia. Tak jak mòj mąż pracuję by utrzymać rodzinę, a nie z powodu fanaberii. Jako kobieta poczułam się urażona.
http://www.newsweek.pl/polska/spoleczenstwo/ojciec-andrzeja-dudy-o-kobietach-prof-jan-tadeusz-duda-,artykuly,407050,1.html NB "Mężczyzn św. Józefa" brzmi dziwacznie, "pchać dzieci na ministrantów" bez względu na wyznanie ? a skoro dzieci to chyba płci obojga?
Wspaniale, że są ludzie, którzy nie wstydzą się swojej religii i potrafią o tym mówić otwarcie (i nie boją się tego). Dzięki tym informacjom obecny prezydent tylko zyskał w moich oczach.
w momencie gdy nie dotrzymal uroczystej przysiegi przywolujac do niej Boga u mnie wszystko stracil a to dlatego,ze pokazal,ze nie ma respektu nawet do Boga,ktorego publicznie osmieszyl a wiec skoro nawet Boga nie szanuje i sie nie boi to kogo on bedzie szanowal?
Nawet, nawet, z tym że do 10 roku życia. Gdyby później rodzice chcieli ze mną takie "cuda" wyprawiać to bym sobie poszła. Wszak wszem wiadomo że dziecko nie jest własnością rodziców by je szykanowali. Prawda ?
Nieprawda! "Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami" (Konstytucja RP art. 48. ust. 1.); oraz: "Rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami" (Konstytucja RP art. 53. ust. 3.).
Bardzo przykre - używanie paragrafów w stosunku do swoich dzieci. To, że prawo na coś zezwala nie znaczy, że rzecz jest w porządku. Oczywiście, rodzice wychowują i powinni wychowywać swoje dzieci w sposób, który uznają za najlepszy - ale są granice. Zgodzisz się chyba, że wychowywanie kogoś na fundamentalistycznego terrorystę nie jest w porządku? Według mnie wychowanie nie powinno łamać człowieka
Mówisz, jakby te paragrafy godziły w dzieci. Nie bierzesz pod uwagę, że tylko dzięki tym paragrafom można wychować dziecko w absolutnej wolności od jakichkolwiek przekonań, czyli na wzorowego ateistę - czego tak strasznie pragniesz.
I druga sprawa - krzyczycie o tę pseudowolność dla dzieciaków, a nie bierzecie pod uwagę, że do 18 roku życia dziecko w sensie prawnym należy do rodziców. Rodzice nawet na głupim zwolnieniu z wf-u muszą się podpisać. I bardzo dobrze, że tak jest - bo człowiek przed osiemnastką (a i po osiemnastce często też) jest GŁUPI. Podatny na wpływy, narażony na błędy, widzący wąskie pasmo rzeczywistości, niedojrzały, nie umiejący wziąć odpowiedzialności za swoje czyny i decyzje.
Kto nie zrobił przed osiemnastką ani jednej rzeczy, której się potem mniej lub bardziej wstydził - niech pierwszy rzuci kamieniem.
@Gość 29.03.2017 08:09 - pisze :"I druga sprawa - krzyczycie o tę pseudowolność dla dzieciaków, a nie bierzecie pod uwagę, że do 18 roku życia dziecko w sensie prawnym należy do rodziców. " -Zdecydowany sprzeciw wobec takiego myślenia. Wszak kobieta nie ma prawa aborcji "dziecka" bo jak twierdzi kościół i Kaczyński dziecko jest BOŻE. To jaka prawda, kto kłamie ?
Łączysz "Bożą przynależność" z przynależnością dziecka do rodzica. Posłuchaj sobie szustaka - konferencja o toksycznych rodzicach. Mądre, choć pewnie dla Ciebie za mądre.
Gościówa - dajesz dziecku po 10 roku życia absolutną wolność, tak? Jak jedenastolatek postanowi sięgnąć po heroinę, to nie ma sprawy? Wszak wszem wiadomo, że dziecko nie jest własnością rodziców, żeby je szykanowali.
Jako osoba o lewicowych poglądach uważam, że każdy ma prawo żyć jak chce i do pewnego stopnia tak wychowywać dzieci (tzn. do czasu aż dziecko zaczyna się robić autonomiczną jednostką, wtedy należy próbować tłumaczyć mu punkt widzenia, a nie jedynie rozkazywać jak rodzice którzy przekupują lub szantażują swoje 15letnie dzieci, by chodziły do kościoła). Dlatego nie popieram zawstydzania przez Newsweek pana Dudy, którego można krytykować za inne rzeczy m. n. jego nietolerancyjne i okropne poglądy względem innych. Natomiast nie zgodzę się, że styl życia Dudów jest w społeczeństwie czymś powszechnym - być może 95% deklaruje się jako katolicy, ale raczej nie znam prawie nikogo kto spowiada się raz w miesiącu, zgadza się ze wszystkimi dogmatami KK i modli się wraz z rodziną choćby raz dziennie. Oczywiście we wspólnotach na pewno znajdą się tacy ludzie i szanuję ich za ich oddanie swoimi wartościom, ale sądzę, że stanowią może 5-10% katolików polskich.
Dziekuje za wypowiedz, ktora jako osobe wierzaca mnie zawstydza, bo wiem, ze niestety u bardzo wielu katolikow (ze mna wlacznie!) zasady wiary zbyt czesto maja sie nijak do praktyki zycia. Przykro mi, ze budzi to zgorszenie i sluszne watpliwosci u ludzi o innych pogladach i choc bardzo sie staram zyc wg zasad naszej wiary, to nie zawsze mi to wychodzi. Chcialabym jednak wiedziec, jakie konkretnie "nietolerancyjne i okropne poglądy względem innych" dostrzegasz u Prezydenta Dudy, bo moze czegos nie zauwazylam?
Masz na to statystyki, dowody, badania? Czy tylko "sądzisz"? Bo wiesz - kto z kim przestaje....
Ja pośród moich znajomych, przyjaciół, bliskich - i mniej bliskich również, mam zdecydowaną większość takich osób, które spowiadają się raz na tydzień - dwa, uczestniczą w Eucharystii przynajmniej kilka razy w ciągu tygodnia i modlą się z rodziną. I nie jest to żadna formalna grupa czy wspólnota - tylko po prostu moje (dość szerokie zresztą) otoczenie.
Lubimy takie towarzystwo, w którym czujemy się bezpiecznie. Ja czuję się bezpiecznie wśród osób zaangażowanych religijnie, Ty może czujesz się bezpieczniej w towarzystwie "o lewicowych poglądach" - ale nie odnośmy naszego doświadczenia do ogółu.
Ludzie pokroju pani Grochal próbują oceniać innych ludzi i otaczający świat swoimi kategoriami. A red. Kucharczak zachwyca się, że "z prezydentem jest lepiej niż myślałem", ale czy Państwo Dudowie w podobny sposób wychowali córkę Kingę? I czy Kinga też tak wychowa swoje dzieci? Bo jeśli nie, to choć rodzina Dudów ma mocne religijne korzenie, to gałęzie będą usychać. Być może właśnie radość pana Kucharczaka jest nieco przedwczesna.
Cieszy mnie to, że to nie moją rolą jest i nigdy może nie być sprawowanie władzy, ponieważ wiem, że od lat odczuwam i ulegam wzbudzanym wątpliwościom, które wcale nie muszą być tym co próbuje mi wmówić środowisko. Moją rolą jest jednak prosić Chrystusa o wybaczenie za zbrodnię wradzania się zaborców i Sowietów w rodziny polskie. Trwanie tych tzw. rodzin to kontynuacja totalitaryzmu. Chrystus w momencie próby w prostych słowach wyjaśnił mi prawowierność doktryny katolickiej i konieczność dokonania pomsty spoza plag egpiskich w postaci wyboru człowieka słabego, grzesznego i upokorzonego, któremu z racji nieuświadomionego niewolnictwa nie poczytuje winy przynależnej za zło właściwe. Potrzebujemy ludzi silnych mocą przykładu wiary takich jak Prezydent i Premier. Potrzebujemy ludzi czujnych i odpowiedzialnych. Komunizm nie może trwać z potępieniem. Nazwanie rzeczy po imieniu może być co prawda ryzykowne, ale tylko dla kogoś kto boi się prawdy. Kto wierzy nie ryzykuje życiem, ale ryzykuje kiedy z premedytacją wyrzeka się wiary. Przykładem jest dzisiaj świadomość grzechu. Segregacja prawd dekalogu utrudnia czujność, ale człowieka świadomego prowadzi do ciągłego wZrostu duchowego i świadomości grzechu. Bądźmy więc czujni!
Modlę się codziennie z mężem i trzyletnim berbeciem. A przed każdą mszą berbeć ma zmartwienie, bo jeszcze nie może przyjąć komunii. Straszne i szokujące! ;) Nie wiem, jak tak można żyć w katolickim kraju, w chrześcijańskiej Europie... Ale tak na poważnie, celny tekst, Panie Redaktorze. Jak zwykle.
bardzo ladne swiadectwo dajesz.Jednak u prezydenra Dudy szokuje nie to,ze jest pobozny a to,ze przy tej poboznosci nie ma nic wiecej.To zakopany talent.A ile moglby dac dobrego gdyby przy tym Duda dotrzymal zlozonej przysiegi ? Albo choc jakos probowal zrealizowac obietnice a jak nie to poprostu publicznie za to przeprosil?
prezydent uroczyscie przed calym narodem przysiegal byc straznikiem konstytucji i bral Boga na swiadka .Przysiege juz nastepnego dnia zlamal i ciagle ja lamie
chcesz abym rowniez wymienil obietnice kandydata Dudy?Jest ich kilka lacznie z publicznym zapewnieniem,ze zlozy dymisje gdy slowa niedotrzyma?Jesli tak sie robi to lepiej ukrywac swoja wiare aby jej nie osmieszac.Z pania premier jest jeszcze gorzej.
Rodzina Dudów tkwi w swojej katolickiej 17,8 - procentowej "prawdzie". Tyle jest katolików na świecie i jak inne religie na świecie chcą innym wcisnąć swoją prawdę. Myslą: raszta - 82,2% populacji lludności świata to idioci - nie wierzą w to co MY ! My im pokażemy "prawdziwą" prawdę! ABSURD!
A ile Ty masz procent? Że tak pogardliwie traktujesz 1,25 miliarda ludzi (co swoja drogą wynosi nieco więcej niż te 17,8%, które skąd konkretnie wziąłeś?)
Modlę się z najbliższymi za Pana Prezydenta i za nasz Kraj. Proszę o błogosławieństwo również dla tych, którzy w naszym Kraju są biedni z powodu niewiary i noszenia nienawiści w sercu. Wszak Chrystus mówił w Kazaniu na Górze, że Bóg obdarza dobrem dobrych i złych (słońcem i deszczem). Por. Mt 5
Hihihi... tonący brzytwy się chwyta, sprzedaż Newsweeka spada na łeb na szyję, ale Lisowi i spólce nic już nie pomoże, ja jako katolik tylko się z tego cieszę, dość opluwania naszych narodowych wartości!!!!
Dziwię się temu zdziwieniu. Dziś ludzi oderwanych jest więcej niż oswojonych. Pytanie tylko: dlaczego się wyalienowali? Może ktoś im w tym pomógł? Ktoś z naszych. Tak obstawiam.
Jak zwykle Kucharczak wywraca sens do góry nogami. Przecież nie chodzi o to jak bardzo żarliwie Duda był wychowywany po katolicku - tylko, że poza pustą obrzędowością to NIC nie dało: mamy po takim wychowaniu człowieka z plasteliny, bez charakteru, ułomnego, który szydził z wyborców obiecując jaki to będzie niezależny i jak bardzo nie będzie "notariuszem jakiejś partii". Pomijam oszustwo związane z frankowiczami. Co przyniosło takie wychowanie, no co??? Wszyscy widzimy!
właśnie zasugerowałeś, że Newsweek napisał coś, co ma SENS. Otóż nie, pan redaktor nie wywraca żadnego sensu do góry nogami - bo tego sensu tam nie ma. Artykuł ani słowem nie nawiązuje do obecnej sytuacji. Jest tylko o tym, że "Prezydent Duda był wychowywany w archaiczny, zaściankowy, na wskroś śmieszny, katolicki sposób".
Problem polega na tym, że prezydent akcentujący ostentacyjnie swoje prywatne przekonania religijne, robiący z nich swój herb - już tak do końca normalny nie jest. Urząd nie służy do ewangelizacji. Taki jest problem z polskim kościołem i to nie jest w nim normalne.
Prezydent jest od poczatku do konca jak najbardziej normalny. Nie udaje kogos, kim nie jest, co czesto zdarza sie wsrod ludzi polityki. Mam wielki szacunek dla ludzi, ktorzy nie sa choragiewka na wietrze, maja zdrowe i mocne zasady i nie wstydza sie ich bronic. Na takich mozna polegac.
Ale niech sobie broni swoich zasad. Tylko niech później się nie dziwi, że jego ostentacja spotyka się z niewybredną reakcją. Bo wtedy religię, także swoje wychowanie sam czyni tematem publicznym. I wybacz, ale ma za swoje. Może ludzie nie lubią słuchać, że katolicy są lepsi, może uważają, że sprowadzanie relikwii do Pałacu Prezydenckiego jest trochę śmieszne, może nie chcą prezydenta, który zajmuje się promocją religii. Może uważają, że temu politykowi brak formatu i jest śmieszny w swojej nadmuchanej przesadzie.
ludzie.. czyli Ty? Wiesz, że w pałacu prezydenckim jest kaplica? I to pewnie też wydaje Ci się śmieszne?
Widzisz, właśnie to "trochę śmieszne" pokazuje, jak Wy, niewierzący, traktujecie tę wolność i wzajemny szacunek - choć macie tego pełne usta zawsze. Kiedy ulicą idzie kapłan z Najświętszym Sakramentem, to też jest "trochę śmieszne" dla Ciebie?
Szanuję cudze prywatne przekonania i idiosynkrazje. Jednak jeżeli ktoś wchodzi w sferę publiczną ze swoimi przekonaniami, żeby ją według nich kształtować, to obowiązują inne reguły - tutaj każdy pogląd podlega cudzej wolności. Dlatego śmieszą mnie niektóre teksty feministek i święcenie prądu przez energę. Duda może być religijny i spędzać czasu ile chce w kaplicy- ale Duda prezydent zrobił ze swojej wiary publiczny manifest. To chrześcijanie uważają, że ich poglądom należą się specjalne prawa, bo dotyczą sfery sacrum. Otóż jest tak jedynie, o ile religia pozostaje ich prywatną sprawą.
mamy problem na poziomie definicji. Otóż Wy, którzy nie wierzycie, traktujecie wiarę jak majtki - "niech je sobie noszą, ale gdzieś pod spodem". Smutne, bo nauczyliście się tego od wielu z nas, którzy faktycznie wiary się wstydzimy (bo wiemy, że Wy nas wyśmiejecie, a jesteśmy tylko słabymi ludźmi). Dla wierzącego wiara nie jest jak majtki. Nie da się jej schować, nigdy nie pozostanie "prywatną sprawą". Dopóki nie zrozumiecie, że wiarą jest przesiąknięty każdy element naszego życia - będziecie nas szykanować i się z nami kłócić, i będzie Was to bolało.
Zróbmy tak - od dzisiaj stan Twojego konta będzie Twoją prywatną sprawą. Nie wolno Ci pokazać nikomu, ile zarabiasz. Koniec z drogim autem, ładnym domem, drogim zegarkiem, laptopem, garniturem, skarpetkami w dolary. Przecież Twój stan konta to Twoja prywatna sprawa - dlaczego się z tym obnosisz i robisz z tego publiczny manifest?
Gosc 8:21 nikt nie wysmiewa wiary ale sposob w jaki ona jest przez niektorych rozumiana i afiszowana.Jesli wierzy sie w Boga to slowa Bog Honor Ojczyzna nabieraja sensu.Wiec jesli pobozny prezydent przysiega na Boga i nie dotrzymuje tej przysiegi to zaprzecza sam temu,ze w Boga wierzy albo co innego?Przeciez przysiegi na Boga zlamac sie nie da.Przyznam,ze pierwszy raz widze kogos takiego jak Duda.Zdarzalo sie widziec malzonkow zdradzajacych czy ksiezy z baba ale kladlem to na karb chemi zakochania,ktora czasem ludziom zmysly pomiesza.A tu co to jest? Co robi Duda? Co mi pozniej z obietnicy kogos takiego,ktory Boga nawet osmieszyc sie nie bal? Przeciez on jest chyba niewerzacy.
Czytaj ze zrozumieniem: w domu prywatnie wyznaje Boga w jaki chce sposób ,ale nie okazuje tego ostentacyjnie w miejscach publicznych, bo jest osobą publiczną, w dodatku głową państwa nie wyznaniowego! O takich właśnie faryzeuszach (czyt.: hipokrytach i obłudnikach) mówi Ewangelia św.Mateusza.
@GośćOb.Pl, W Ewangelii wg sw. Mateusza czytamy tez slowa wypowiedziane przez Jezusa: "Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie".(Mt 10, 32-33) Sadze, ze Prezydent Duda dokonal juz w tej kwestii slusznego wyboru.
Przypomne, ze francuski minister Robert Schuman oraz wloski premier i minister Alcide De Gasperi, uznawani za ojcow UE nie ukrywali swoich gleboko katolickich przekonan wlasnie jako politycy. Ich proces beatyfikacyjny trwa.
Przypomnę, że po wojnie Kościół masowo ekskomunikował tych, którzy głosowali na partie komunistyczne. Po drodze był także rok 1968. I Drugi Sobór Watykański. Czasy się więc nieco zmieniły.
"Po drodze był także rok 1968" Masz na mysli ten w Polsce, czy na Zachodzie z jego rewolucja dzieci kwiatow pt. "sex, drugs and rock and roll", ktorej zalosne zniwo zbieramy do dzisiaj? Czasy sie rzeczywiscie zmienily: prawdziwa cywilizacja jest w odwrocie.
Co to znaczy w domu niech robi co chce??? jest Polakiem i też tworzy polską społeczność a przede wszystkim tworzy Kościół, bo Kościół to nie księża tylko my wierzący w Chrystusa.
Tak, trudne - bo to BZDURA. W domu mam pić kawę, ale w towarzystwie zieloną herbatę, bo kawy mi nie wypada? Mam się wstydzić tego, że kawę piję? To, że jesteś niewierzący, nie daje Ci prawa do udawania, że rozumiesz czym jest wiara.
Ludzi osobowosciowo niezintegrowanych i bez stalej i jednoznacznie okreslonej wlasnej tozsamosci nader czesto spotyka sie na oddzialach szpitali psychiatrycznych, bo wymagaja oni po prostu leczenia. Domaganie sie od Prezydenta, by wlasna tozsamosc i zasady "zawiesil" przed wyjsciem na wieszaku w domu a po przekroczeniu jego progu zaczal byc kims innym jest totalnym absurdem.
To 'zawieszenie zasad', jak je nazywasz jest po prostu szacunkiem wobec obywateli, którzy wybrali sobie prezydenta, nie ministranta. Ten szacunek powinien być właśnie normą i zasadą na tym urzędzie.
No tak, bo jak go wybierali na prezydenta, to nie mieli pojęcia, że katolik. Głosowałeś w ogóle na Dudę? Bo jak nie to masz problem - nie masz prawa głosu. A jeśli tak - to masz problem, bo chyba tego nie przemyślałeś.
Każdy prezydent był katolikiem. Nie każdy ma mentalność ministranta. Inni traktowali swoją wiarę jako kwestię osobistą, a nie publiczną. W tym przypadku Duda jest inny - to ty masz problem, jak ci się nie podoba, że jego postawa podlega ocenie.
Prezydencie Duda, szacunek i trzymaj sie !!!!! Jesli ktos mysli ze prezydent Duda jest dziwny zapraszam do upadajacej cywilizacji w Europie Zachodniej i Ameryce Polnocnej. Szacunek dla normalnosci, wartosci chrzescijanskich i dla wartosci rodzinnych jest wartosciami ktore na Zachodzie zabija sie, a wrecz celowo niszczy, a jak sie z tym niezgadzasz to mozesz wyladowac na marginesie spolecznym a z czasem bedziesz tu poddany sankcjom karnym. Wiem o czym mowie bo tu na Zachodzie zyje juz od 20 lat. Moi drodzy rodacy popierajcie takich ludzi jak prezydent Duda. Tacy ludzie sa naprawde nadzieja dla naszej przyszlosci, naszych dzieci.
Owszem, sa! W Holandii, bedac osoba prawdziwie wierzaca, praktycznie nie mozna zostac juz np. urzednikiem USC w obecnosci ktorego zawierane sa tzw. "malzenstwa" miedzy osobami tej samej plci. Wolnosc sumienia takiego katolickiego urzednika nie jest respektowana, bo ma on wykonywac wszystkie zawodowe obowiazki i juz! I niewazne, ze sa do dyspozycji koledzy po fachu, ktorzy zrobiliby to za niego bez gwaltu na wlasnym sumieniu! Wybor jest, ale wlasnie katolikom trzeba dokopac! To taki wspolczesny Berufsverbot, znany juz z nie tak dawnej historii XX wieku. Pewnie znasz tez historie polskiej lekarki, Katarzyny Jachimowicz, pracujacej w Norwegii, ktora stracila prace, broniac wolnosci swego sumienia jako osoby wierzacej? GN sporo pisal na ten temat. Co sadzisz o karach, ktore musza placic np. prawdziwie katoliccy rodzice w Niemczech, ktorzy nie chca posylac swoich dzieci na lekcje indoktrynacji ideologia gender? Jak Ci sie podoba pomysl karania pracownikow w NYC grzywna do $250.000 za zwracanie sie do swoich transeksualnych kolegow zgodnie z ich plcia biologiczna a nie wg ich wlasnych "preferencji"? https://www.lifesitenews.com/news/nyc-will-fine-employers-up-to-250000-for-referring-to-transsexuals-by-their To tylko kilka przykladow...
Sądzę, że wolność sumienia kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność cudzego sumienia. Jeżeli ktoś chce być urzędnikiem i chce odmawiać innym możliwości do realizacji czynności dozwolonych przez prawo, bo są według niego 'grzechem', to nie musi być urzędnikiem i nie pozbawia go to żadnej wolności sumienia. Niech zamiast tego stoi pod urzędem i protestuje. Pani doktor nie znam. Uważam, że uczenie gender sprawi, że w przyszłości będziemy mieli sprawiedliwsze i bardziej świadome społeczeństwo, a gender nie jest ideologią, lecz analizą spełniającą rygory naukowości (oczywiście są pewne stanowiska skrajne, jak wszędzie). Myślę, że każdy ma prawo oczekiwać, że inni będą się do niego zwracać z szacunkiem. Nie powinno to się dziać pod sankcją finansową, ale mówimy o USA, gdzie ludzie dostają wielomilionowe odszkodowania za oparzenie kawą. To po prostu taki kraj. Nade wszystko uważam, że mieszanie wszystkiego jest złym zwyczajem dla rozumu
"Sądzę, że wolność sumienia kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność cudzego sumienia" Dokladnie tak! Zapomniales tylko, ze ta zasada dziala zawsze w OBYDWIE strony. W podanym przez @Cudzoziemke przykladzie wolnosc sumienia katolickiego urzednika USC bez watpienia jest gwalcona zwlaszcza, ze homofilnym "nowozencom" pozostawia sie swobode wyboru innego urzednika do ceremonii. Stanowione przez ludzi prawo nie stoi ponad wolnoscia sumienia, ale ma ja wlasnie chronic! O "naukowosci" ideologii gender wypowiadali sie juz niejednokrotnie naukowcy z prawdziwego zdarzenia, wiec nie bede tu rozwijac tematu tej contradictio in terminis.
"gender nie jest ideologią, lecz analizą spełniającą rygory naukowości". A wnioskujesz to skąd? Stąd, że jest na uniwersytetach, więc musi być mądre? No to naprotechnologia, nazywana przez niektórych "szarlatanerią" też jest na uniwersytetach.
Gender jest na wydziałach społecznych większości znaczących uniwersytetów. Metodologia badania np. rynku pracy ze względu na płeć pracowników jest po prostu banałem w ekonomii. Badania gender opierają się na metodach przyjętych za naukowe - owszem, jak w naukach społecznych, zdarzają się stanowiska skrajne i daleko idące tezy. Ale to nie podważa znaczenia gender jako metodologii naukowej. O naprotechnologii to nawet się pisać nie chce, bo to nic nie znaczy. I pierwsze słyszę, żeby ktoś się tym zajmował ba uniwersytetach. Chyba uzasadnione jest pytanie - na których?
Wolność sumienia obowiązuje w dwie strony. Ale jest także symetryczna. To znaczy, że ktoś nie może używać nad drugim przewagi płynącej choćby z pełnionej funkcji. Tzn. urzędnik nie powinien odmawiać komuś tego, co przysługuje obywatelowi ze strony państwa, a farmaceuta podania produktu z półki. To nie jest wolność sumienia, ale dyktowanie komuś, co mu wolno. Prawo nie jest po to żeby bronić wolności sumienia tylko zestawu różnych praw człowieka, w tym możliwości samorealizacji. Wielu ludzi czyni z sumienia posłańca swoich poglądów, a to coś zupełnie innego.
gender jest ideologią. Prosty dowód: 1. Dotyczy sfery społecznej (nie np. technicznej), 2. Dziesięć lat temu zjawisko praktycznie nie istniało i nie było wykładane na żadnym znaczącym uniwersytecie.
Jeśli mi udowodnisz, że przez te pięć lat społeczeństwo tak się zmieniło, że wyrosła nowa gałąź wiedzy - uznam, że to nauka. Celowo podkreślam dziedzinę, bo w branży technicznej wiele powstało nowych kierunków i badań - ale wynikają one w oczywisty sposób z rozwoju technologicznego. Rozwój społeczny przebiega jednak znacznie wolniej - a tu nagle jak królik z kapelusza wyrasta nam coś, co szumnie próbuje się nazywać nauką.
"Gościówa" dala komentarz adekwatny do przyjętego pseudonimu (ksywy). Czyżby ludzie mądrość potrącił?. . Widocznie tak, bo ona od Boga pochodzi. Ludzie często mylą wiedzę z mądrością i są dumni z tego czego nie mają.
Jakoś nie widzę, aby pewien Tygodnik katolicki z Krakowa, któremu zależy na jakości i głębi polskiego katolicyzmu wziął w obronę polskiego Prezydenta, i lansowania modelu prawdziwej rodziny katolickiej. Redakcja tej gazety walczy o katolicyzm otwarty, oparty na głębokim przeżywaniu swej wiary, otwartości na wszystkich ludzi, także biednych, prześladowanych , emigrantów, a przechodzi obojętnie wobec takich wyśmiewających artykułów. Jeszcze raz potwierdza się teza, że otwartość katolicyzmu bierze się z domu, z tradycji ukorzenionej w tożsamości, z wrażliwości, które wychodzą z przykładu i modlitwy. Oczekuję od Księdza Seniora Redaktora tego Tygodnika zajęcia stanowiska, które ksiądz Senior Redakcji tak ochoczo krzewi w czasie swoich rekolekcji.
masz bardzo faryzejskie podejscie do wiary.To nie polega na odklepywaniu wierszykow i bieganiu wokol kosciola a odpowiedzi czynami na wezwanie Jezusa.Nie z modlitw bedziesz rozliczany a z milosci do blizniego czyli i milosci do samego Boga.
Też razem z mężem i czwórką dzieci uczęszczamy na roraty, drogę krzyżową, msze święte / nie tylko w niedziele/. Jakoś nie czuję się jak dinozaur z tego powodu.
To chyba normalne w katolickiej rodzinie że odmawia się różaniec .koronkę do miłosierdzia to jest własnie wychowanie.Powierzam wszystkich ateistów i niedowiarków miłosierdziu Bożemu
Zmien plyte i daj spokoj z tym wyswiechtanym i jak mantra uparcie powtarzanym mitem o "ciemnym" sredniowieczu. Bernard z Chartres, czlowiek sredniowiecza (zm. okolo 1130) napisal "Jestesmy karlami, ktorzy wspieli sie na ramiona olbrzymow. W ten sposob widzimy wiecej i dalej niz oni, ale nie dlatego, azeby wzrok nasz byl bystrzejszy lub wzrost sluszniejszy, ale dlatego, ze to oni dzwigaja nas w gore i podnosza o cala gigantyczna wysokosc" Miej to na uwadze, ucz sie pokory i szerokiego spojrzenia i niech Ci sie nie wydaje, ze historia zaczela sie od czasow rewolucji francuskiej, bo nie jest tak, ze my tego samego dnia wynalezlismy i kolo, i smartfon!
Zdecydowanie, pokora jest dobra. Rzadko jednak słyszy się opinie, że akurat Średniowiecze wniosło wiele do historii ludzkości. Nawet jeżeli chodzi o samą pokorę
"Rzadko jednak słyszy się opinie, że akurat Średniowiecze wniosło wiele do historii ludzkości" A szkoda, bo tej epoki na pewno nie mozna uznac za synonim wstecznictwa i ciemnoty. Wrecz przeciwnie! Wystarczy chocby spojrzec na wielkie dziela sztuki, architektury, literatury, muzyki czy filozofii tego czasu. Ciekawie o wielkich zaslugach i zdobyczach "ciemnych" wiekow opowiada mediewista, dominikanin o. Tomasz Galuszka http://gosc.pl/doc/2531669.Ale-sredniowiecze, http://gosc.pl/doc/3542869.Opowiesci-z-dreszczykiem
a skąd wiesz że gość przed tobą uważa że "historia zaczela sie od czasow rewolucji francuskiej"? http://www.katolik.pl/rozmowa-o-inkwizycji,55,416,cz.html
Niejaki Einstein powiedział "religia jest zbiorem zabobonów i to bardzo prymitywnych" jak chcecie wierzyć ze istnieje stwórca wszechświata i Ziemi którego obchodzi pojedynczy Jasiu i ze powtarzane prośby docierają do niego ...No cóż w św.Mikolaja tez można wierzyć
Wcale nie wstrząsający, ale normalny, znajomy, bardzo swojski. Nie skłania do dotrzymania przysięgi, nawet złożonej z przywołaniem imienia Bożego. Nie skłania do stanowczości w obronie nienarodzonych. Typowo faryzejski - pobożność więcej znaczy niż dziesięć wierności Ewangelii
bp.Rys "dalismy sobie narzucic dyskurs nieewangeliczny"....taki wlasnie stal sie katolicyzm polski.Roraty ,droga,krzyzowa, modlitwy spowiedzi...a uroczysta przysiega skladana w obecnosci Boga przywolanego na swiadka? A uchodzcy? A zakaz aborcji? Czy taki jest polski katolicyzm? Jesli taki to niczym nie rozni sie on od zlotego cielca. Bog swoje a narod swoje.
Wielu katolików tak,jak i mnie oburza ostentacyjne pokazywanie swojej pobożności (albo pseudo pobożności) przez obecnie rządzących polityków: te ustawiczne fotografowanie się na klęczkach w kościele przez niemal cały rząd, te setki zdjęć klęczącego Dudy. Jest taka Ewangelia św.Mateusza o faryzeuszach okazujących publicznie swoją pobożność - czyżby ci polityczni dewoci i bigoci nie znali jej..? Czy żyjemy w państwie wyznaniowym jak np. Iran czy nawet Izrael? Czy może po reformie szkolnictwa będzie się naszym dzieciom tłuc do głowy stary wierszyk: "Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem Polska jest Polską a Polak Polakiem"? I to teraz gdy PiS rozpętał i nadal rozpętuje wśród Polaków nienawiść, wzajemne szczucie na siebie, obrażanie od gorszego sortu i t.p. ?
Tak, sam się fotografuje. Idzie do kościoła, klęka, po czym sam sobie robi zdjęcie z pięciu metrów. Albo nie - włącza autowyzwalacz w aparacie, po czym truchcikiem leci uklęknąć, zanim się zdjęcie cyknie.
Nie przyszło Ci do głowy, że jesteś manipulowany, bo za Dudą jak wierne pieski łażą fotografowie z pewnych redakcji i tylko czekają aż klęknie, żeby zaś mu jakieś zdjęcie zrobić?
A biedny Duda nie ma pojęcia o tym, że jest fotografowany, i to przez ludzi, którzy mają bliski dostęp do niego.Podobnie, jak i nasz wspaniały i bogobojny rząd, którego "naczelnik Państwa" zapędza do kościoła wprost pod obiektywy aparatów fotograficznych.
A gdzie mają iść, jak łażą za nimi? Mają ostentacyjnie nie chodzić do kościoła, żeby się nie narazić na zdjęcie? A poza tym... Nie dostrzegłeś, że te zdjęcia bardziej im wszystkim psują opinię niż polepszają? Przecież to przez te zdjęcia ich nie lubisz - a Ty myślisz, że oni tak dobrowolnie? Obudź się:)
Nasi rodzice mieli niewiele czasu, my mamy go jeszcze mniej. Wieczorna modlitwa,msza w niedziele, krotkie wyjasnienie dziecia spraw z Bibli dla dzieci to wszystko co mozemy zrobic, bo chodzi o swiadomosc bez niej bardzo latwo sie zgubic. A jesli sie czlowiek juz zagubi to ta sama swiadomosc w pewnym momencie da szanse odnalezc ponownie spokoj . Zycze wszystkim abysmy znalezli czas na to co tak bulwersuje pania Renate Grochal . Moje spostrzezenia pisze poniewaz zagbilem sie na dlugie lata, poznalem swiat podrozijac, poznalem korpofasade i islam ,a to poznalem przerazilo mnie i pozwolilo sie otrzasnac. Udalo mi sie powrocic do prawdy ,ale tylko dlatego ze kiedys rodzice podjeli starania aby ja przekazac i tylko ich dawne starania przywolane z pamieci w ostatniej chwili pozwolily na zycie popatrzec z innej perspektywy. Brawo Panie Duda.
Czepianie się dziecięcej religijności Andrzeja Dudy to faktycznie nieeleganckie zagranie. Może jednak redaktor Kucharczak będzie skłonny napisać, gdzie widzi granicę religijnej ostentacji, której nie przystoi przekraczać władzom republiki rzekomo nie faworyzującej żadnej religii ani światopoglądu? A może dla redaktora taka granica nie istnieje?
Uważam , że wspólna modlitwa całej rodziny to wspaniała rzecz, nie wszystkim to się niestety udaje. Ale zastanawia mnie jedno - ile z tego pozostało dorosłemu dziecku. Modlitwa to jedno , a życie i zachowanie chrześcijańskie; pokora, prawdomówność,przebaczanie, otwartość na drugiego człowieka.............
,przywiązanie do rytuałów (wymyślonych przez Kościół ) to płytka wiara i jeszcze tylko taki drobiazg-kto tak zasklepiony w swoim świecie nie powinien być prezydentem WSZYSTKICH Polaków
Rozumiem, że przywiązanie do codziennych rytuałów rodzinnych wymyślonych przez rodziców (wspólne śniadania, niedziele na rowerach, codzienne czytanie dziecku itp) to też tylko płytkie rodzicielstwo? Dzieci wychowane w rodzinach, które mają swoje zwyczaje i wartości wyrastają na "zasklepionych w swoim świecie"?? Widzę, że tłumaczenie na czym polega wiara osobie niewierzącej nie ma sensu, więc może tak proste porównanie zmotywuje Gościa do podjęcia wysiłku refleksji nad swoimi opiniami wyrażanymi publicznie. Jednak na tym własnie polega demokracja (ta sama, dzięki której prezydent jest wybierany dla "wszystkich Polaków"), że można dzielić się swoimi bezmyślnymi i pozbawionymi podstawowej wiedzy opiniami.
ostro pomieszałaś ogólnoludzkie zwyczaje uniwersalne i niezależne od wiary z kościelnymi ceremoniałami chodzenia dookoła kościoła (np) które niczym sie nie różnią od tańców dzikich przy ognisku i nie maja nic wspólnego z wiarą,mało czytacie katolicy -od Biblii do historii Kościoła żeby zauważyć jak po drodze farsa zrobiła się z wiary,Jezus by nie poznał swoich nauk w tym zakłamaniu
Gosc ma racje.75 % katolikow w Polsce w rzeczywistosci wcale nimi nie jest.Wydaje sie im,ze katolikami sa bo chodza do kosciola lecz w gruncie rzeczy wyznaja poganstwo.Z tymi tancami i wrzaskiem przy ognisku to trafne okreslenie.Choc trafniejszym byloby okreslenie "zloty cielec".Kondycja polskiego kosciola katolickiego jest katastrofalna.Pokazuje,ze pozostala z niego juz tylko fasada i swiateczne obrzedy i nic wiecej.
Nie piszę o 75% rzekomych katolików. Mam świadomość tego, jak wygląda dzisiaj Kościół. Wygląda jak ja, bo to między innymi ja go tworzę. A nie jestem idealna, więc ksiądz, zakonnica czy inny katolik ideałem nie zabłyśnie (uff, na szczęście, bo czyż nie do takich niedoskonałych przyszedł Jezus?). "Pomieszałam ogólnoludzkie zwyczaje" z religijnymi, bo czym niby się różnią? Jeśli wiara jest częścią mojego życia a nie godziną w tygodniu albo święconym koszyczkiem - nie widzę w tym różnicy. Jeśli czytam bajkę dziecku na dobranoc robię to z miłości i z przekonania, że to mu służy i buduje wzajemną więź. Modlitwa (w jakiejkolwiek formie jeśli jest szczera, z serca) ma dokładnie to samo zadanie - budowanie mojej relacji z żywym Bogiem.
Nie ma granicy "religijnej ostentacji", gdyż w życiu normalnego człowieka nie ma ostentacji. Raczej pilnuję siebie, aby pod wpływem wychowania w latach 50-60 XXw. nie "kulić" się i nie skrywać swej decyzji i pragnieniu przynaleźności do wyznawców Chrystusa. Kiedyś, gdy moja grupa młodzieży "teatralnej", stanęła do modlitwy przed posiłkiem (obiad w stołówce w trakcie trzydniowego konkursu), w następne posiłki otrzymywała z uśmiechem na ustach Pań pracujących w kuchni - obfitsze porcje :) Nasza modlitwa także i im była potrzebna i rozjaśniała twarze dookoła.
owszem -przerażający ,klimaty jak z "Drewnianego różańca",podszyty strachem ,a najgorsza jest ta spowiedź co miesiąc ! odbierająca chęć bycia dobrym (bo z czego się będę spowiadać myśli dziecko)katolicki ksiądz w USA powiedział mojej mamie "córko Bóg nie jest biurokratą i nie zawracaj mu głowy drobiazgami co miesiąc a umrzeć możesz w drodze na spowiedź i polecał tzw,spowiedź życia kiedy juz wiesz ze nie dasz rady niczego naprawić.
Bardziej mnie ten wpis przeraża niż historia z Drewnianego różańca .... łatwo nazwać normalne wychowanie, že strachem podszyte, obłudą ... ale za to nowoczesne (cokolwiek to niby znaczy) to raczej dziękuje bo nie tworzy wbrew pozorom ludzi wolnych, otwartych, niby nie kłamiących i ale w większości egoistów... niestety pisze z doświadczenia
Bardzo "postepowy i nowoczesny" ten ksiadz, ktorego spotkala Twoja mama w USA. Ciagle podkreslanie przez papieza Franciszka wartosci sakramentu pokuty i nawolywanie do czestego korzystania z niego to przeciez bzdury, no nie?! Nie wiem, czy aby na pewno ten ksiadz byl katolicki, bo jego "nauka" nt. spowiedzi ma sie nijak do tego, czego niezmiennie w tej kwestii naucza KK. Mam nadzieje, ze idac za bardzo ryzykowna rada owego "katolickiego" ksiedza, mama w sam raz zdazy z ta tzw. spowiedzia zycia zanim odejdzie z tego swiata, bo umrzec mozna tez i w drodze na spowiedz, co slusznie ow ksiadz zauwazyl. No i pracowac nad soba i nawracac sie przez cale zycie tez nie trzeba; sek w tym, zeby "zdazyc" na koncu.
a to,ze sklada przysiege i Boga na swiadka przyzywa i wcale nie zamierza tej przysiegi dochowac ci juz nie przeszkadza? Przciez to najbardziej osmiesza Kosciol katolicki czynic go kosciolem faryzejskim bo skoro" Bog" to puste slowo to czym jest ten kosciol?
Cytat: Wstrząsający katolicyzm prezydenta Dudy…. Owszem, dla małych duchów o kurzym wzroku widzenia głębokiej tajemnicy życia ludzkiego mającege źródło Bożego pochodzenia…. Zadziwiająco niemsmaczny gust GN w tym stylu i takim odczuciu zamieszczać prywatnego wycinek życia chrześcijanina….( a jak to mże być odbierane ????) - niczen tu powiedzenie… nie rzucajcie…. Pereł przed wieprze..) ad fausta.....
Bardzo trafny tytuł: "wstrząsający katolicyzm prezydenta". Istotnie wstrząsający. Bo go nie widzimy. Widzimy czczą obrzędowość. Katolicyzmu prezydenta nie widzimy. Ba! W ogóle nie widzimy prezydenta. Widzimy ersatz.
mnie wstrzasnelo jak ten "ersatz" zlozyl przysiege powolujac sie na Boga i natychmiast ja zlamal.Przyznaje,ze zglupilem patrzac na milczenie kosciola.Pozniej bylo gorzej gdy dowiedzialem sie,ze 8 lat wczesniej juz przygotowal taki dokument jak PiS bedzie niszczyl demokracje w Polsce.Rozumiem,ze ktos taki jak Wojtylla zadarza sie na iles tam lat.Ale przeciez biskupow w Polsce jest chyba ze sto i co? Odebralo im mowe?
Gosc 18:49 Moglbys pisac w liczbie pojedynczej, tzn. tylko za siebie i nie sprowadzac wszystkich innych do wspolnego mianownika? Bo ja nie widze tego samego, co Ty, zwlaszcza w odniesieniu do Prezydenta. Jesli zas posilkujesz sie slowami z j. niemieckiego, to przypomne, ze rzeczowniki w tym jezyku pisze sie z wielkiej litery.
Pisze w liczbie mnogiej, bo nie jestem odosobniony w wyrażonym poglądzie - co zresztą możesz zweryfikować także na tym forum. A że istniej grupa - wcale liczna - której funkcjonowanie Pana Dudy w roli prezydenta RP odpowiada, nie zaprzeczam. Gdyby tej grupy nie było, nie mielibyśmy teraz tylu problemów, bo Pan Duda nie czułby żadnego, najmniejszego poparcia dla stylu swojego postępowania. I może by się opamiętał. W języku polskim ersatz możemy pisać z małej litery, tym bardziej że ten ersatz na duża literę nie zasługuje (moim zdaniem).
ciekawe jak zwykle felieton p. Kucharczyka, ale ciekawsze jest czytanie postów - każdy kto ma odrobinę samoświadomości świata widzi jak szybko reagują na słowo "prezydent" odpowiednie źródła - przecież te wszystkie wpisy to tzw trollowanie i deprecjacja prezydenta, brzmią nieprzekonująco i taśmowo. Zadziwiło mnie jednak, że aż tak to działa ekpresowo i "wieloosobowo"
Krótka pamięć goście. Lepszy był ten od bigosu? Albo ten wiecznie pijany? A może ten co gadał bez sensu.Właśnie ten jest normalny. Jeśli się modli, szanuje ludzi i chce jak najlepiej dla Polski to jest to normalność. Jeśli się to wam nie podoba że się modli do Boga to przyjdzie czas że będzie wam się musiał podobać szariat. Może o to chodzi.
jest maloprawdobodobne aby modlil sie do Boga skoro sklada uroczysta przysiege powolujac sie na Boga i wcale nie majac zamiaru jej dotrzymac,Jak sobie wyobrazasz wobec tego dotrzmanie innych obietnic?
Przysięga Prezydenta: "... uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji... Tak mi dopomóż Bóg." Ja dostrzegam tu brak harmonii (również w życiu chrześcijańskim) a nawet krzywoprzysięstwo.
nigdy nie przyszloby mi do glowy aby zlamac taka przysiege.Przenigdy.A tu masz poszlo to tak gladko i tak wielkie poparcie to spotkalo nawet wsrod kleru.Ja do tej pory tego ogarnac nie potrafie.Jak tak mozna? Co to jest? Pomijajc juz cala ta religijna otoczke bo to juz calkowicie mnie przerasta.
Artykuł miał z założenia szokować, ale... niektórzy ciągle nie zauważyli że partie odnoszące się wprost do Chrześcijańskiego modelu życia społecznego w 2015 roku osiągnęły 45% poparcia. Zabawne natomiast jest to że szokująca ma być modlitwa,roraty, czy dobre oceny w szkole :D.
a ,ktore to partie masz na mysli?Co znaczy chrzescjanski model zycia?Czy skladamy falszywe przysiegi i obietnice i klamiemy i oszukujemy nazywajac wyborcow ciemnym ludem to ma byc ten "chrzescjanski model zycia"?
Chrześcijański model życia społecznego, to taki który odrzuca legalizację związków homoseksualnych, odrzuca aborcję, in vitro, eutanazję, a niebawem trzeba będzie dodać kazirodztwo, bo już słychać głosy z 'nowoczesnej' Europy dlaczego brat z siostrą skoro są dorośli nie mieliby mieć prawa do małżeństwa. Taki model w programie ma PiS i Kukiz'15, a po części również PSL. Natomiast PiS i Kukiz'15 w wyborach uzyskały 45% poparcia. PiS póki co w pełni z programu dotyczącego kwestii światopoglądowych się wywiązuje, bo żaden z tych aspektów Chrześcijańskiego modelu życia społecznego nie został zlekceważony.
kitu to Ty mi nie wcisniesz.Ja bylem wyborca PiSu 10 lat temu.To co wtedy zobaczylem pozbawilo mnie zludzen.Obserwowalem jak wtedy sprawe aborcji zalatwiono i bylem pewny,ze tak samo bedzie teraz.Ostatnim,ktory wtedy walczyl do konca o nienarodzonych byl Giertych i z niesmakiem zobaczylem jak za 20 milionow na swoje odwierty Rydzyk nagle zapomnial o nienarodzonych i zaatakowal Giertycha.Z homoseksualistami nie przesadzaj a jak juz cie to tak boli to zobacz co niezatapialny Misiewicz proponowal ludziom na dyskotece
PiS od zawsze był za obecnie funkcjonującym prawem wobec aborcji, przez moment nie było ze strony PiS mowy o zmianie tych przepisów które poparł Kościół. I zresztą słusznie, bo nie nam oceniać czy życie matki jest cenniejsze od życia dziecka. Prawo obecnie funkcjonujące jest rozsądne, zdrowe i humanitarne. A gdyby tak inna prywatna uczelnia zgodnie z prawem wnosiła o dotacje, co zresztą uczelnie robią, to byłaby to również polityka ze strony władz uczelni?. O. Tadeusz Rydzyk nie jest gorszym obywatelem, przynajmniej tak według Konstytucji i prawa winno być. Homoseksualizm mnie nie boli, nawet nie interesuje, wytłumaczyłem tylko na konkretnych przykładach co znaczy "Chrześcijański model życia społecznego".
przysięga Hipokratesa zakazuje zabijania pacjenta nawet na jego życzenie czy podawania środków poronnych - co w niej jest chrześcijańskiego? a kazirodztwa to i mit o Edypie zabrania
Do klimatu grozy i szoku dodam ciekawostke, ze ja rowniez modle sie dwa razy dziennie wraz z mezem Niemcem ("!") i dzieckiem, "o zgrozo" - na kolanach. A maz to juz zupelnie "oszalal" - czasem dobrowolnie ("!") spiewa psalmy w kosciele.
tak kochani katolicy.Mamy taki klimat moralny i dano nam taki wzor do nasladowania.Modlic sie i uroczyste krzywoprzysiestwa skladac. Moze wsrod tych dziesiatkow tysiecy znajdzie sie jakis malutki ksiadz nawet taki ciut ciut najmniejszy,ktory stanie w obronie Biblii i powie,ze tak nie wolno czynic?Ze tak sie nie godzi robic z Bogiem?
A teraz do Was , tak do Was Redaktorzy publikatorów katolickich !
Czy my nie daliśmy sobie NARZUCIĆ APARATU POĘCIOWEGO ATEIZMU ?
Nie spotkałem jeszcze dziennikarza który podczas np. debaty telewizyjnej na takie a nie inne "zarzuty " odpowiedziałby pytaniem :
"To jak to Pani ocenia , prezydent jest WIERNY nauce kościoła czy ja łamie ?" Pytanie pomocnicze : "U Pani Redaktor w redakcji premiuje się lojalność czy odstępstwo od poleceń zwierzchników ?" Czy to takie trudne pytanie ? jedno małe zdanie a jak bardzo zmienia sytuację... "ustawia" całość dialogu...jeśli taki istnieje .
&&&&&&&&&&&&&&&&&
Ale... to nie Wasza wina , nosicie na sobie piętno [ tutaj nie istnieje cudzysłów ,to piętno ] całej polityki instytucji , polityki ...dialogu za wszelka cenę , choćby z zaprzysięgłymi wrogami kościoła i..Kościoła .W takiej dyskusji niemożliwe jest poczynienie ustępstw , choćby formalnych które rodzą całkiem konkretne komplikacje w nauczaniu wewnątrz kościelnym , ot, taka sodomia nazywana "życiem nieuporządkowanym " brzmi ...zupełnie inaczej niż w oryginale , nietaktem jest przy okazji takiego dialogu cytowanie znanego tekstu św. Pawła a więc kościół .k. cenzuruje milczeniem swoje credo { ! } ot, cena jaką płaci za "dialog " która potem owocuje miałkością postawy wiernych np. udziałem zarejestrowanych katolików w "czarnych marszach " ...nie za wysoka ta cena ? .... rzeczywiście mamy nadzieję ,ze dialog ich nawróci ? ja próbowałem ...nie nawróci .
Chrystus z szatanem nie dyskutował ... więc my też tego nie próbujmy , no, o ile jesteśmy jeszcze jego uczniami.
nie jest wstrząsający jako katolicyzm ,katolicyzm to taki odłam chrześcijaństwa który poszedł w stronę ceremonii rytuałów a z naukami Jezusa mało ma wspólnego,to bardzo prosta religia,która została wypaczona przez tysiące jego następców,od apostołów poczynając,a na współczesnych papieżach kończąc.Jezus nie nauczał ludzi,jak bezwzględnie dążyć do władzy,do panowania nad światem i jak posługiwać się przemocą.To jego następcy zaczęli bawić się okultyzmem i zbezcześcili jego prostą naukę,bo nie było w niej miejsca na wyzysk człowieka przez człowieka,wielkie katedry,bazyliki i kościoły,drogie szaty,masowe i przymusowe ceremonie,drogie samochody i milionowe majątki.
Nie było miejsca w nauce Jezusa na wielkie katedry?. Hmmm, a czytałeś przypowieść o wdowim groszu?, gdzie Jezus pobłogosławił biedną kobietę która oddała wszystko, a nie z tego co jej zbywało na świątynię Jerozolimską?. Nie czytałeś jak Jezus wyrzucił biczem kupców ze świątyni, nie słyszałeś słów "gorliwość o dom mój pożera mnie"?. Czytujesz ty w ogóle Biblię?.
"nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca" J 4,21 „Bóg, który stworzył świat i wszystko w nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką” Dz 17,24
papiez Franciszek przeczy twojej tezie.Ale zgadzam sie,ze rytualy w kosciele poszly tak daleko,ze zapomniano o podstawach.Wrocila sprawa "milosiernego Samaratynina i Lewiego".
A to dopiero. Pani Grochal otwiera komuś oczy? Reakcja poniżej krytyki. Zamiast samodzielnej oceny sytuacji mamy czarno-biały schemat i sądzenie bliźnich, z którego niełatwo będzie się wycofać. Co gorsza, które stanie się powszechnie akceptowaną chrześcijańską reakcją w sytuacji, gdy powinniśmy, jak mawiał klasyk - robić swoje. Odłóżmy więc kamienie...
@Gość 29.03.2017 08:23 Nadal nic nie rozumiesz z mojego jakże prostego, przejrzystego i zrozumiałego dla każdego komentarza:urzędujący prezydent jakiegokolwiek państwa nie tworzy naszego Kościoła, tylko tworzy go jako człowiek-katolik. I skąd wiesz, że jestem niewierzący? Wyobraź sobie, że akurat jestem i lepie od Ciebie orientuję się w zasadach naszej wiary.
Nie interesuje mnie wstrząsający katolicyzm PR. Dudy. Jest to prywatna sprawa każdego człowieka i każdy powinien ponieść konsekwencje swojego zakłamania w wierze . Mnie takie bzdety w takiej prasie denerwują i odnoszą przeciwny skutek . Według mnie Duda nie jest Bogiem . Chciałbym poczytać o inkwizycji w Europie i nie tylko.
Poczytaj sobie o inkwizycji to dowiesz się, ze to nie tak jak myślisz. Zacznij czytać na temat wiary i Kosciola zamiast sypać oklepanymi sloganami typu inkwizycja. Czasy w których byla inkwizycja byly specyficzne. To ludność cywilna. W większości przypadków dokonywala samosądów.
to "ludność" spaliła Templariuszy, Husa i Joannę D'Arc ? "Gdyby wszystkie te cyfry zsumować, będzie to liczba znacząca. Ale nawet gdyby jeden człowiek został spalony, to jest o jednego za dużo i jest to zbrodnia w imię fałszywie pojętej prawdy" http://www.katolik.pl/rozmowa-o-inkwizycji,55,416,cz.html http://www.teologiapolityczna.pl/bp-grzegorz-rys-kosciol-i-panstwo-w-sredniowiecznym-procesie-inkwizycyjnym/
to bym się wstydził za niego, niestety. Wiara i rozum służą do rozeznania , aby umieć odróżniać dobro obiektywne od dobra partii, której próbuje służyć obrażając co rusz jakieś grupy Polaków.
Faryzeusze tez posądzali ...prezydenta Jezusa....o wspieranie tylko swojej parti ...szatana.... a jaka jest prawda??? Umiesz na to odpowiedzieć...Metabane...i wy wszyscy zatroskani ... i bardzo wierzący Szczęść Boże.
Tak się dobrze zapowiadał... Ze smutkiem trzeba stwierdzić, że to wielka szkoda dla nas wszystkich, mieszkańców Polski oraz Polaków na obczyźnie, że Pan Prezydent tak zmarnował swój depozyt prawdziwej wiary (w Boga), potraktował ją instrumentalnie i zastąpił pseudowiarą (w nieomylność Prezesa). Kogo Pan Bóg chce ukarać, to mu rozum odbiera...
No cóż. Jest tylu katolików bezobjawowych (też chyba określenie p. Kucharczaka), że nie dziwi mnie że nie macie pojęcia czym jest katolicyzm.
Ktoś tam się na gender zachwycał, a i po rodzicach i ich prawach się przejeżdżał. Taki malutki kawałek dotyczący dzieci. Ciekawy dokument WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) i jej wytyczne dotyczące edukacji seksualnej w szkole (i wcześniej). Żeby nie było - oficjalny dokument ze strony federy
Dotyczy dzieci 0-4 lat (fragment tabeli) "Seksualność: Radość i przyjemność z dotykania własnego ciała, masturbacja w okresie wczesnego dzieciństwa. Odkrywanie własnego ciała i własnych narządów płciowych" www.federa.org.pl/dokumenty_pdf/edukacja/WHO_BZgA_Standardy_edukacji_seksualnej.pdf
Zwróćcie uwagę na jedną fajną rzecz - w normalnym kraju taki nauczyciel idzie do pierdla za pedofilię (nieważne czy to kobieta czy mężczyzna). A już u nas (w Polsce) jak widać nie wszyscy. Dla mnie nauka masturbacji dzieci w wieku 0-4 lat to pedofilia.
Druga rzecz - warto wejść na ich stronę. I zastanowić się: czy organizacja która chce wprowadzić takie prawo (o które walczy - wolność, równość, tolerancja), walczy o prawa kogokolwiek z wyjątkiem własnych. I druga sprawa - jeśli moralnie wątpliwe jest ich jedno z działań, to co z resztą. Warto sprawdzić samemu co się popiera.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
http://telewizjarepublika.pl/prezydent-andrzej-duda-sklada-zyczenia-z-okazji-chanuki,42377.html
to dla redaktora też jest normalne?
W którym miejscu Konstytucja mówi, że judaizm jest religią urzędową?
W żadnym, prawda?
A gdzie Chanuka jest na liście świąt państwowych?
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awi%C4%99ta_pa%C5%84stwowe_w_Polsce
Otóż nigdzie.
Prezydent nie jest prywatną osobą, a Pałac Prezydencki jego prywatnym domem, tylko miejscem gdzie urzęduje.
Prezydent przysięga przestrzegać Konstytucji a ta w art. 25 nakazuje władzom państwowym bezstronnie traktować wyznania.
Jakoby "tradycję" tę "ustanowił" Lech Kaczyński.
Z czyjego upoważnienia?
I druga sprawa - krzyczycie o tę pseudowolność dla dzieciaków, a nie bierzecie pod uwagę, że do 18 roku życia dziecko w sensie prawnym należy do rodziców. Rodzice nawet na głupim zwolnieniu z wf-u muszą się podpisać. I bardzo dobrze, że tak jest - bo człowiek przed osiemnastką (a i po osiemnastce często też) jest GŁUPI. Podatny na wpływy, narażony na błędy, widzący wąskie pasmo rzeczywistości, niedojrzały, nie umiejący wziąć odpowiedzialności za swoje czyny i decyzje.
Kto nie zrobił przed osiemnastką ani jednej rzeczy, której się potem mniej lub bardziej wstydził - niech pierwszy rzuci kamieniem.
Jak jedenastolatek postanowi sięgnąć po heroinę, to nie ma sprawy? Wszak wszem wiadomo, że dziecko nie jest własnością rodziców, żeby je szykanowali.
Ja pośród moich znajomych, przyjaciół, bliskich - i mniej bliskich również, mam zdecydowaną większość takich osób, które spowiadają się raz na tydzień - dwa, uczestniczą w Eucharystii przynajmniej kilka razy w ciągu tygodnia i modlą się z rodziną. I nie jest to żadna formalna grupa czy wspólnota - tylko po prostu moje (dość szerokie zresztą) otoczenie.
Lubimy takie towarzystwo, w którym czujemy się bezpiecznie. Ja czuję się bezpiecznie wśród osób zaangażowanych religijnie, Ty może czujesz się bezpieczniej w towarzystwie "o lewicowych poglądach" - ale nie odnośmy naszego doświadczenia do ogółu.
Wiesz, że w pałacu prezydenckim jest kaplica? I to pewnie też wydaje Ci się śmieszne?
Widzisz, właśnie to "trochę śmieszne" pokazuje, jak Wy, niewierzący, traktujecie tę wolność i wzajemny szacunek - choć macie tego pełne usta zawsze. Kiedy ulicą idzie kapłan z Najświętszym Sakramentem, to też jest "trochę śmieszne" dla Ciebie?
Dla wierzącego wiara nie jest jak majtki. Nie da się jej schować, nigdy nie pozostanie "prywatną sprawą". Dopóki nie zrozumiecie, że wiarą jest przesiąknięty każdy element naszego życia - będziecie nas szykanować i się z nami kłócić, i będzie Was to bolało.
Zróbmy tak - od dzisiaj stan Twojego konta będzie Twoją prywatną sprawą. Nie wolno Ci pokazać nikomu, ile zarabiasz. Koniec z drogim autem, ładnym domem, drogim zegarkiem, laptopem, garniturem, skarpetkami w dolary. Przecież Twój stan konta to Twoja prywatna sprawa - dlaczego się z tym obnosisz i robisz z tego publiczny manifest?
Napisz do niego list, że czujesz się zgorszony.
Rozumiesz? Ja nie bronię na siłę prezydenta - tylko uważam, że takie jego wychowanie to akurat pozytywny aspekt, a nie powód do śmiechu.
Sadze, ze Prezydent Duda dokonal juz w tej kwestii slusznego wyboru.
W domu mam pić kawę, ale w towarzystwie zieloną herbatę, bo kawy mi nie wypada?
Mam się wstydzić tego, że kawę piję?
To, że jesteś niewierzący, nie daje Ci prawa do udawania, że rozumiesz czym jest wiara.
Głosowałeś w ogóle na Dudę? Bo jak nie to masz problem - nie masz prawa głosu.
A jeśli tak - to masz problem, bo chyba tego nie przemyślałeś.
Postawę krytykujcie do woli, kiedy tylko zrobi coś złego. Tylko czemu mu to wypominacie akurat teraz, kiedy rozmawiamy o jego dzieciństwie?
No to naprotechnologia, nazywana przez niektórych "szarlatanerią" też jest na uniwersytetach.
1. Dotyczy sfery społecznej (nie np. technicznej),
2. Dziesięć lat temu zjawisko praktycznie nie istniało i nie było wykładane na żadnym znaczącym uniwersytecie.
Jeśli mi udowodnisz, że przez te pięć lat społeczeństwo tak się zmieniło, że wyrosła nowa gałąź wiedzy - uznam, że to nauka. Celowo podkreślam dziedzinę, bo w branży technicznej wiele powstało nowych kierunków i badań - ale wynikają one w oczywisty sposób z rozwoju technologicznego. Rozwój społeczny przebiega jednak znacznie wolniej - a tu nagle jak królik z kapelusza wyrasta nam coś, co szumnie próbuje się nazywać nauką.
A tak po prawdzie... Wolę wierzyć Bogu niż Einsteinowi:)
Nie przyszło Ci do głowy, że jesteś manipulowany, bo za Dudą jak wierne pieski łażą fotografowie z pewnych redakcji i tylko czekają aż klęknie, żeby zaś mu jakieś zdjęcie zrobić?
A poza tym... Nie dostrzegłeś, że te zdjęcia bardziej im wszystkim psują opinię niż polepszają? Przecież to przez te zdjęcia ich nie lubisz - a Ty myślisz, że oni tak dobrowolnie? Obudź się:)
Polecam lekturę Ojców Kościoła a wiele bzdur uleci z głowy :}
Wstrząsający katolicyzm prezydenta Dudy…. Owszem, dla małych duchów o kurzym wzroku
widzenia głębokiej tajemnicy życia ludzkiego mającege źródło Bożego pochodzenia….
Zadziwiająco niemsmaczny gust GN w tym stylu i takim odczuciu zamieszczać prywatnego wycinek życia chrześcijanina….( a jak to mże być odbierane ????) - niczen tu powiedzenie… nie rzucajcie…. Pereł przed wieprze..) ad fausta.....
"... uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji... Tak mi dopomóż Bóg."
Ja dostrzegam tu brak harmonii (również w życiu chrześcijańskim) a nawet krzywoprzysięstwo.
Czy my nie daliśmy sobie NARZUCIĆ APARATU POĘCIOWEGO ATEIZMU ?
Nie spotkałem jeszcze dziennikarza który podczas np. debaty telewizyjnej na takie a nie inne "zarzuty " odpowiedziałby pytaniem :
"To jak to Pani ocenia , prezydent jest WIERNY nauce kościoła czy ja łamie ?"
Pytanie pomocnicze : "U Pani Redaktor w redakcji premiuje się lojalność czy odstępstwo od poleceń zwierzchników ?"
Czy to takie trudne pytanie ? jedno małe zdanie a jak bardzo zmienia sytuację... "ustawia" całość dialogu...jeśli taki istnieje .
&&&&&&&&&&&&&&&&&
Ale... to nie Wasza wina , nosicie na sobie piętno [ tutaj nie istnieje cudzysłów ,to piętno ] całej polityki instytucji , polityki ...dialogu za wszelka cenę , choćby z zaprzysięgłymi wrogami kościoła i..Kościoła .W takiej dyskusji niemożliwe jest poczynienie ustępstw , choćby formalnych które rodzą całkiem konkretne komplikacje w nauczaniu wewnątrz kościelnym , ot, taka sodomia nazywana "życiem nieuporządkowanym " brzmi ...zupełnie inaczej niż w oryginale , nietaktem jest przy okazji takiego dialogu cytowanie znanego tekstu św. Pawła a więc kościół .k. cenzuruje milczeniem swoje credo { ! } ot, cena jaką płaci za "dialog " która potem owocuje miałkością postawy wiernych np. udziałem zarejestrowanych katolików w "czarnych marszach " ...nie za wysoka ta cena ? .... rzeczywiście mamy nadzieję ,ze dialog ich nawróci ? ja próbowałem ...nie nawróci .
Chrystus z szatanem nie dyskutował ... więc my też tego nie próbujmy , no, o ile jesteśmy jeszcze jego uczniami.
@Gość
29.03.2017 08:23
Nadal nic nie rozumiesz z mojego jakże prostego, przejrzystego i zrozumiałego dla każdego komentarza:urzędujący prezydent jakiegokolwiek państwa nie tworzy naszego Kościoła, tylko tworzy go jako człowiek-katolik. I skąd wiesz, że jestem niewierzący? Wyobraź sobie, że akurat jestem i lepie od Ciebie orientuję się w zasadach naszej wiary.
No cóż. Jest tylu katolików bezobjawowych (też chyba określenie p. Kucharczaka), że nie dziwi mnie że nie macie pojęcia czym jest katolicyzm.
Ktoś tam się na gender zachwycał, a i po rodzicach i ich prawach się przejeżdżał.
Taki malutki kawałek dotyczący dzieci.
Ciekawy dokument WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) i jej wytyczne dotyczące edukacji seksualnej w szkole (i wcześniej).
Żeby nie było - oficjalny dokument ze strony federy
Dotyczy dzieci 0-4 lat (fragment tabeli)
"Seksualność: Radość i przyjemność z dotykania własnego ciała, masturbacja w okresie wczesnego dzieciństwa. Odkrywanie własnego ciała i własnych narządów płciowych"
www.federa.org.pl/dokumenty_pdf/edukacja/WHO_BZgA_Standardy_edukacji_seksualnej.pdf
Zwróćcie uwagę na jedną fajną rzecz - w normalnym kraju taki nauczyciel idzie do pierdla za pedofilię (nieważne czy to kobieta czy mężczyzna). A już u nas (w Polsce) jak widać nie wszyscy.
Dla mnie nauka masturbacji dzieci w wieku 0-4 lat to pedofilia.
Druga rzecz - warto wejść na ich stronę.
I zastanowić się: czy organizacja która chce wprowadzić takie prawo (o które walczy - wolność, równość, tolerancja), walczy o prawa kogokolwiek z wyjątkiem własnych. I druga sprawa - jeśli moralnie wątpliwe jest ich jedno z działań, to co z resztą. Warto sprawdzić samemu co się popiera.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.