"Spotlight" to kolejny etap walki z KK. Wszyscy wiedzą, że przez film najłatwiej urabić ludzi. Ciekawe czy , gdyby film "Spotlight" miał inne tło też dostałby OSCARA. ;)
Oczywiście, że historia jest prawdziwa i zarazem przygnębiająca. Tym niemniej, gdyby gang pedofilów działał w jakimkolwiek kościele protestanckim - choć były takie przypadki - nigdy by ta relacja nie dostąpiła zaszczytu bycia sfilmowaną, o statuetce oskara nie wspominając. Taka jest tam w Ameryce rzeczywista rzeczywistość.
@Damian93
Jakoś uszła mojej uwadze piramidalna bzdura, jaka napisałeś.
cytuję: "Spotlight to kolejny etap walki z KK.(...) Ciekawe czy , gdyby film "Spotlight" miał inne tło też dostałby OSCARA."
"Lot nad kukułczym gniazdem" dostał ongiś 5 Oskarów.
"Spotlight" - jednego.
"Lot nad kukułczym gniazdem" był 5 razy bardziej antykatolicki, miał pięciokrotnie większą siłę rażenia przeciwko Kościołowi katolickiemu, tak?
(przywołuję "Lot nad kukułczym gniazdem" bo to też był film o tym jak zo wypacza instytucję mającą słuzyć dobru)
Ta historia wydarzyła się naprawdę, sprawy tuszowano, księży, którzy molestowali młodzież i dzieci wielokrotnie przenoszono, zamiast wywalić ich z posługi. O jakich drugich szansach mówimy? Ktoś kto molestuje dzieci, ma bez końca dostawać drugą szansę? Takie skłonności to wynaturzenie i choroba, nie dopuszcza się takich ludzi do pracy w środowisku, gdzie jest łatwy dostęp do dzieci i młodzieży!! Chyba to bezpieczeństwo tych bezbronnych jest najważniejsze! Ja nie dopatrzyłam się w tym filmie żadnego "ataku" na kościół, po prostu pokazano sprawę od strony dziennikarzy, którzy po licznych rozmowach z ofiarami, po odkrywaniu kolejnych dokumentów, mogli po ludzku być wkurzeni na kościół i zagubieni. Księża to osoby zaufania publicznego, więc tym bardziej boli, gdy słyszy się takie historie. Dla mnie przerażająca jest ta zmowa milczenia jaka panowała w tym temacie. Kościół znacznie lepiej wypadłby PRowo, gdyby radykalnie odcinał się od takich przypadków i pozwalał na ich karanie. Niestety fanatycy tacy jak Damian93 widzą w takich historiach "atak na kościół" i nie chcą dopuścić do siebie myśli, że ta instytucja nie jest idealna.
"Takie skłonności to wynaturzenie i choroba, nie dopuszcza się takich ludzi do pracy w środowisku, gdzie jest łatwy dostęp do dzieci i młodzieży!! Chyba to bezpieczeństwo tych bezbronnych jest najważniejsze!".
Tak też powinno być w przypadku homoseksualistów którzy chcą adoptować dziecko albo pracować jako nauczyciele. Tymczasem podnosi się lamet o rzekomej homofobii i łamaniu praw człowieka. Sprawa trafia nawet do sądu o dyskryminację.
W przypadku pedofilii w Kościele to najpierw przecież obowiązuje zasada domniemania niewinności. Stąd to "tuszowanie", by była możliwość zweryfikowania niepotwierdzonych zarzutów.
Dziwnym trafem zawsze filmowcy wybierają sobie za temat molestowanie przez duchownych KK. Mimo że w innych wyznaniach odsetek molestujących duchownych bywa znacznie większy. Spróbuj powiedzieć: "rabin-pedofil", to posypia się zarzuty o antysemityzm. A lansowany przez media stereotyp "ksiądz-pedofil" jest cały czas bezkarnie lansowany.
KK jak zwykle na cenzurowanym. Znamienne że nie zrobią filmu o tym jak morduje "Planned Parenthood" w majestacie "prawa", którego prekursorami byli Hitler i Goebbels. Co tam miliony istnień ludzkich i kilku dziennikarzy odsądzanych od uczciwości za drukowanie prawdy, kiedy można napiętnować kilku pedofilii w habitach. Nie oszukujmy się, zboczeńcy są wszędzie i to nie o nich tutaj idzie. Zamysł jest prosty: propagandowo wywołać ciąg skojarzeniowy: osoba w sutannie - zboczeniec. Filmu nie widziałem ale jestem pewien że na końcu nie ma statystyk pokazujących w jakim fachu jest najwięcej zboczeńców. Wtedy okazało by się że ci w SB, wojsku, polityce, zdarzają się przynajmniej dwukrotnie częściej i są jeszcze bardziej niebezpieczni.
Film "antykatolicki"... Może zdejmij ciasne klapki z oczu i spróbuj popatrzeć od innej strony, szerszej. Film mówi o problemie jakimś, problemie, który dotknął TAKŻE kościół katolicki - a kościół nie umiał sobie z tym poradzić, usiłując tuszować. Po prostu film opowiada, jak ludzie zaskoczeni i zdezorientowani pojawieniem się zła, w trosce o dobry wizerunek instytucji, brną w dalsze zło i raczej "strzepują z siebie problem" niż go rozwiązują. I tyle.
Według Twojej logiki to taki "Lot nad kukułczym gniazdem" jest niczym innym jak tylko paszkwilem na amerykańską służbę zdrowia, opluwa system opieki zdrowotnej w kraju, który ma przecież wybitnych lekarzy, poświęcające się pacjentom pielęgniarki itp.itd.. Nie dostrzegasz absurdu w takim myśleniu, że filmy opisujące jakieś zło są zawsze "anty"? (tak jak niby "antypolska" była "Ida")
Oglądałem ten film wczoraj, bezpośrednio przed galą. Wiedziałem jaki jest temat tego filmu dlatego przez długi czas raczej stroniłem od niego, jednakże oglądnąłem go.
Po filmie zastanawiałem się czy 1. Jest to film opowiadający o problemie pedofilii w Kościele i tyle, oraz 2. Czy jest to film który także chce obrzydzić ludziom sam Kościół, przez pokazanie w odpowiedni sposób całego skandalu. Gdzie jest prawda???
Weźmy na plan jednego z dziennikarzy, Rezendesa. Gdy się dowiaduje o tym, że Spotlight dostało zlecenie o powrocie do sprawy skandalu pedofilskiego w Kościele katolickim sprzed lat, jest zapalony i zdeterminowany by "dowalić Kościołowi", przypomina mi tutaj takiego małego podnieconego chłopczyka który za wszelką cenę chce dowalić komuś ponieważ będzie cieniony dzięki temu.
Dalej... dziennikarze pracując na tym tematem, nie potrafią później rozróżnić księdza który molestował dzieci od takiego, który nic nigdy małemu dziecku nie zrobił. Można by rzec że to normalne, ponieważ człowiek jest już tak zgorszony osobą kapłana, jednakże widzenie w każdym księdzu potencjalnego pedofila jest generalizowaniem czy też przeniesieniem winy z części kapłanów na wszystkich, co nie jest zdrowe i nie powinno mieć miejsca. Cały film zmierza ku temu by zacząć odkrywać skandale na całym świcie.
Sam dzisiaj do końca nie wiem jak rozsądzić sprawę ks skazanego za molestowanie nieletnich. Czy od razu należy go skazać, zrujnować opinię, oczernić i wystawić społeczeństwu z etykietką "PEDOFIL". Ponieważ... Jezus zawsze w Ewangelii daje ludziom drugą szansę, tylko jak taka szansa miała by wyglądać dla księdza o takim wyroku??? Nie wiem. Wiem jednak że społeczeństwo nie dało by mu na pewno żyć gdyby się dowiedziało. Czy dobrym pomysłem było by wysłanie takiego kapłana gdzieś daleko w świat, gdzie mieszkańcy danego kraju nie pozwolili by sobie na podobne skandale, by nauczył się życia??? Nie wiem... Niech Dobry Bóg rozstrzygnie. AMEN
Konkludując, uważam że temat filmu pomógł mu uzyskań taką nagrodę, tak jak np. stało się z Idą (tutaj osobiście też uważam że film pokazuje Polaków jako morderców Żydów, i na tym właśnie zrobił karierę). O antykościelnemu nastawieniu świadczą też tutaj np. ekscentryczne metody molestowania dzieci (ktoś miał naprawdę zrąbaną psychikę by coś takiego wymyśleć)oraz wielka zapalczywość dziennikarzy, którzy nie tylko chcą robić swoją robotę ale zapalczywie pragną dokopać Kościołowi, dlatego że to Kościół. Film ten przypomina mi taki obraz jak "Informator". Czyli właściwie nie wnosi nic nowego, a nawet twierdzę że Informator bardziej trzyma w napięciu niż Spotlight. A Informator jakoś Oscara nie dostał.
Z 8 filmów nominowanych w kategorii Najlepszy Film widziałem 7. I uważam że lepszymi filmami są np. Marsjanin, czy nawet Zjawa, Pokój.
Cyt.:"Spotlight" w reżyserii Toma McCarthy'ego o dziennikarzach gazety "Boston Globe", którzy ujawnili aferę pedofilską w amerykańskim Kościele.
Merytorycznie ten film pasuje do nie tak dawno nagrodzonej "Idy" (lansowanej także przez "GN"), gdzie dzielna bohaterka odkrywa bezsens wiary katolickiej oraz podłą dzikość Polaków.
Czytam komentarze dotyczace domniemanej niewinnosci i zastanawiam sie, czy komentatorzy zdaja sobie sprawe z tego, co tam sie dzialo. A dzialo sie tak, ze kiedy juz przelozeni ksiedza, z bisupem na czele ustalili jego wine, czasammi kierowano go na rekolekcje, czasami nie, ale zawsze przenoszono do innej parafii, gdzie zachowywal sie podobnie, w zwiazku z tym, przenosozno go jeszcze raz...ad infinitum.
@Kopyrda Komentatorów nie obchodzi, co TAM się działo. Komentatorów w ogóle nie obchodzi prawda. Komentatorów obchodzi, żeby nie podważać mitu, iż każdy gość w sutannie jest bezgrzeszny od chwili wdziania na siebie tejże sutanny.
Tak już mają: świat ma być prosty i czytelny. Bardzo prosty i bardzo czytelny. Każdy gej jest zły, każdy ksiądz dobry, każda feministka to grzesznica, każda zakonnica to święta. Inaczej być po prostu nie może. No, nie może i już! I na tym polega "prawda" (komentatorów)...
Jasne. Księży sklasyfikować jako potencjalnych pedofilów godne jest i sprawiedliwe. Oskarżyć geja o molestowanie kogokolwiek to homofobia, nawet jeśli jest masa dowodów na jego winę.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Ciekawe czy , gdyby film "Spotlight" miał inne tło też dostałby OSCARA. ;)
@Damian93
Jakoś uszła mojej uwadze piramidalna bzdura, jaka napisałeś.
cytuję: "Spotlight to kolejny etap walki z KK.(...) Ciekawe czy , gdyby film "Spotlight" miał inne tło też dostałby OSCARA."
"Lot nad kukułczym gniazdem" dostał ongiś 5 Oskarów.
"Spotlight" - jednego.
"Lot nad kukułczym gniazdem" był 5 razy bardziej antykatolicki, miał pięciokrotnie większą siłę rażenia przeciwko Kościołowi katolickiemu, tak?
(przywołuję "Lot nad kukułczym gniazdem" bo to też był film o tym jak zo wypacza instytucję mającą słuzyć dobru)
Proszę o konkrety, bo jakoś nie zauważyłem tej antykatolickości.
Post adresowany do Damian93 jest mojego autorstwa.
Przepraszam.
Dla mnie przerażająca jest ta zmowa milczenia jaka panowała w tym temacie. Kościół znacznie lepiej wypadłby PRowo, gdyby radykalnie odcinał się od takich przypadków i pozwalał na ich karanie. Niestety fanatycy tacy jak Damian93 widzą w takich historiach "atak na kościół" i nie chcą dopuścić do siebie myśli, że ta instytucja nie jest idealna.
Tak też powinno być w przypadku homoseksualistów którzy chcą adoptować dziecko albo pracować jako nauczyciele. Tymczasem podnosi się lamet o rzekomej homofobii i łamaniu praw człowieka. Sprawa trafia nawet do sądu o dyskryminację.
W przypadku pedofilii w Kościele to najpierw przecież obowiązuje zasada domniemania niewinności. Stąd to "tuszowanie", by była możliwość zweryfikowania niepotwierdzonych zarzutów.
Może zdejmij ciasne klapki z oczu i spróbuj popatrzeć od innej strony, szerszej.
Film mówi o problemie jakimś, problemie, który dotknął TAKŻE kościół katolicki - a kościół nie umiał sobie z tym poradzić, usiłując tuszować. Po prostu film opowiada, jak ludzie zaskoczeni i zdezorientowani pojawieniem się zła, w trosce o dobry wizerunek instytucji, brną w dalsze zło i raczej "strzepują z siebie problem" niż go rozwiązują. I tyle.
Według Twojej logiki to taki "Lot nad kukułczym gniazdem" jest niczym innym jak tylko paszkwilem na amerykańską służbę zdrowia, opluwa system opieki zdrowotnej w kraju, który ma przecież wybitnych lekarzy, poświęcające się pacjentom pielęgniarki itp.itd..
Nie dostrzegasz absurdu w takim myśleniu, że filmy opisujące jakieś zło są zawsze "anty"? (tak jak niby "antypolska" była "Ida")
"Ida" dowodzi, że pewniak oskarowy powinien być silnie antypolski i antykatolicki z prożydowską domieszką.
"pewniak oskarowy powinien być silnie antypolski i antykatolicki"
oczywiście, Hollywood niczym innym nie zyje, jak tylko "gdzie i kiedy dowalić Polsce/Polakom i kościołowi katolickiemu"
myślenie paranoiczne i ksobne, tyle można powiedzieć - niczego to nie wyjaśnia, ale złośc nakręca.
Po filmie zastanawiałem się czy 1. Jest to film opowiadający o problemie pedofilii w Kościele i tyle, oraz 2. Czy jest to film który także chce obrzydzić ludziom sam Kościół, przez pokazanie w odpowiedni sposób całego skandalu. Gdzie jest prawda???
Weźmy na plan jednego z dziennikarzy, Rezendesa. Gdy się dowiaduje o tym, że Spotlight dostało zlecenie o powrocie do sprawy skandalu pedofilskiego w Kościele katolickim sprzed lat, jest zapalony i zdeterminowany by "dowalić Kościołowi", przypomina mi tutaj takiego małego podnieconego chłopczyka który za wszelką cenę chce dowalić komuś ponieważ będzie cieniony dzięki temu.
Dalej... dziennikarze pracując na tym tematem, nie potrafią później rozróżnić księdza który molestował dzieci od takiego, który nic nigdy małemu dziecku nie zrobił. Można by rzec że to normalne, ponieważ człowiek jest już tak zgorszony osobą kapłana, jednakże widzenie w każdym księdzu potencjalnego pedofila jest generalizowaniem czy też przeniesieniem winy z części kapłanów na wszystkich, co nie jest zdrowe i nie powinno mieć miejsca. Cały film zmierza ku temu by zacząć odkrywać skandale na całym świcie.
Sam dzisiaj do końca nie wiem jak rozsądzić sprawę ks skazanego za molestowanie nieletnich. Czy od razu należy go skazać, zrujnować opinię, oczernić i wystawić społeczeństwu z etykietką "PEDOFIL". Ponieważ... Jezus zawsze w Ewangelii daje ludziom drugą szansę, tylko jak taka szansa miała by wyglądać dla księdza o takim wyroku??? Nie wiem. Wiem jednak że społeczeństwo nie dało by mu na pewno żyć gdyby się dowiedziało. Czy dobrym pomysłem było by wysłanie takiego kapłana gdzieś daleko w świat, gdzie mieszkańcy danego kraju nie pozwolili by sobie na podobne skandale, by nauczył się życia??? Nie wiem... Niech Dobry Bóg rozstrzygnie. AMEN
Konkludując, uważam że temat filmu pomógł mu uzyskań taką nagrodę, tak jak np. stało się z Idą (tutaj osobiście też uważam że film pokazuje Polaków jako morderców Żydów, i na tym właśnie zrobił karierę). O antykościelnemu nastawieniu świadczą też tutaj np. ekscentryczne metody molestowania dzieci (ktoś miał naprawdę zrąbaną psychikę by coś takiego wymyśleć)oraz wielka zapalczywość dziennikarzy, którzy nie tylko chcą robić swoją robotę ale zapalczywie pragną dokopać Kościołowi, dlatego że to Kościół.
Film ten przypomina mi taki obraz jak "Informator". Czyli właściwie nie wnosi nic nowego, a nawet twierdzę że Informator bardziej trzyma w napięciu niż Spotlight. A Informator jakoś Oscara nie dostał.
Z 8 filmów nominowanych w kategorii Najlepszy Film widziałem 7. I uważam że lepszymi filmami są np. Marsjanin, czy nawet Zjawa, Pokój.
Dziękuję
Cyt.: "Spotlight" w reżyserii Toma McCarthy'ego o dziennikarzach gazety "Boston Globe", którzy ujawnili aferę pedofilską w amerykańskim Kościele.
Merytorycznie ten film pasuje do nie tak dawno nagrodzonej "Idy" (lansowanej także przez "GN"), gdzie dzielna bohaterka odkrywa bezsens wiary katolickiej oraz podłą dzikość Polaków.
Komentatorów nie obchodzi, co TAM się działo. Komentatorów w ogóle nie obchodzi prawda.
Komentatorów obchodzi, żeby nie podważać mitu, iż każdy gość w sutannie jest bezgrzeszny od chwili wdziania na siebie tejże sutanny.
Tak już mają: świat ma być prosty i czytelny. Bardzo prosty i bardzo czytelny.
Każdy gej jest zły, każdy ksiądz dobry, każda feministka to grzesznica, każda zakonnica to święta.
Inaczej być po prostu nie może. No, nie może i już! I na tym polega "prawda" (komentatorów)...
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.