• TakieTam
    29.01.2015 14:11
    Bardzo dobra wiadomość. Ludzie powiązani z władzą uwierzyli we własną propagandę i założyli, że wizja świeckiej, libertyńskiej i antyklerykalnej Polski jest prawdziwa. To nam powinno dać do myślenia, że my nie możemy poddać się propagandzie i uwierzyć we własne siły.
    doceń 41
  • AnnaNN
    29.01.2015 14:15
    Czyli tonący brzytwy się chwycił...
    doceń 21
  • kajtek
    29.01.2015 14:44
    ..czyli kretynów ci u nas dostatek.....
    doceń 0
  • alouette
    29.01.2015 14:53
    Po tej kampanii moja noga w Empiku nie stanęła i tak już zostanie.
    doceń 54
  • Mirek
    29.01.2015 14:56
    Nawet ten diabelski pomiot Nergal im nie pomógł. Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy.
    doceń 0
  • antykretyn
    29.01.2015 15:24
    Ludzie otrząśnijcie się z tego amoku... Nergala wybrali, bo jest liderem NAJSŁYNNIEJSZEGO POLSKIEGO ZESPOŁU NA ŚWIECIE. Tak! Behemoth to przodownik black metalu. Słuchają go wszędzie, więc oczywistym wydaje się wybór.
    Pani Czubaszek to znana satyryczka, scenarzystka, autorka tekstów piosenek. Nagrodzona jest ZŁOTYM medalem Gloria artis.
    Wasze zachowanie jest żałosne...
    Wybrali takich ludzi do reklamy, którzy są w szerokich kręgach ludzi związanych z kulturą poważani i szanowani, a wy i tak im wytykacie ich poglądy. Każdy ma prawo do przedstawiania sobą takich wartości na jakie ma ochotę, a WY ich piętnujecie i najchętniej byście ich zlinczowali. Żałosne...
    • kretyn
      29.01.2015 16:17
      Nie zmienia to faktu, że strzelili sobie w kolano. Demon nie ma kolana, więc lubi strzelać w miejsca o które jest zazdrosny.
      doceń 34
    • kolobolo
      29.01.2015 16:42
      kolobolo
      Osobiście uważam, że wybrali kierując się nie tylko kryterium "jakość wkładu w szeroko rozumianą kulturę", ale też "kontrowersyjność czyli potencjał poruszania skrajnych emocji u odbiorców". Zwłaszcza to drugie kryterium jest istotne w sytuacji, gdy budżet na kampanię jest jakoś tam jednak ograniczony. Zgodnie z ich przewidywaniami o kampanii zrobiło się więc głośno. Być może nie przewidzieli, że negatywny oddźwięk będzie tak silny, ale też - powiedzmy sobie szczerze - my nie widzimy, a oni tak, jak to się przełożyło na wyniki sprzedaży. Dowiemy się tego przy kolejnej kampanii - jeśli będzie "grzeczna", to będzie znaczyło, że koncepcja "kontrowersyjna" się nie sprawdziła.
      doceń 36
    • aaa
      29.01.2015 17:00
      Czlowieku,
      zalosne
      to sa wartosci,
      ktore proklamujesz.
      doceń 14
    • Daniel
      29.01.2015 17:01
      Do reklam jednej z największych księgarni zatrudniono kolesia, który publicznie podarł Biblię, krzycząc do swoich fanów: "Żryjcie to g..no!". Do reklamy sprzedaży na okres Bożego Narodzenia (narodziny dzieciątka) zaproszono panią która publicznie chwali się swoimi skrobankami i opowiada jak to nie znosi dzieci. Tak więc, to Ty się otrząśnij, i zapoznaj się z tym co mówią i robią Nergal i Czubaszek.
      doceń 39
    • Kora
      29.01.2015 17:07
      No i masz. Wyskoczył antykretyn z debilnym komentarzem jak Filip z konopii. Też sobie "uhonorowanych" idolów znalazł. Gwiazda black metalu, którego słucha połowa populacji ludzkiej na świecie i gwiazda polskiej satyry, w której rozmiłowane jest społeczeństwo polskie... Zejdź na ziemię ludziku. ;)
      doceń 27
    • Fiu Bzdziu
      29.01.2015 17:11
      Każdy może wybrać do reklamy ludzi jakich chce. Szczególnie wtedy kiedy za to płaci. Jeżeli wybiera lidera zespołu reprezentującego niszowy rodzaj muzyki i satyryczkę której lata świetności dawno przeminęły, w dodatku osoby wzbudzające kontrowersje - przez ogół klientów firma zaczyna być postrzegana negatywnie. Zaangażowanie Nergala i Czubaszek to mega błąd biznesowy. I za taki błąd płacą właściciele EMPIKU. Efekt takiego posunięcia łatwo było przewidzieć. Sondaże wskazują na zmniejszenie zainteresowania polityką. Powód - mamy dość ciągle kłócących się wybranych przez nas samych nieudaczników, kontrowersyjnych opinii, wzajemnego opluwania się. To mamy na co dzień. I kiedy dołączasię do tego EMPIK to się od niego odłączamy.
      Osobiście nie mam nic do poglądów pana Darskiego i pani Czubaszek. Managera który podjął decyzję o takiej formie kampanii wywaliłbym na zbity pysk.
      doceń 16
    • kretynka ;)
      29.01.2015 17:13
      najwidoczniej większość ludzi nie popiera "przodownika black metalu"i "znanej satyryczki ze złotym medalem". tak, każdy ma prawo do przedstawiania sobą wartości, na jakie ma ochotę i dlatego ludzie, którym to nie odpowiada, nie kupują w Empiku. jak widać sporo jest takich osób, skoro Empik odnotował AŻ takie straty. a tak btw. tytułując się "antykretynem", wskazujesz, że pozostali (Ci którzy sprzeciwiają się tym kampaniom) są kretynami. piszesz o nieocenianiu? tiaaaa. o czym my właściwie piszemy, skoro Twoja wypowiedź nie jest spójna i zawiera tyle sprzeczności? :)
      doceń 28
    • MałaDroga
      29.01.2015 17:18
      @antykretyn
      Powtarzam po raz kolejny; życie ludzkie (życie dziecka) to nie pogląd a fakt; albo życie jest, albo go nie ma. Nie wolno ludzi zabijać, niezależnie od poglądu.
      doceń 31
      • anty
        29.01.2015 18:01
        Pani Czubaszek jako znana artystka swego czaszu zleciła zabójstwo dwojga swoich własnych dzieci i zrobiła to z pełną premedytacją , a u zmieszchu swej kariery postanowiła się tym haniebnym czynem publicznie pochwalić wiedząc że prawo jej nie dosięgnie
        Wyjątkowo odrażająca postawa
        doceń 32
        0
      • malinka
        29.01.2015 18:43
        @MałaDroga
        "Nie wolno ludzi zabijać, niezależnie od poglądu." chciałam tylko dopytać, a kiedy wolno.
        Aha i uzasadnij dlaczego nie wolno zabijać ludzi.
        doceń 0
        0
      • MałaDroga
        29.01.2015 19:32
        @malinka
        Nigdy nie wolno zabijać. Dlaczego? Gdyż prawo do życia jest fundamentalnym prawem człowieka z którego wynikają wszystkie inne prawa a bez którego człowiek pozbawiany jest wszelkich innych praw. Mówiąc inaczej; zabójstwo to największy gwałt na drugim człowieku który odbiera mu wszystko (oprócz nieśmiertelnej duszy).
        doceń 28
        0
      • malinka
        29.01.2015 19:42
        "Nigdy nie wolno zabijać." - i tutaj z przedmówcą/czynią zgadzam się w 100%. Oczywiście rozumiem, że na wojnie również nie wolno zabijać. Dziwi mnie tylko, co na wojnie robią kapelani katoliccy, czyżby nie wiedzieli takiej oczywistej rzeczy o której wiemy nawet my (świeccy), a może nie znają za dobrze nauki Jezusa Chrystusa o miłowaniu swoich nieprzyjaciół, no i jeszcze V przykazanie się kłania.
        Mam nadzieję, że teraz przedmówca/czyni nie napisze, że jednak w pewnych sytuacjach można zabijać :)
        doceń 0
        0
      • Scott
        30.01.2015 06:59
        "Prawo do obrony" przed agresją, nigdy nie było przez Jezusa kwestionowane. A obrona V przykazania to właśnie niedopuszczanie do zabijania niewinnych. Miłować należy, ale jak ktoś chce zabić miliony, jak choćby Armia Czerwona w 1920 nie można na to pozwolić. Nie manipuluj Biblią.
        doceń 17
        0
      • malinka
        30.01.2015 10:39
        @Scott
        Z niecierpliwością czekam na cytaty z Ewangelii potwierdzające słowa kolegi, ja oczywiście również zrewanżuję się odpowiednimi cytatami :))
        doceń 0
        0
      • Scott
        30.01.2015 14:41
        Nie ma takich słów Jezusa w których zabroniłby bronić słabszych. To mój dowód.

        Biblie interpretujesz literalnie (fundamentalistyczne), przez co zapominasz o innych fragmentach i ogólnym przesłaniu. Ba, zmieniasz je na takie że katolik ma stać z boku i patrzeć, jak zabijają jego rodzinę, niszczą kraj... A ma ich bronić. To jest prawdziwe wypełnienie tego przykazania i sens powołania żołnierza. Obrona.
        doceń 3
        0
      • malinka
        30.01.2015 16:50
        @Scott
        "Nie ma takich słów Jezusa w których zabroniłby bronić słabszych. To mój dowód." - Gdy przeczytałam to zdanie to dosłownie "padłam" z wrażenia. Kolega chyba stara się obrazić moją kobiecą intuicję :)To teraz ja wezmę przykład z kolegi i napiszę że:
        Nie ma takich słów Jezusa, w których zabroniłby:
        - używać środków antykoncepcyjnych, w tym tabletki po,
        - dokonywać aborcji i eutanazji,
        - odmawiać godności homoseksualistom i transseksualistom,
        - małżeństw kapłanów.
        I mogłabym tak wyliczać do jutra a na końcu napisać to mój dowód i sprawa załatwiona ale to oczywiście kiepski żart i za taki również uważam pierwsze zdanie kolegi. Rozumiem, że wynika ono z desperacji oraz braku możliwości odwołania się do odpowiednich cytatów.
        Oczywiście tak jak obiecałam wcześniej przytaczam cytaty w których Jezus pokazuje w jaki sposób powinien zachowywać się prawdziwy chrześcijanin odnośnie bliźniego i wroga:
        " Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz
        miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. 44 A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół
        i módlcie się za tych, którzy was prześladują; 45 tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On
        sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. 46
        Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? 47 I
        jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? 48 Bądźcie więc wy
        doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski".
        Następny cytat:
        "21 Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj!7; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. 22 A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka8, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: "Bezbożniku", podlega karze piekła ognistego. 23 Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, 24 zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim! Potem przyjdź i dar swój ofiaruj! 25 9 Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. 26 Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz."
        Następny cytat:
        "38 Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb!17 39 18 A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! 40 Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz! 41 Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące! 42 Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie."
        Do tego można dodać przypowieść o Miłosiernym Samarytaninie oraz 8 błogosławieństw.
        Jeżeli koledze to nie wystarczy proszę napisać chętnie znajdę kolejne cytaty jednak będzie to wymagało trochę więcej czasu :)



        doceń 0
        0
      • Scott
        31.01.2015 09:18
        Nie manipuluj. Przedstawiasz Kościół według własnego nieprawdziwego widzi mi się. A potem polemizujesz sama ze sobą. To jest żenujące. Kościół nie ogłosiłby nic, gdyby nie było to mocno zakorzenione w Piśmie Świętym.

        -Jezus dowartościował ludzkie życie w sposób niespotykany, samemu stając się człowiekiem (tu polecam 4 Ewangelie). Natomiast zabawa z seksualnością, gdzie niemal każdy grzech jest grzechem ciężkim zamazuje jest czymś niedopuszczalnym(znajdziesz je również w Piśmie Świętym). Ciało ludzkie to nie zabawka(tak jak myślał choćby biblijny Onan). Każdy człowiek jest absolutnie unikatowy, nigdy wcześniej nie istniał i nie będzie istniał. Bo Bóg się nie powtarza. Niszczenie jednego życia niszczy plany Boga, bo gdyby taki Abraham z Sara zdecydowali się na aborcję, co byłoby z potomstwem Abrahama? No nie istniałoby.
        - Co do aborcji to myślę się już wypowiedziałem, co do eutanazji to w sumie już też. Człowiek nigdy nie wie czemu ma służyć cierpienie, jakie dobro Bóg z niego wydobędzie. Tak jak choćby ze stygmatami o.Pio.
        - To ordynarne kłamstwo że KK odmawia komukolwiek godności, kiedy o nią walczy.
        - Nie słyszałaś że powołanie do bycia jedno(ks.Rodzaju), jest tylko dla mężczyzny i kobiety? Natomiast wg. św Pawła homoseksualizm to grzech stojący na przeszkodzie do zbawienia. Jak już wcześniej pisałem, niemal wszystkie grzechy przeciwko 6 przykazaniu to grzechy ciężkie. Homoseksualizm na dłuższą metę prowadzi do zniewolenia, staje się ogromnym wyzwaniem dla egzorcystów.

        To tyle odnośnie zarzutów. Co do Twojej interpretacji Biblii w sposób fundamentalistyczny lub jak wolisz literalny, już sie wypowiedziałem.
        doceń 8
        0
      • malinka
        31.01.2015 16:23
        Kolego Scott, chciałabym się dowiedzieć w którym miejscu jest ta manipulacja? Jeżeli dla kolegi manipulacją jest powoływanie się na cytaty z Ewangelii, które potwierdzają mój punkt widzenia to gratuluję koledze umiejętności logicznego myślenia. A może koledze nie pasują te Ewangelie i wolałby abym cytowała fragmenty niejakiego p. LaVeya:)
        Najpierw kolega coś twierdzi i nie potrafi tego uzasadnić odpowiednimi fragmentami Ewangelii a później zarzuca mi manipulację, to po prostu jest szczyt chamstwa, ale na szczęście obrażalska nie jestem :)
        doceń 0
        0
      • MałaDroga
        02.02.2015 22:08
        @malinka
        Przepraszam, że wcześniej nie miałem czasu na odpisanie. Widzę jednak, że dyskusja wre, więc żywię głęboką nadzieję, że moją odpowiedź jeszcze przeczytasz.
        Malinko (pozwolę sobie odmienić Twoją ksywkę, dobrze?), podczas wojny należy rozróżnić dwie postawy:
        Pierwsza postawa; agresor, który atakuje obce państwo z powodu chęci zysku, grabieży, zawłaszczenia terenu. Agresor zabija ludzi. Gdy kapłan jest świadom tego, że agresor jest agresorem i pomimo tej wiedzy błogosławi mu i wspiera duchowo w walce, wówczas postępuje niezgodnie z nauką Kościoła i nadużywa swojej władzy z czego będzie musiał zdać sprawę.

        Druga postawa; obrońca swojego państwa i jego obywateli. Celem obrońcy nie jest zabijanie, ale obrona ludzkiego życia i dobytku wraz z ziemią. Jeśli możemy ochronić czyjeś życie a tego nie zrobimy możemy popełnić grzech zaniedbania. Jezus naucza, że "Nikt nie ma większej miłości od tej , gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich". J 15,13

        Zapewne dobrze wiesz, że wyrywanie pojedynczych fragmentów z Biblii może doprowadzić do herezji. Biblię należy rozumieć jako jedną całość a zdania pozornie sprzeczne nie zaprzeczają sobie wzajemnie, ale się uzupełniają. Biblii nie możemy sami w dowolny sposób interpretować, gdyż wtedy nasza wewnętrzna pycha szybko doprowadzi nas do herezji. Św. Piotr pisze; "To przede wszystkim miejcie na uwadze , że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia . Nie z woli bowiem ludzkiej zostało kiedyś przyniesione proroctwo , ale kierowani Duchem Świętym mówili [ od ] Boga święci ludzie." 2P 1,20-21 Tylko Kościół autorytatywnie określa, jaki jest sens tekstów Pisma Świętego.

        W Dziejach Apostolskich czytamy jak św. Paweł staje przed Trybunałem Festusa a Żydzi go oskarżają. Św. Paweł nie nadstawia drugiego policzka, lecz korzysta z prawa jakie mu przysługuje i odwołuje się do Cezara.
        "Stoję przed sądem Cezara - odpowiedział Paweł - i przed nim należy mnie sądzić . Żydom nic nie zawiniłem , o czym ty wiesz doskonale . Jeżeli zawiniłem i popełniłem coś podpadającego pod karę śmierci , nie wzbraniam się umrzeć . Ale jeśli nie zrobiłem nic z tego , o co mnie oskarżają , nikt nie może mnie im wydać . Odwołuję się do Cezara !" Dz 25, 10-11
        doceń 3
        0
      • malinka
        03.02.2015 12:05
        @MałaDroga
        Nie ma za co przepraszać, ja się w ogóle nie gniewam wręcz przeciwnie jestem rada, że będę mogła z kimś sensownie wymienić poglądy gdyż kolega Scott od razu zarzuca mi manipulację, której zresztą nie potrafi udowodnić.
        Więc na początku odniosę się do dwóch cytatów kolegi:
        1."Nie wolno ludzi zabijać, niezależnie od poglądu."
        2. "Nigdy nie wolno zabijać."
        Wydawało mi się do tej pory, że słowo "nigdy" oznacza "nigdy" a nie "czasami". Czyli okazuje się, że szybko kolega zmienia swoje stanowisko odnośnie zabijania innych ludzi. Skoro w pewnych sytuacjach dozwolone jest zabijanie innych to trzeba poważnie zrewidować swoje poglądy co do antykoncepcji, pigułki po itd.

        Bardzo mnie cieszy fakt, że zwrócił kolega uwagę na rozróżnienie dwóch postaw w czasie wojny: agresora i obrońcy oraz nawet je zdefiniował. Jeśli chodzi o agresora to nie do końca mogę się zgodzić ze zdaniem, że agresor zawsze zabija, przykład: II WŚ i aneksja Austrii i Czechosłowacji przez Hitlera, chyba obyło się bez jednego wystrzału :). A więc mamy agresora i mamy państwo atakowane które niejako nadstawia "drugi policzek" zgodnie z nauką Jezusa i jakoś nie dochodzi do żadnej rzezi, ciekawe. Może z tym "policzkiem" Jezus miał trochę racji?
        I teraz druga zdefiniowana przez kolegę postawa, obrońcy: " Celem obrońcy nie jest zabijanie, ale obrona ludzkiego życia i dobytku wraz z ziemią." - niestety nijak nie mogę zgodzić się z tym zdaniem bo gdyby ono było prawdziwe i celem obrońcy nie byłoby zabijanie to w jaki sposób ma zatrzymać agresora? Prawda jest taka, że aby skutecznie się obronić trzeba zabijać żołnierzy wroga, mało tego trzeba ich zabić w ilości co najmniej dwukrotnie większej niż oni nas (atakujący z reguły jest lepiej przygotowany do wojny niż obrońca) bo inaczej nie wygramy, chyba tu się zgadzamy?
        Następna kwestia, która jest wielce kontrowersyjna to do którego momentu obrońca jest tylko obrońcą? Czy nie jest czasami tak, że gdy państwo atakowane zdobywa przewagę nad agresorem to wypierając wroga ze swojego terenu nigdy na tym nie poprzestaje ale wchodzi na teren obcego państwa np. Niemiec hitlerowskich i niejako obrońca staje się agresorem (proszę mi wytłumaczyć ja czterolatkowi gdzie tu obrona konieczna?). Wówczas już nie giną sami żołnierze wroga ale na jego terenie ginie również ludność cywilna czyli kobiety, starcy i dzieci, czyli dalej jest obrona konieczna, przecież to jakiś kiepski żart.
        Jeśli kolega chce innego przykładu odnośnie agresora i obrońcy (tutaj właśnie bardzo ciężko zdefiniować kto jest kto) to proponuję przenieść się do średniowiecza i wypraw krzyżowych. O ile dobrze kojarzę to historycznie tereny bliskiego wschodu nigdy nie należały do chrześcijan, jak już to do koczowniczych ludów zajmujących te tereny, które później zasiedlone zostały przez Żydów w wyniku wielu wojen (Stary Testament). Więc kto jak kto ale chrześcijanie powinni mieć najmniej do powiedzenia jeśli chodzi o te tereny a jednak krucjaty się odbywały i mordowano ludzi i to w imię Boga. I proszę mi wskazać kto w tym przypadku był agresorem, bo na pewno nie muzułmanie których potomkowie zasiedlali te tereny od setek lat. Mało tego za wyprawy krzyżowe przepraszał sam JPII więc przyznał, że KK w tej kwestii się mylił.
        Następny przykład z historii, proszę sobie przypomnieć jak narodziło się chrześcijaństwo i jak na początku chrześcijanie byli prześladowani i mordowani. Jakoś sobie nie przypominam aby tworzyli wtedy jakieś grupy zbrojne i siłą narzucali swoją wiarę innym? Więc jest to wymowny przykład, że wystarczy sama wiara, bez zabijania innych, która potrafi przetrwać, więc znowu chyba Jezus miał rację z tym miłowaniem nieprzyjaciół?
        Jeżeli kolego zarzucasz mi herezję to proszę podać odpowiedni cytat, którym się "podparłam" w swoich wcześniejszych wypowiedziach i swoją na jego temat wykładnię w świetle nauki Jezusa Chrystusa. Może kolega się podeprzeć wykładnią KK, ja ograniczę się jedynie do nauk J.Ch. bo jakoś trafiają do mnie o wiele mocniej i dobitniej. Poza tym, w historii KK istnieje wiele przykładów na to, że w swoim głoszeniu nauk często się mylił co zostało już wcześniej wykazane, natomiast Bóg nie może się mylić, chyba w tym szanowny przedmówca również ze mną się zgodzi:).
        Jeśli chodzi o św. Pawła to nigdzie nie twierdzę, że człowiek nie ma prawa do obrony. Twierdzę jedynie, że Jezus uczył swoich wyznawców iż każda obrona ma pewne granice i tą granicą jest zabijanie innych a może to herezja?
        doceń 0
        0
      • MałaDroga
        03.02.2015 22:09
        @malinka
        Piszesz: "Wydawało mi się do tej pory, że słowo "nigdy" oznacza "nigdy" a nie "czasami"." Odpowiedź poniżej za Katechizmem Kościoła Katolickiego:

        KKK 2263 Uprawniona obrona osób i społeczności nie jest wyjątkiem od zakazu zabijania niewinnego człowieka, czyli dobrowolnego zabójstwa. "Z samoobrony... może wyniknąć dwojaki skutek: zachowanie własnego życia oraz zabójstwo napastnika... Pierwszy zamierzony, a drugi nie zamierzony (Św. Tomasz z Akwinu, Summa theologiae, II-II, 64, 7).

        KKK 2264 Miłość samego siebie pozostaje podstawową zasadą moralności. Jest zatem uprawnione domaganie się przestrzegania własnego prawa do życia. Kto broni swojego życia, nie jest winny zabójstwa, nawet jeśli jest zmuszony zadać swemu napastnikowi śmiertelny cios:

        Jeśli ktoś w obronie własnego życia używa większej siły, niż potrzeba, będzie to niegodziwe. Dozwolona jest natomiast samoobrona, w której ktoś w sposób umiarkowany odpiera przemoc... Nie jest natomiast konieczne do zbawienia, by ktoś celem uniknięcia śmierci napastnika zaniechał czynności potrzebnej do należnej samoobrony, gdyż człowiek powinien bardziej troszczyć się o własne życie niż o życie cudze (Św. Tomasz z Akwinu, Summa theologiae, II-II, 64, 7).


        Piszesz, że agresor nie zawsze zabija a obrońca czasem staje się agresorem. Zatem skoro potrafisz zrobić tak trzeźwy osąd, to nie możesz mieć problemu z tym, aby w takiej sytuacji zachować się odpowiednio, to znaczy nie atakować, zabijać itp. Zatem o co chodzi? Nauka KK głosi:


        KKK 2309 Należy ściśle wziąć pod uwagę dokładne warunki usprawiedliwiające uprawnioną obronę z użyciem siły militarnej. Powaga takiej decyzji jest podporządkowana ścisłym warunkom uprawnienia moralnego. Potrzeba jednocześnie w tym przypadku:

        – aby szkoda wyrządzana przez napastnika narodowi lub wspólnocie narodów była długotrwała, poważna i niezaprzeczalna;

        – aby wszystkie pozostałe środki zmierzające do położenia jej kresu okazały się nierealne lub nieskuteczne;

        – aby były uzasadnione warunki powodzenia;

        – aby użycie broni nie pociągnęło za sobą jeszcze poważniejszego zła i zamętu niż zło, które należy usunąć. W ocenie tego warunku należy uwzględnić potęgę współczesnych środków niszczenia.

        Są to elementy tradycyjnie wymieniane w teorii tzw. wojny sprawiedliwej.

        Ocena warunków uprawnienia moralnego należy do roztropnego osądu tych, którzy ponoszą odpowiedzialność za dobro wspólne.


        Poruszasz kwestię wypraw krzyżowych. To, co było w nich grzeszne, było grzeszne, jednak Twoja sugestia, jakoby wyprawy krzyżowe były nauką Kościoła, Dogmatem Wiary, który to tenże Dogmat Wiary Kościół później zmienił są kłamliwe a Twoje zachowanie w tej kwestii jest bardzo niegrzeczne, tak zwany cios poniżej pasa. W każdym czasie żyli ludzie grzeszni i będą żyć do końca świata.
        Piszesz, że rzekomo takich przykładów, gdzie Kościół zmieniał swoją naukę, w domyśle przyjmuję, że chodzi Ci o oficjalną, (nie to, że jakiś ksiądz coś powiedział) czyli tak zwane Dogmaty Wiary, to proszę podać przykład. Oskarżenie bardzo poważne, bo przecież wymierzone przeciw prawdomówności samego Jezusa Chrystusa, który obiecał, że bramy piekielne Jego Kościoła nie przemogą (Mt 16,18).

        Jeśli chcesz się ograniczyć "jedynie do nauk Jezusa Chrystusa", to nie możesz sobie tych nauk wybierać według gustu i humoru, tylko musisz przyjąć wszystkie a najmniej połowa (tak sobie szybko szacuję) dotyczy Jego Kościoła i Darów które w Nim złożył.
        Gdy Szaweł prześladował Kościół Chrystusowy usłyszał: "Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz? Kto jesteś, Panie? – powiedział. A On: Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz." Dz 9,4
        doceń 2
        0
      • malinka
        04.02.2015 12:38
        @MałaDroga
        ciąg dalszy odpowiedzi
        W ogóle z tymi dogmatami i zarządzeniami KK to trochę zawiła sprawa ale z kontrowersyjnych znalazłam takie:
        1215 – Zobowiązanie władz świeckich do zwalczania herezji.Ogłoszone przez Innocentego III na Soborze Laterańskim IV.
        1215 – O oznaczaniu żydów i muzułmanów
        Ogłoszone przez Innocentego III na Soborze Laterańskim IV. Żydzi i muzułmanie, mieszkający wśród chrześcijan, zobowiązani zostali do noszenia wyróżniających ich oznak (żółte naszywki i żółte czapki).
        1215 – O zakazie praktyk chirurgicznych
        Ogłoszone przez Innocentego III na Soborze Laterańskim IV; chirurgia została wykluczona z obrębu medycyny i zakazana.
        1252 – O torturach i głodzeniu heretyków
        Zgoda na stosowanie wobec heretyków tortur i głodzenia; zawarta w bulli „Ad extirpanda”.
        1302 – Poza Kościołem nie ma zbawienia
        Bonifacy VIII ogłosił dnia 18 listopada 1302 bullę „Unam Sanctam”, w które zawarte jest
        twierdzenie, że poza Kościołem nie ma zbawienia: „(...) Wiara nas składnia do utrzymywania i wyznawania, że jest jeden Kościół, święty, katolicki i apostolski. My w niego wierzymy mocno i tę wiarę bez zastrzeżenia wyznajemy. Poza nim nie ma zbawienia ani odpuszczenia grzechów
        (…) Toteż oznajmiamy, twierdzimy, określamy i ogłaszamy, że posłuszeństwo Biskupowi
        Rzymskiemu jest konieczne dla osiągnięcia zbawienia”.
        1439-1443 – O Czyśćcu
        Nieformalnie koncepcja rozwinięta w VI wieku, oficjalnie przyjęta na Soborze Florenckim w 1439-1443 oraz na Soborze Trydenckim dnia 4 grudnia 1563
        1513 – Zakaz druku książek bez zezwolenia
        Papież Leon IX na Soborze Laterańskim V wydał dekret zakazujący wydawania książek bez
        zezwolenia władzy duchownej swojej diecezji pod karą ekskomuniki.
        1545–1563 – O rycie Mszy Świętej
        Podczas Soboru Trydenckiego orzeczono, że Msza Święta powinna być odprawiana po łacinie w niezmienionej formie, po wsze czasy (tzw. ryt trydencki). Papież Pius V wydaje 12 lipca 1570 roku konstytucję apostolską „Quo Primum”, w której pisze: „Przez niniejszy nasz dekret, który
        ma być ważny nieskończenie, określamy i rozkazujemy, że nic nie może być dodane, ominięte lub zmienione w tym Mszale. Szczególnie ostrzegamy wszelkie osoby będące u władzy w Kościele, jakiejkolwiek godności czy rangi, nie wyłączając Kardynałów, im polecając jako sprawę ścisłego posłuszeństwa, nigdy nie używać lub też zezwalać, na jakiekolwiek ceremonie lub
        modlitwy mszalne inne niż te zawarte w tym Mszale ustanowionym przez Sobór Trydencki i
        zawierającym wszystko, co jest potrzebne dla zachowania czystego i powszechnie jednolitego
        sposobu oddawania czci Panu Bogu. W żadnym czasie w przyszłości nie może ksiądz, czy to
        świecki czy zakonny, być zmuszony do innego odprawiania Mszy. I żeby wykluczyć raz na
        zawsze wszelkie skrupuły i obawy kościelnych kar czy cenzur, niniejszym stwierdzamy, że na
        mocy naszej apostolskiej władzy zarządzamy i określamy, że ten nasz obecny rozkaz i
        dekret jest nieodwołalny i wydany raz na zawsze i nie może być prawnie odwołany
        lub poprawiony w przyszłości. Jeżeli ktokolwiek mimo to ośmieliłby się spróbować działania sprzecznego z naszym powyższym rozkazem wydanym raz na zawsze, niech będzie mu wiadomo, że narazi się na gniew Wszechmogącego Boga i świętych Apostołów Piotra i Pawła”.
        Od tego zakazu odszedł Paweł VI w konstytucji apostolskiej „Missale Romanum” z 1969 roku zezwalając na odprawianie mszy w językach narodowych, gdzie kapłan jest zwrócony przodem do wiernych (tzw. ryt rzymski). Papież Benedykt XVI pozostawia kapłanowi wybór, co do wyboru rytu.
        1559 – Utworzenie Indeksu Ksiąg Zakazanych
        Indeks (Index Librorum prohibitorum) został ostatecznie zatwierdzony przez papieża Piusa IV podczas Soboru Trydenckiego w latach 1562-1564.
        1791 – Potępienie rewolucyjnej Konstytucji Francuskiej Pius VI w liście z 10 marca 1791 roku pt. „Quod aliquantulum” skierowanego do francuskich biskupów potępia Konstytucję Francuską za wprowadzenie wolności religijnej: „Koniecznym skutkiem Konstytucji uchwalonej przez zgromadzenie jest unicestwienie religii katolickiej, a,
        wraz z nią, posłuszeństwa należnego królom. W tym celu ustanowiono, jako prawo człowieka w społeczeństwie, tę wolność absolutną, która nie tylko zapewnia prawo nieingerowania w czyjeś poglądy religijne, ale ponadto przyznaje swobodę bezkarnego myślenia, mówienia, pisania, a
        nawet drukowania w sprawach religijnych wszystkiego, co najbardziej nieskrępowana
        wyobraźnia może podsunąć. Skandaliczne prawo, które niemniej jednak zgromadzeniu
        wydawało się być skutkiem naturalnej równości i wolności wszystkich ludzi. Ale cóż może być bardziej bezsensownego, niż ustanowienie tej równości między ludźmi i tej nieskrępowanej wolności, która zdaje się hamować działanie rozumu, najcenniejszego daru natury danego człowiekowi, i jedynej rzeczy, która odróżnia go od zwierząt?”.
        1846 – Potępienie idei rozdziału Kościoła od państwa. Zawarty w encyklice „Mirari Vos”.




        doceń 0
        0
      • malinka
        04.02.2015 12:39
        @MałaDroga
        ciąg dalszy odpowiedzi
        1870 – O nieomylności papieża
        Ogłoszony na Soborze Watykańskim I w 1871, zapisany w Konstytucji Dogmatycznej „Pastor
        aeternus” (Konstytucja o Kościele Chrystusowym). Dogmat należy rozumieć jako bezbłędność w sprawach wiary i obyczajów, nie zaś w sprawach codziennych: „(...) Za zgodą świętego Soboru nauczamy i definiujemy jako dogmat objawiony przez Boga, że Biskup Rzymski, gdy mówi ex cathedra - tzn. gdy sprawując urząd pasterza i nauczyciela wszystkich wiernych, swą najwyższą
        apostolską władzą określa zobowiązującą cały Kościół naukę w sprawach wiary i moralności -dzięki opiece Bożej przyrzeczonej mu w osobie św. Piotra Apostoła posiada tę nieomylność,jaką Boski Zbawiciel chciał wyposażyć swój Kościół w definiowaniu nauki wiary i moralności.
        Toteż takie definicje są niezmienne same z siebie, a nie na mocy zgody Kościoła. Jeśli zaś ktoś,co nie daj Boże, odważy się tej naszej definicji przeciwstawić, niech będzie wyłączony zespołeczności wiernych”. Część biskupów nie przyjęła tego dogmatu, co doprowadziło dnia 17kwietnia 1871 roku do ekskomuniki przywódcy opozycji tj. Johanna Döllingera i do powstania Kościoła starokatolickiego.
        1950 – Potępienie poligeizmu
        Pius XII w encyklice „Humani Generis” potępił poligenizm. Zgodnie z encykliką musimy więc wierzyć, że cała ludzkość pochodzi od Adama i Ewy: „Jeśli zaś chodzi o inna hipotezę, mianowicie poligenizm, to synowie Kościoła wcale już nie mają podobnej wolności. Nie wolno bowiem wiernym przyjmować opinii, której zwolennicy twierdzą, że po Adamie istnieli na ziemi
        ludzie nie pochodzący od niego, jako prarodzica, drogą naturalnego rozmnażania się, lub że Adam oznacza pewną liczbę prarodziców. Okaże się bowiem całkiem niemożliwe, jakby się dało pogodzić taką teorię z nauką źródeł prawdy Objawionej i dokumentów Kościoła Nauczającego o
        grzechu pierworodnym, który pochodzi z grzechu rzeczywiście popełnionego przez jednego Adama i przeszczepiany rodzeniem na wszystkich jest zarazem wrodzonym grzechem własnym każdego człowieka”. Wcześniej tezę tę poparła Papieska Komisja Biblijna dnia 30 czerwca 1909 roku w dokumencie „Orzeczenie o historyczności trzech pierwszych rozdziałów Księgi Rodzaju”.
        1968 – O zakazie stosowania antykoncepcji
        Papież Paweł VI ogłasza encyklikę „Humanae vitae” zakazującej używania prezerwatyw i innych środków antykoncepcyjnych. Dopuszczona jedynie jest wstrzemięźliwość i „kalendarzyk”.

        "Jeśli chcesz się ograniczyć "jedynie do nauk Jezusa Chrystusa", to nie możesz sobie tych nauk wybierać według gustu i humoru, tylko musisz przyjąć wszystkie a najmniej połowa (tak sobie szybko szacuję) dotyczy Jego Kościoła i Darów które w Nim złożył."
        - oczywiście że odnoszę się do wszystkich nauk Jezusa zawartych w Ewangeliach i tylko tych Ewangeliach uznanych za KK jako natchnionych bo jak dobrze wiesz istnieje jeszcze kilka jak nie kilkanaście innych podobno nie natchnionych.
        "Gdy Szaweł prześladował Kościół Chrystusowy usłyszał:...." - i tutaj pozwolę sobie na odrobinę ironii i złośliwości i odpowiem Ci tak: całe szczęście że Szaweł prześladował Kościół Chrystusowy a nie KK w średniowieczu bo gdyby to był ten drugi przypadek to jego koniec byłby bardzo szybki na pewno nie dostałby szansy rehabilitacji :)



        doceń 0
        0
      • MałaDroga
        04.02.2015 22:22
        @malinka
        Piszesz: "Czyli są dwie opcje:
        1. Kolega pisząc "Nigdy nie wolno zabijać" po prostu napisał kłamstwo i teraz się do tego przyznaje czy też
        2. Podtrzymuje kolega swoje zdanie i nie zgadza się z tym co jest napisane w KKK, za to zgadza się z naukami J.Ch. który mówi o przebaczaniu, miłowaniu bliźnich i nadstawianiu drugiego policzka?"

        - moja odpowiedź to nieprawda; nie są dwie opcje a trzy. Nie zgadzam się z Twoją pierwszą interpretacją ani też z drugą interpretacją. Moja odpowiedź to punkt numer trzy który brzmi: Nigdy nie wolno zabijać, natomiast wolno bronić życie a dopiero wskutek obrony może dojść do niezamierzonego zabójstwa. Czyli mówiąc inaczej celem nie jest zabójstwo a obrona. Jeszcze raz przytoczę fragment KKK o tym mówiący a słowa kluczowe napiszę wielką czcionką:
        KKK 2263 "Uprawniona obrona osób i społeczności NIE JEST WYJĄTKIEM OD ZAKAZU ZABIJANIA niewinnego człowieka, czyli dobrowolnego zabójstwa."
        NIE JEST WYJĄTKIEM OD ZAKAZU ZABIJANIA - to słowa kluczowe.
        Abyś to lepiej zrozumiała podam przykład: wyścielasz granicę minami i informujesz agresora, że jeśli będzie próbował przekroczyć tę granicę, to miny rozerwą go na strzępy. Ten jednak nie chce słuchać i idzie. Przekraczając granicę mina wybucha rozrywając jego ciało. Obrońca jest winny śmierci agresora?

        Piszesz: "że w kwestii tak ważnej jak życie drugiego człowieka KKK nie powołuje się na cytaty z Ewangelii" Znowu nieprawda. Nauka Kościoła zaczyna się właśnie cytatami z Biblii w tym z Ewangelii a później co kilka linijek nauki Kościoła są przypisy Biblijne. Jako dowód przesyłam Ci link do omawianego V Przykazania w KKK.
        http://www.teologia.pl/m_k/kkk1p02.htm

        Dalej - cytujesz i piszesz: " "Z samoobrony... może wyniknąć dwojaki skutek: zachowanie własnego życia oraz zabójstwo napastnika... Pierwszy zamierzony, a drugi nie zamierzony" - i z tym zdaniem nijako nie mogę się zgodzić. Po pierwsze, jeśli mówimy o wojnie, przecież obrońca nie ogranicza swoich działań tylko i wyłącznie do obrony."

        Nie pierwsze Twoje takie postępowanie; szukasz grzechu ludzkiego, nieprawidłowego zachowania a następnie próbujesz to innym wcisnąć jako oficjalną naukę Kościoła. Otóż nie, malinko (szanuję Twoją oryginalną pisownię, stąd sam też piszę z małej litery). Nauka Kościoła zawarta jest w Katechizmie Kościoła Katolickiego a nie w uczynkach grzesznych ludzi. Nie można powiedzieć, że jeśli ktoś grzeszy, to nauka Kościoła tak głosi. Toż to jakiś absurd i wywrócenie rzeczywistości do góry nogami!

        Dalej - cytujesz i piszesz: ""Miłość samego siebie pozostaje podstawową zasadą moralności.
        Nie jest natomiast konieczne do zbawienia, by ktoś celem uniknięcia śmierci napastnika zaniechał czynności potrzebnej do należnej samoobrony, gdyż człowiek powinien bardziej troszczyć się o własne życie niż o życie cudze" - no i w tym miejscu jest moje pytanie jak to się ma do nauk Jezusa Chrystusa który mówi: "Nowe przykazanie daję wam abyście się wzajemnie miłowali tak jak Ja was umiłowałem" oraz “Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” - celem żołnierza nie jest oddanie życia ale zabicie przeciwnika i przeżycie, gdyby jego celem było oddanie życie od razu przed przeciwnikiem rzucałby broń (proszę porównać 2015-02-02 16:34). Podsumowując Jezus uczy że nie miłość samego siebie ale miłość do drugiego człowieka jest najważniejsza.

        Malinko, po prostu mieszasz ze sobą sprzeczne sprawy i nakładasz na to swoją interpretację Słów Jezusa. Jezus mówi o oddawaniu życia za "przyjaciół swoich". O oddawaniu życia za nieprzyjaciół nic nie mówi, mówi natomiast o ich miłowaniu - to oczywiste. Natomiast jak chcesz oddać życie za człowieka, który chce Cię zabić? Tym, że bez niczego pozwolisz mu się zabić? Czy to będzie miłością, że lekkomyślnie osierocisz swoje dzieci? Czy życia nie powinnaś raczej oddać za swoje dzieci broniąc je przed napastnikiem? Czy właśnie nie to jest miłością o której Jezus nauczał? Natomiast miłość do zabójcy wyrażona w tym, że lekko pozwolisz mu się zabić jest miłością co najmniej wątpliwą.

        Piszesz: "Każda wojna jest złem i nie da się jej usprawiedliwić." I tutaj zgadzam się z Tobą w 100%! :) Widzisz, da się? Da się! Katolik przestrzegający nauki Kościoła nigdy nie może wywołać żadnej wojny - to chyba oczywiste.

        Cytujesz i piszesz: ""W każdym czasie żyli ludzie grzeszni i będą żyć do końca świata." - jeśli przyjmiemy że tak jest to również musisz przyznać iż zdanie "zawsze byli ludzie omylni, są i będą gdyż rzeczą ludzką jest błądzić" więc w tym świetle dogmat o nieomylności Papieża w kwestii wiary jest mocno kontrowersyjny, gdyż nieomylny może być jedynie Bóg."

        Oczywiście, że ludzie zawsze omylni byli, są i będą. Nieomylność Papieża nie polega na tym, że we wszystkich wypowiedzianych przez niego słowach występuje ta nieomylność, lecz tylko w sprawach nadzwyczajnych kiedy wypowiada "ex catedra". Wynika to z władzy jakiej udzielił Mu Jezus i obietnicy, że bramy piekielne Kościoła nie przemogą, czyli inaczej mówiąc Bóg Swoją nieomylnością i mocą zagwarantował nieomylność nauki Kościoła. Sam Bóg o to się troszczy, aby tak było a nie grzeszny i omylny człowiek. To przecież logiczne, że tak musi być, bo gdyby Papież takiej władzy nie miał, to każdy by sobie wierzył jak mu się podoba, według własnej interpretacji a Kościół nie miałby żadnego autorytetu, a ten przecież dał Mu Sam Jezus. Więcej poczytasz w KKK, punkty 889 do 892
        http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkI-2-3.htm

        A tak z ciekawości zapytam; do jakiej wspólnoty chrześcijan należysz? Kto w Twojej wspólnocie interpretuje Biblię w zgodzie z 2P 1,20?

        Na resztę tematów, które poruszyłaś, niestety nie mam dzisiaj czasu, bo musiałbym się nad nimi dogłębnie pochylić i przestudiować, jednak jeśli zależy Ci na tym, to w najbliższym, niezbyt odległym czasie, chętnie podyskutuję z Tobą na nurtujące Cię tematy. Dzisiaj pozdrawiam Cię ciepło, malinko :)
        doceń 0
        0
      • malinka
        05.02.2015 18:33
        @MałaDroga
        "Moja odpowiedź to punkt numer trzy który brzmi: Nigdy nie wolno zabijać, natomiast wolno bronić życie a dopiero wskutek obrony może dojść do niezamierzonego zabójstwa." - po pierwsze, rozumiem że niezamierzone zabójstwo też jest grzechem ciężkim?
        Po drugie, mogę się zgodzić z tym twierdzeniem w sytuacji gdy zostałamnp. zaatakowana na ulicy przez zbira z nożem i w wyniku szarpaniny ten nóż znalazł się w sercu tego zbira, wskutek czego zmarł. Natomiast jeśli mówimy o jakiejkolwiek wojnie, to zdanie, nie ma racji bytu gdyż zadaniem żołnierza jest świadome i dobrowolne zabijanie wrogów więc gdzie tu jest to niezamierzone zabójstwo? Gdy idę ulicą moim celem było dojść z punktu A do punktu B a przygoda ze zbirem była przypadkowa a nie planowana. Na wojnie żołnierz obrońca ma określone zadania które polegają na zabijaniu innych, jest to działanie zaplanowane i wykonywane z premedytacją więc gdzie tu jest miejsce na NIEZAMIERZONE zabójstwo??? Tego nie rozumiem więc proszę mi to wytłumaczyć bardziej obrazowo, najlepiej powołując się na przykłady odbytych wojen (jest z czego wybierać :))

        Teraz odniosę się do Twojego przykładu z minami. No cóż, przecież ktoś to pole zaminował. To ja mam do Ciebie inne pytanie, załóżmy, że na to pole wchodzi grupka przedszkolaków, które nie potrafią czytać i siłą rzeczy zignorowały te ostrzegawcze tabliczki. Kto wówczas ponosi odpowiedzialność za ich śmierć, nasz agresor czy może minujący pole?
        Poza tym jeśli uważasz, że poinformowanie kogoś o "szkodliwości" jakiegoś czynu znosi automatycznie z Ciebie odpowiedzialność za Twoje działania to jesteś w wielkim błędzie. Dobrym przykładem są wielomilionowe kary sięgające prawie 200 mln dolarów nałożone w USA na koncerny tytoniowe pomimo tego, że koncerny te informowały o szkodliwości palenia ich wyrobów!

        "Piszesz: "że w kwestii tak ważnej jak życie drugiego człowieka KKK nie powołuje się na cytaty z Ewangelii" Znowu nieprawda." - skoro twierdzisz że tutaj napisałam nieprawdę to proszę mi wskazać gdzie są te odwołania do Ewangelii w tych trzech punktach które zacytowałeś a więc: KKK2263, KKK2264 oraz KKK2309.

        "Nie pierwsze Twoje takie postępowanie; szukasz grzechu ludzkiego, nieprawidłowego zachowania a następnie próbujesz to innym wcisnąć jako oficjalną naukę Kościoła ..." - jeśli chodzi o ten fragment to raczej Ty niesłusznie mnie oskarżasz, gdyż nigdzie nie staram się nikomu czegokolwiek "wciskać". Stwierdzam jedynie, iż Twój argument o samoobronie ma się nijak do warunków wojennych jak to staram się cały czas udowodnić. Jeśli twierdzisz, że kłamię czekam na przykłady rzeczywistych wojen w których obrońca ogranicza się do obrony i niezamierzonego zabójstwa.

        Po pierwsze nie mieszam żadnych pojęć. Zwróciłam jedynie uwagę, że nie miłość samego siebie jest najważniejsza gdyż taka miłość może prowadzić do "narcyzmu" i pychy, a miłość bliźniego i o tym nauczał Jezus.
        "Czy to będzie miłością, że lekkomyślnie osierocisz swoje dzieci?" - to odpowiedz mi na pytanie czy większą miłością będzie zabicie wroga i osierocenie przez niego jego dzieci, być może większej gromadki od mojej? Czy jego życie jest mniej warte niż moje? Czy ja, znając naukę Jezusa Chrystusa nt. zabijania mam moralne prawo zabić wroga być może takiego, który jeszcze nie miał szansy w swoim życiu usłyszeć o J.Ch. i pozbawić go zbawienia? A skąd założenie, że każdy wróg będzie chciał zabić moje dzieci?
        Może zawierzę Bogu że to ON zaopiekuje się moim potomstwem po mojej śmierci i nie da im zrobić krzywdy. Pewnie takie pytania nie przyszły Ci do głowy, a jeśli przyszły to proszę się do nich odnieść.

        "Natomiast miłość do zabójcy wyrażona w tym, że lekko pozwolisz mu się zabić jest miłością co najmniej wątpliwą." - jeżeli tak twierdzisz to pragnę Cię przestrzec, niestety oficjalnie a nie w cztery oczy tak jak nakazuje Pismo,bo jesteś o krok od herezji gdyż poddajesz w wątpliwość miłość samego Chrystusa gdyż On miłował nawet swoich zabójców i pozwolił im lekko dać się zabić!

        "atolik przestrzegający nauki Kościoła nigdy nie może wywołać żadnej wojny - to chyba oczywiste." - Katolik przestrzegający nauki J.Ch. nie tylko nie może jej wywołać ale nie może w niej uczestniczyć.

        No cóż z tym Papiestwem to w ogóle temat na osobną rozmowę bo tutaj jest też bardzo wiele do wyjaśnienia.

        " tak z ciekawości zapytam; do jakiej wspólnoty chrześcijan należysz? Kto w Twojej wspólnocie interpretuje Biblię w zgodzie z 2P 1,20?" - a pozostawię Cię jeszcze w niepewności, mogę jedynie zdradzić że to bardzo nieliczna wspólnota jest.
        Zastanawiam się o które proroctwa Pisma chodzi.

        Zbytnio mi w tej chwili na tym nie zależy bo poruszymy o wiele więcej tematów niż to na chwilę obecną jest konieczne. Fajnie by było gdybyś odniósł się do tego postu.
        Również serdecznie pozdrawiam MałaDrogo :)
        doceń 0
        0
      • MałaDroga
        05.02.2015 22:07
        @malinka
        Malinko, pragnę Cię przeprosić, ponieważ dzisiaj nie znajdę czasu na odpowiedź, gdyż mam go mało a przygotowuję się do Sakramentu Pokuty i Pojednania z którego zamierzam skorzystać jutro. W sobotę idę na ślub pewnej osoby i dwudniowe przyjęcie weselne, więc nie mogę obiecać, że odpiszę w tych najbliższych dniach, jednak obiecuję, że postaram się na wszelkie tematy z Tobą podyskutować.
        Tymczasem pozdrawiam serdecznie Ciebie i Waszą wspólnotę i otaczam modlitwą.
        doceń 0
        0
    • Utu
      29.01.2015 19:12
      Twoja wypowiedź jest niespójna i histeryczna. W następujących po sobie zdaniach, zaprzeczasz sam sobie. Napisałeś „każdy ma prawo do przedstawiania sobą takich wartości na jakie ma ochotę” Rozumiem, że każdy ma również prawo do przedstawiania, iż lansowane przed kogoś wartości są odrażające. W innym wypadku, powinieneś napisać, że tylko Nergalowi i jemu podobnym wolno prezentować wartości, a gdy czynią to inni, są „żałośni”. Poza tym założenie, że samo nazwanie się „antykretynem” pomniejszy wartość oponentów, jest chybione.
      doceń 19
    • ryś
      29.01.2015 19:18
      Twój nick ma oznaczać,że występujesz przeciwko sobie? Tak to rozumiem po Twojej chorej wypowiedzi. Może jakiś dobry lekarz Ci jeszcze pomoże bo farmaceuta już nie da rady. Zdrowia życzę!
      doceń 14
    • Ja
      02.02.2015 08:58
      Przesadyzm. Bardziej znany jest choćby satanizujący Vader ;-p
      Dobór Czubaszek w duecie z Nergalem po ich słownych wykwitach to jasny przekaz: zło jest fajne, my je lansujemy a ono lansuje nas. Dziękuję, postoję.
      doceń 2
  • wz
    29.01.2015 15:59
    Jak dla mnie może zbankrutować nie kupuje tam i tak.
    doceń 34
    • AntekTenHard
      29.01.2015 16:16
      jeśli jesteś wierzącym to powinieneś im wybaczyć KAŻDY popełnia jakieś błędy
      • krzysiek
        29.01.2015 19:32
        Antek TenHard - wierzącym w firmę handlową??
        To chyba normalne, że ludzie nie chcą popierać/finansować firmy promującej to co im niemiłe.
        doceń 18
        0
      • malinka
        30.01.2015 10:42
        @krzysiek
        Mógłbyś nam powiedzieć czy używasz w domu kuchenki gazowej?
        doceń 0
        0
      • Ajja
        03.02.2015 07:23
        Malinka, o co chodzi z tą kuchenką?
        doceń 2
        0
      • malinka
        03.02.2015 10:29
        @Ajja
        Jeśli kolega Krzysiu nam odpowie to się dowiesz. Poza tym ciekawość to ... :)
        doceń 0
        0
  • F
    29.01.2015 16:30
    Tonący brzytwy się chwycił i podciął sobię nią żyły. Szybciej pójdzie na dno.
    • malinka
      30.01.2015 10:44
      Nowe przykazanie daję Wam: "Nic tak nie cieszy jak krzywda bliźniego". Pod rozważania, ale czy kogoś jeszcze stać na chwilę refleksji? :)
      • _jasiek
        01.02.2015 12:16
        _jasiek
        Manipulacja. To nie "bliźni" ucierpiał, to publiczny demoralizator został zdemaskowany. Taka biegła biblistka, niech sobie przypomni, co u Świętego Mateusza w Rozdziale XVIII zapisane jest o winnych zgorszenia.
        doceń 4
        0
      • malinka
        02.02.2015 09:27
        @_jasiek
        Jeżeli już kolega stoi na straży moralności to ja radziłabym najpierw zrobić porządek we "własnym ogródku", a później szukać demoralizowania gdzie indziej bo inaczej kłania się inny cytat o belce i źdźble.
        Chciałam również zauważyć, że cieszenie się czy życzenie np. Empikowi pójścia na dno jest równoznaczne z życzeniem utraty miejsc pracy przez ich pracowników a biorąc pod uwagę ilość ich salonów będzie to kilkanaście jak nie kilkadziesiąt tysięcy osób. Chciałabym również zauważyć, że większość z tych zatrudnionych to są katolicy więc z całą pewności nie są oni bliźnimi kolegi Jaśka :))
        doceń 0
        0
      • Ja
        02.02.2015 12:22
        Ludzie gdzieś będą prasę i książki kupować, więc jest szansa, że przynajmniej część zwolnionych pozostanie w branży, tylko pod innym szyldem. Torcik EMPiKu szybko zostanie podzielony.
        doceń 3
        0
      • malinka
        02.02.2015 16:42
        @Ja
        Po pierwsze, ciekawe skąd ta pewność, że ten inny szyld będzie bardziej chrześcijański niż ten "zły" Empik. Może się okazać, że będzie wręcz odwrotnie.
        Po drugie, cały czas pozostaje ta druga część ludzi, którzy pozostaną bez pracy. Rozumiem, że wtedy wszyscy ci źle życzący Empikowi chętnie zbiorą pieniądze aby wspomóc swoich bliźnich w potrzebie, czyż nie mam racji?
        doceń 0
        0
      • Ajja
        03.02.2015 07:28
        Malinka, czy płyty Behemotha też mamy kupować bo dzięki temu ludzie w tłoczni płyt i w wytwórni mają pracę? Ba - ochrona ich koncertów, producenci teledysków, pracownicy piszący do prasy fachowej o Behemocie - los ich i ich dziatek jest w naszych rękach ;-)
        doceń 3
        0
      • malinka
        03.02.2015 10:39
        @Ajja
        Oczywiście że ich los jest w rękach ich fanów. Nie wiem czy my wszyscy mamy kupować ich płyty, ja akurat nie przepadam za tak "głośną" muzyką więc raczej tych płyt nie będę kupowała. Jednakże jest grono ich wielbicieli, którzy kupują i będą kupowali. Wśród nich jest również sporo katolików i to nie tylko z Polski.
        Zresztą została koleżanka obdarzona przez Boga "wolną wolą" więc może robić co chce byle w zgodzie z obowiązującym prawem :)

        P.S. Zapomniała koleżanka odpowiedzieć na post kolegi ciekawego pod tym artykułem: "Kościół katolicki zawiesza działalność w Nigrze", mam nadzieję że nie celowo bo zapowiadała się ciekawa wymiana zdań :)
        doceń 0
        0
  • Siwiutka
    29.01.2015 16:44
    Co za ciemnogrod !!!
    doceń 0
  • Niezalezny
    29.01.2015 16:55
    Empik trzeba bojkotować: nie płacą dostawcom, to zwyczajni złodzieje. Bojkotu z powodu kampanii nie widziałem, raczej tłumy... ale książki lepiej kupić gdzieś indziej.
    doceń 22
  • dygresja
    29.01.2015 17:36

    WSZYSTKO NA SPRZEDAŻ:
    "Za 8,1 mln zł polski odział światowego koncernu kupił w czwartek najbogatszy polski katalog z nagraniami m. in. Ireny Santor, Anny German i Czesława Niemena."

    doceń 10
  • eile
    29.01.2015 17:52
    W Empiku coraz mniej książek, a coraz więcej niepotrzebnych rzeczy. Poza tym drogo tam.
    doceń 27
  • Antygencja
    29.01.2015 18:18
    Za "komuny" Empik był oknem na świat. Dziś pewnie mało kto nawet pamięta, że nazwa pochodzi od skrótu KMPiK: Klub Międzynarodowej Prasy i Książki. Dawniej - w "zapyziałym PRL-u" - prasa i książki z połowy świata i w kilkudziesięciu językach. Dziś głównie "markowe" gadżety, "dizajnerskie" upominki i zabawki "edukacyjne". Ceny wysokie, lub absurdalnie wysokie... Położona legenda rodzimego handlu (i kawałek kultury też!). Kultowa marka sięga bruku. Zyski wyprowadzone, wyprowadzić można sztandar !
    doceń 27
  • Do tematu
    29.01.2015 20:55
    I to jest odpowiedź na zarzut, że nie warto bojkotować, nie warto działać, bo to nic nie daje. Widać, że warto.

    Mniej więcej dwa lata temu obrońcy życia wygrali nawet z Goollem. Przez długi czas strony internetowe obrońców były nisko indeksowane, tak że pojawiały się na dalekich stronach przy wyszukiwaniu. Niewspółmiernie daleko w stosunku do ogłoszeń aborcjonistów. Doszło do tego, że Google nawet nie chciał przyjmować płatnych ogłoszeń obrońców życia. Ci, po wielu zignorowanych protestach zdecydowali się na drogę sądową. I Google ustąpił, bo bał się tego typu rozgłosu.
    doceń 15
  • etam
    29.01.2015 21:05
    Te przeprosiny (co ważne - po skończonej kampanii) były dość naciągane, chyba, że były jakieś inne, których nie czytałem.
    doceń 15
  • Mewa
    29.01.2015 21:26
    @malinka
    Biblijści/hebraiści twierdzą, że tam stoi "Nie morduj".
    doceń 11
    • malinka
      30.01.2015 10:46
      @Mewa
      Czy koleżanka twierdzi że Kościół katolicki okłamuje swoich wiernych??? :)
      • Ajja
        03.02.2015 07:29
        Nie. Po prostu trzeba znać nauczanie Kościoła a nie wyciągać jedno zdanie z kontekstu i dzielić je na czworo uzyskując różne interpretacje w zależności od tego co się lingwistom odczytało. Lingwiści nie są pasterzami Kościoła.
        doceń 3
        0
      • malinka
        03.02.2015 10:43
        @Ajja
        Mam do koleżanki dwa pytania:
        1. Jakie jest to nauczanie KK, bo ile pamiętam z lekcji religii to V przykazanie brzmi: NIE ZABIJAJ!
        2. Czy Ajja to Mewa :)
        doceń 0
        0
  • widzę_to
    29.01.2015 22:34
    @malinka
    Wydaje mi się że na wojnie kapelan jest potrzebny - żołnierze w takich sytuacjach potrzebują wsparcia duchowego.
    Co do zabijania - czy misja pokojowa służąca utrzymaniu porządku wymaga ofiar ? O ile zostają napadnięci - muszą się bronić.
    Nie zapomnij że wojsko służy do obrony.

    doceń 12
    • malinka
      30.01.2015 11:19
      "Wydaje mi się że na wojnie kapelan jest potrzebny - żołnierze w takich sytuacjach potrzebują wsparcia duchowego." - oczywiście, proszę jednak nie zapominać, że tacy kapelani najczęściej są po obu stronach konfliktu (mam nadzieję, że przykłady nie są konieczne) i wtedy rodzi się pytanie, którzy mają rację :). Poza tym żołnierze zostaną pięknie pobłogosławieni i już z czystym sumieniem mogą iść zabijać swoich wrogów :) Nie rozumiem za bardzo jak to się ma do słów Jezusa o "miłowaniu swoich nieprzyjaciół". Nie przypominam sobie również, w którym miejscu Jezus kogoś zabił w "obronie własnej" lub swoich wyznawców. Przypominam sobie za to przypadki uzdrowień i wskrzeszenia :), czyli nie bardzo pasujące do retoryki zabijania :)
      Co do misji pokojowych, chciałam nieśmiało podkreślić, że każdy kto decyduje się zostać żołnierzem liczy się z tym, że istnieje w jego "zawodzie" duże prawdopodobieństwo zabicia drugiego człowieka. Są to ludzie, którzy nie mają luksusu rozważań teologicznych, ponieważ sami po takich misjach muszą uporać się z traumą zabijania innych. Jak uczą różne przypadki radzą sobie z tym różnorodnie, jest wielu takich którzy właśnie sobie w ogóle nie radzą. Część nie potrafi w ogóle przestawić się do życia w warunkach pokojowych i muszą wrócić z powrotem bo brakuje im tego, no właśnie czego?, adrenaliny czy zabijania. Tak, zabijanie działa na niektórych jak narkotyk, gdy raz spróbują nie potrafią przerwać i do końca życia są "skazani" na zabijanie. Katolik chce sobie tłumaczyć misje pokojowe jako obronę uciśnionych, jednak gdy spytamy samych żołnierzy jakie są pobudki ich działania to one już nie są takie "kolorowe".
      "Nie zapomnij że wojsko służy do obrony." - nie zapominaj, że wojsko służy również do ataku i agresji :)
      • TakieTam
        02.02.2015 15:28
        W obronie chodzi o to, że czasem trzeba wybrać kto umrze. W takim świetle chrześcijaństwo dopuszcza to, że można odebrać jedno życie by uratować drugie. Na podobnej zasadzie jest dopuszczona kara śmierci - tylko gdy nie ma innej możliwości odizolowania jednostki niebezpiecznej. Aborcja jest absolutnie zabroniona jako zabójstwo ale można ratować matkę, licząc się z niezamierzoną(!) śmiercią dziecka nienarodzonego.

        Gdyby powiedzmy żołnierz nie strzelił do wroga, który własnie wrzuca granat do przedszkola, prawdopodobnie miałby współudział w śmierci dzieci poprzez swoje zaniedbanie.

        Błędem jest generalizowanie przypadków szczególnych jako ogólnych.
        doceń 1
        0
      • malinka
        02.02.2015 16:34
        "W obronie chodzi o to, że czasem trzeba wybrać kto umrze. W takim świetle chrześcijaństwo dopuszcza to, że można odebrać jedno życie by uratować drugie." - kolego słyszysz, że gdzieś biją tylko za bardzo nie wiesz w którym kościele. Ten przypadek odnosi się tylko i wyłącznie do sytuacji gdy to ja decyduję o swoim życiu tzn. matka w ciąży ma wybór: albo urodzi dziecko i umrze albo dokona aborcji i ona będzie żyła. Ewentualnie inny przykład: o.Kolbe poświęca SWOJE życie za współwięźnia inny przykład: ofiaruję swoje serce do przeszczepu innej osobie której ten przeszczep jest niezbędny i sam umrę.
        W żadnym wypadku, żaden żołnierz będąc na wojnie nie chce na niej zginąć wręcz przeciwnie chce zabić jak największą ilość wrogów. Jeśli nadal nie dostrzegasz tej subtelnej różnicy to radzę się nad tym głęboko zastanowić!
        "Na podobnej zasadzie jest dopuszczona kara śmierci..." - a to ciekawostka, bo o ile mi wiadomo to kara śmierci w chrześcijaństwie jest surowo zabroniona, chyba że kolega należy do jakiejś sekty i ją dopuszczacie więc proszę napisać jak ona się nazywa :)
        Kolegi przykład z wrogiem wrzucającym granat do przedszkola z dziećmi jest co najmniej infantylny. Nie wiem na której wojnie żołnierze wrzucają granaty do przedszkoli z dziećmi i w jakim celu? Być może kolega zna przykłady przedszkoli w których pięciolatki są uzbrojone od stóp do głów a pani przedszkolanka uczy je m.in. strzelania do celu z kałasznikowa.

        "Błędem jest generalizowanie przypadków szczególnych jako ogólnych." - rozumiem, że dla kolegi przykład wroga wrzucającego granat do przedszkola z dziećmi jest tym przypadkiem ogólnym :). Gratuluję logiki wypowiedzi i z niecierpliwością czekam na kolejne posty kolegi :)
        doceń 0
        0
      • Ajja
        03.02.2015 07:31
        Malinka, akurat przykład z uzbrojonymi przedszkolakami jest jak najbardziej realny bo w przynajmniej kilku krajach są dzieci-żołnierze, nierzadko bardziej okrutni od dorosłych.
        doceń 2
        0
      • malinka
        03.02.2015 11:01
        @Ajja
        Koleżanko Ajjo, bardzo ryzykowne jest wypowiadanie się w czyimś imieniu jeśli nie wie się do końca co autor miał na myśli bo naraża się koleżanka na ośmieszenie. Zakładam że to nie koleżanka pisała pod nickiem TakieTam. Otóż kolega podając ten przykład miał na myśli bezbronne, normalne dzieci z przedszkola a nie uzbrojonych maluchów od stóp do głów bo w przeciwnym wypadku kogo miałby bronić nasz żołnierz obrońca, skoro każdy dzieciak ma kałasznikowa? Po wtóre mogę koleżankę zapewnić, że w sytuacji o której koleżanka pisze te dzieciaki nie uczęszczają do żadnego przedszkola. Więc z której strony na ten przykład nie spojrzeć jest on bezsensowny :)
        doceń 0
        0
  • SzaraMysz
    29.01.2015 22:58
    Może czas zastanowić się przy tej okazji jaka jest cena funkcjonowania galerii handlowych i kto ją płaci. Czemu mimo wysokich cen Empik ma straty i jakie są wyniki innych zapełniających galerie firm. Jaką częśc ceny fatałaszków od LPP przeznacza się na utrzymanie sklepów, a jaką na wypłaty dla szwaczek...
    (dociekliwym polecam dowiedzieć się, jakie są czynsze i warunki wynajmu w galeriach)
    doceń 9
  • SzaraMysz
    29.01.2015 22:58
    Może czas zastanowić się przy tej okazji jaka jest cena funkcjonowania galerii handlowych i kto ją płaci. Czemu mimo wysokich cen Empik ma straty i jakie są wyniki innych zapełniających galerie firm. Jaką częśc ceny fatałaszków od LPP przeznacza się na utrzymanie sklepów, a jaką na wypłaty dla szwaczek...
    (dociekliwym polecam dowiedzieć się, jakie są czynsze i warunki wynajmu w galeriach)
    doceń 0
  • ela
    30.01.2015 00:37
    to co, teraz ratujemy?
    doceń 0
  • ela
    30.01.2015 00:37
    to co, teraz ich ratujemy?
    doceń 0
  • Walerian
    30.01.2015 05:00
    To bylaby duza strata, upadek empiku. Ale przypomne ze Empik nie bierze do sprzedazy ksiazek od wydawnictw lub autorow, jedynie od wielkich hurtowni.Tak wiec nie wzial empik do nsprzdazy mej ksiazki- "fabryki dymu" sensacji, niezwyklej ksiazki o zcasach PRL-u .Humor, satyra, dramaty. Napisalem kolejna "Klasa robotnicza rzadzi", nawet nie probowalem wysylac propozycji. Sam sprzedaje jak moge. W USA ukazal sie "The Dog Called Hitler'.
    Sprzedaje sie sensacje, sex, porno i wielkie znane nazwiska jak Marek Edelman, czy tez inne znane osoby z polityki. To nie jest dobrze gdy empik nie siega do autorow nieznanych i nie promue nowych tworcow. To olbrzymia fabryka ten empik nastawiona na zyski jedynie.
    doceń 0
  • Alexander
    30.01.2015 08:40
    Widzę, że teraz dla Gościa Niedzielnego GW to obiektywne źródło informacji. Ale nie ważny obiektywizm, jak trzeba nawalać w Empik, prawda? Gdybyście nie przedrukowywali informacji gazety, a zrobili reasearch rzetelnie, to wiedzielibyście, że news jest dęty. Ja w 5 minut znalazłem artykuły w kilku mediach (obiektywniejszych niż GW) o tym, że Empik nie tylko nie bankrutuje ale się rozwija i będzie inwestował.
    • Ja
      02.02.2015 09:00
      Wiele firm tuż przed bankructwem podejmuje rozbuchane inwestycje czy wielkie kampanie reklamowe. To dla nich ostatnia nadzieja, a często ostatnie tchnienie i gwóźdź do trumny. Ale pożyjemy, zobaczymy...
      doceń 5
  • Gość
    30.01.2015 12:31
    Moja noga tam nie postanie, i nie tylko za aborcjonistkę i satanistę, ale też za księgi "ci.." i "siusiaków", laleczki voodoo itp. akcesoria. To nie jestm ten sam empik co kilkanaście lat temu, teraz to oni z kulturą nie mają zbyt wiele wspólnego. Budowali biznes na piasku, a wiadomo kto buduje cokolwiek na piasku ten upada, a upadek jego jest wielki. Więc pewni upadną w wielkim hukiem. Nie mogę doczekać się tego pięknego dnia.
    doceń 11
  • K.
    30.01.2015 19:36
    Cieszę się że Empik bankrutuje. Zasłużył sobie.

    P.S.

    Użytkownik Malinka jest tym samym, co niegdyś Zielony01, potem mmm. Nie wiem, czy miał jeszcze inne nicki, ale to ta sama osoba. Bardzo łatwo rozpoznać.
    • Modrzew
      31.01.2015 13:25
      Zwrot "kolego" i ":)" w każdym zdaniu.
      • malinka
        31.01.2015 16:15
        Może szanowni koledzy zamiast bawić się w Sherlocka Holmesa pomogliby Scottowi w obronie jego zdania bo coś kiepsko mu idzie (ma problemy z cytatami :)), oczywiście w duchu ewangelicznej pomocy bliźniemu.
        doceń 0
        0
    • RyszardSłoń
      31.01.2015 17:57
      RyszardSłoń
      Zielony01 w Malinkę się przemienił? To i płeć zmienił dżenderek przebiegły.
      doceń 1
  • malinka
    04.02.2015 12:13
    @MałaDroga
    Czyli są dwie opcje:
    1. Kolega pisząc "Nigdy nie wolno zabijać" po prostu napisał kłamstwo i teraz się do tego przyznaje czy też
    2. Podtrzymuje kolega swoje zdanie i nie zgadza się z tym co jest napisane w KKK, za to zgadza się z naukami J.Ch. który mówi o przebaczaniu, miłowaniu bliźnich i nadstawianiu drugiego policzka?

    Jeśli chodzi o przytoczone przez kolegę cytaty z KKK to znamienne jest, że w kwestii tak ważnej jak życie drugiego człowieka KKK nie powołuje się na cytaty z Ewangelii innymi słowy na zdanie Boga ale na zdanie człowieka. W sumie nawet mnie to nie dziwi bo jeśli ktoś zna Ewangelię to tam akurat jeśli chodzi o zabijanie Jezus nauczał czegoś wręcz odwrotnego.

    ""Z samoobrony... może wyniknąć dwojaki skutek: zachowanie własnego życia oraz zabójstwo napastnika... Pierwszy zamierzony, a drugi nie zamierzony" - i z tym zdaniem nijako nie mogę się zgodzić. Po pierwsze, jeśli mówimy o wojnie, przecież obrońca nie ogranicza swoich działań tylko i wyłącznie do obrony. Nie wiem czy kolega słyszał o czymś takim jak taktyka wojenna, dzięki temu słabsze i mniej liczne wojska wygrywały bitwy i wojny. A więc obrońcy aby skutecznie się bronić przed z reguły przeważającymi oddziałami wroga muszą go atakować i to w dodatku z ukrycia aby jakoś wyrównać szanse (przykład:walka partyzancka), więc wracając do cytatu pierwszy skutek zachowanie własnego życia, ok, ale drugi skutek to celowe i zamierzone zabicie napastnika - mam nadzieję że to dla kolegi jest oczywiste.

    "Miłość samego siebie pozostaje podstawową zasadą moralności.
    Nie jest natomiast konieczne do zbawienia, by ktoś celem uniknięcia śmierci napastnika zaniechał czynności potrzebnej do należnej samoobrony, gdyż człowiek powinien bardziej troszczyć się o własne życie niż o życie cudze" - no i w tym miejscu jest moje pytanie jak to się ma do nauk Jezusa Chrystusa który mówi: "Nowe przykazanie daję wam abyście się wzajemnie miłowali tak jak Ja was umiłowałem" oraz “Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” - celem żołnierza nie jest oddanie życia ale zabicie przeciwnika i przeżycie, gdyby jego celem było oddanie życie od razu przed przeciwnikiem rzucałby broń (proszę porównać 2015-02-02 16:34). Podsumowując Jezus uczy że nie miłość samego siebie ale miłość do drugiego człowieka jest najważniejsza.

    "Zatem skoro potrafisz zrobić tak trzeźwy osąd, to nie możesz mieć problemu z tym, aby w takiej sytuacji zachować się odpowiednio, to znaczy nie atakować, zabijać itp" - No właśnie w tym problem katolik chcący wypełniać polecenia Jezusa nie ma prawa chwycić za broń i zabijać innych bo przeczy temu o czym nauczał Chrystus. Mało tego jak wyżej wykazałam nawet obrona sprowadza się do ataku na napastnika i aby była skuteczna niejednokrotnie trzeba uciec się do podstępu. Każda wojna jest złem i nie da się jej usprawiedliwić.

    Jeśli chodzi o wojnę sprawiedliwą to całe szczęście że padło słowo teoria. Tak, to tylko teoria i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Odniosę się jedynie do dwóch podpunktów:
    "- aby były uzasadnione warunki powodzenia;" - rozumiem że tutaj chodzi o to że musimy mieć więcej wojska ewentualnie lepsze wyposażenie niż wróg bo inaczej jesteśmy skazani na porażkę więc pytam się gdzie tu jest ta samoobrona konieczna z wykorzystaniem siły nie większej niż siła wroga. Przecież na każdej wojnie wykorzystujemy to co mamy najlepszego (czytaj najbardziej śmiercionośnego!) więc to jest mrzonka,
    - "aby użycie broni nie pociągnęło za sobą jeszcze poważniejszego zła i zamętu niż zło, które należy usunąć" - skoro zabijanie innych już samo w sobie jest złem to jak z tego zła ma wyniknąć dobro? Chyba jedynym dobrem jest to że zabijemy tych "złych" a my "dobrzy" przeżyjemy, trochę pogmatwana logika biorąc pod uwagę fakt iż to nasze życie ziemskie jest jedynie etapem i drogą do wieczności więc jeśli zrealizujemy Jezusowy nakaz nadstawiania drugiego policzka jedynie szybciej osiągniemy nasz cel, życie wieczne?
    Idąc dalej tym tokiem rozumowania można powiedzieć iż czyniąc wiele zła otrzymamy jeszcze więcej dobra, bardzo ciekawe.

    "W każdym czasie żyli ludzie grzeszni i będą żyć do końca świata." - jeśli przyjmiemy że tak jest to również musisz przyznać iż zdanie "zawsze byli ludzie omylni, są i będą gdyż rzeczą ludzką jest błądzić" więc w tym świetle dogmat o nieomylności Papieża w kwestii wiary jest mocno kontrowersyjny, gdyż nieomylny może być jedynie Bóg.

    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.