To,mimo wszystko,optymistyczna wiadomość.Powoli,bo powoli,ale społeczeństwo(tu-reprezentowane przez swych przedstawicieli)dojrzewa do decyzji o całkowitej ochronie poczętych dzieci.20 lat temu taki wynik głosowania byłby nie do pomyślenia.Kierunek został wyznaczony.Niemożliwe kiedyś stanie się możliwe.
Wielka szkoda (mówię oczywiście o odrzuceniu obywatelskiego projektu zakazującego aborcji) i chyba całkiem niezły sukces (jeżeli chodzi o totalne "zmiażdżenie" szkodliwej ustawy zaproponowanej przez SLD, która m.in. liberalizowała prawo aborcyjne). Ale to tak jest. Pod projektem o całkowitym zakazie aborcji podpisało się około 600 tys. obywateli. Pod wnioskiem o liberalizację aborcji nie zebrano by nawet wymaganych 100 tys. podpisów... Ale widać że tendencja nie tylko w społeczeństwie, ale i w parlamencie jest pro life. Teraz wystarczy tylko zadbać 9 października, by było jeszcze z 10 więcej posłów lub posłanek popierających ochronę ludzkiego życia od poczęcia i być może w przyszłej kadencji nareszcie rozpoczniemy budowę cywilizacji życia i miłości w naszej ojczyźnie. Daj Boże!
budować tę śmieszną cywilizację życia i miłości to sobie możesz w swoim domu. 9 października trzeba zadbać aby jak najwięcej posłów strzegło świeckości państwa, a nie uchwalało katolickie fanaberie
Michozolu, jak zwykle mijasz się z prawdą. W/g Konstytucji Polska jest państwem świeckim, jest rozdział państwa od Kościoła. W praktyce to wygląda nieco inaczej, gdzie ta instytucja zawłaszcza przesztrzeń publiczną tej świeckości, na wszystkim się "zna", zachowuje się jak mentor i chce wpływać na na uchwalanie prawa dla niego wygodnego, jego fanaberii, jak słuszie zauwazył XXX. Nie łudźcie się przeciwnicy aborcji, nie cieszcie się, że różnica 80 głosów przeciw odrzuceniu aborcji to sukces. Mamy kampanię wyborczą, więc każdy kandydat chce swojego poparcia. Myślę, że w przyszłości kwestia aborcji nie będzie wywoływała tylu sporów, ponieważ funkcjonowanie Kościoła będzie ograniczane w naturalny sposób, kiedy obywatele państwa widzą, że to co głosi a czym się zajmuje w praktyce (skandale obyczajowe i finansowe, życie hierarchii w luskusach etc.), jest nie do przyjęcia. Jeszcze Kościół odczuje czym jest świeckość państwa, gdy wymrą pokolenia Solidarności, a władze obejmą młodzi, otwarci na świat, z dużą wiedzą, bez obciążeń religijnych.
Przepraszam, różnica była jedynie 5 głosów a nie 80. Nawet ta róznica nie jest żadnym sukcesem, to klęska, przy tak nachalnej propagandzie w "obronie" życia i gróźb, włącznie z anatemą. Jak ktoś napisał, nie będziemy drugą Maltą.
Michozolu, a dlaczego Ty piszesz do samego siebie? ("Michozolu, jak zwykle mijasz się z prawdą...") Choć mogę Ci przyznać rację. Rzeczywiście mijasz się z prawdą. Nie wiem czy zawsze, ale na pewno w sprawie świeckości państwa polskiego. Bo w Konstytucji RP jest zapis o bezstronności państwa polskiego, a nie jego świeckości. A to duża, wbrew pozorom, różnica. Rozdział państwa od Kościoła w Polsce od dawna funkcjonuje i ma się całkiem dobrze. Księża traktowani są przez prawo tak samo jak świeccy, mogą np. kandydować w wyborach parlamentarnych. Ale to właśnie prawo kościelne im tego zakazuje. Biskupi nie mają żadnych prawnych narzędzi by wpływać na decyzje władz państwa. Mogą, tak jak inne pozarządowe organizacje, apelować czy wzywać rządzących do tego czy owego, bo gwarantuje im to prawo do wolności słowa. Nie wiem, skąd u Ciebie taka niechęć do ludzi Solidarności, dzięki którym możesz sobie teraz swobodnie w internecie (i nie tylko) wypisywać co ci się podoba i nikt Cię za to nie spałuje. I już tak nam katolikom, członkom Kościoła nie groź jakąś świeckością, bo my się tego nie boimy, zwłaszcza, że owymi młodymi, którzy przejmą w przyszłości władzę w Polsce, mogą być uczestnicy Światowych Dni Młodzieży z tzw. pokolenia JPII. Różnie to może być... Pozdrawiam!
nie trzeba się łudzić. Gdyby nie wybory polowa z PiS zagłosowała by przeciw. Jarosław Kaczyński jeszcze do niedawna był przeciw całkowitemu zakazowi. Zresztą dziś, to żaden sukces, bo 80 posłów w ogóle nie głosowało. Całkowity zakaz oprócz Malty nigdzie nie funkcjonuje.
Michozolu, oczywiście pomyiłem się w nicku, i co z tego? Wiesz przecież kto do Ciebie pisłał. Jasne, że mataczysz czy kłamiesz co do niewpływania Kościoła na życie społeczne/ polityczne oraz na tworzenie prawa. Nie trzeba mieć specjalnych prawa do tego. Świeckośc panstwa nie polega na eliminowaniu różnych grup, a więc religijnych też, każda taka grupa ma prawo istnieć, pod warunkiem, że nie będzie wpływała na życie publiczne i parlament, a Kościół to robi bezustannie. Nie mam niechęci do Solidarności (do obecnej tak), błąd w myśleniu, sam należałem do tego związku gdy powstała. Miałem na myśli to pokolenie, które żyło w PRL i następnie przejęło sterowanie państwem, zapominając o tym, że państwo jest dla wszystkich, że być podnóżkiem Kościoła to taki styl, będącym "normą" funcjonowania politycznego. Oczywiście, nie wszyscy tacy są. Co do moich przewodywań o przyszłości Kościoła pozwól, że mam własne zdanie, nie straszę, ani też się boję pałowania. Jeśli do kościoła chodzi ponad 40%, to co z pozostałą częścią? A poza tym czytaj uważnie co piszę...
W demokratycznym państwie to ludzie- obywatele posiadający prawa wyborcze, mają mieć wpływ na życie publiczne i polityczne kraju, tak? Tak. Owi obywatele mogą swobodnie zrzeszać się w ramach różnych stowarzyszeń, organizacji pozarządowych,legalnie funkcjonujących, także tych o charakterze religijnym, prawda? Prawda. Mogą również w tych organizacjach pełnić określone funkcje, np. w Kościele katolickim księdza czy biskupa, tak? Tak. Mogą również uczestniczyć w życiu publicznym kraju i według wyznawanych wartości wprowadzać zmiany w życiu politycznym, społecznym, gospodarczym, jeżeli spełnią określone przez prawo wymogi (np. wejdą do Sejmu czy Senatu, albo złożą podpisaną przez minimum 100 tys. osób ustawę do parlamentu). Mogą też w ramach wolności słowa wyznawane przez siebie wartości promować publicznie. Zawsze myślałem, że tak funkcjonuje demokracja. I nie pisałem, że biskupi czy księża w ogóle nie wpływają na życie publiczne i polityczne w Polsce. Oczywiście, że wpływają. I nie ma w tym nic złego. Bo korzystają z dostępnych dla wszystkich obywateli i pozarządowych organizacji mechanizmów, które opisałem powyżej. Jeżeli chcą to mogą nawet sobie kandydować w wyborach (czego zabrania im prawo kościelne, a nie państwowe). Przedstawiciele Kościoła katolickiego, jak i innych religii, mają prawo zabierać głos w sprawach publicznych. A gdyby im tego zabroniono, byłaby to jawna dyskryminacja ze względu na wyznanie. A w poprzednim komentarzu chodziło mi o jakieś nadzwyczajne, uchwalone przez parlament prawa dla KK, które umożliwiałyby np. biskupowi przedłożenie w Sejmie projektu ustawy bez wymaganych 100 tys. podpisów, albo ustalały, że Prezydenta wybierają nie obywatele tylko Prymas Polski. Tylko proszę, Myślący, żebyś czytał ze zrozumieniem. bo to jest umiejętność, którą ludzie myślący właśnie powinni mieć dobrze opanowaną...
A kto ci broni Michzol uprawiac demokrację. Rób co chcesz, byle zgodnie z prawem. Ale nie bardzo rozumiem, dlaczego chcesz z buciorami łazić po sumieniu mojej żony i moim. cały ten twój wywód, to dyrdymały nie wiele warte.
Czytam ze zrozumieniem, i Ty wiesz o tym dobrze Michzolu, już przecież rozmawialiśmy. Więc nie rób mi wykładu jak działa demokracja, bo wiem to. Natomiast jest nie do przyjęcia aby jakaś opcja religijna wpływała na życie publiczne państwa świeckiego, bo potem tworzone są prawa pod tą opcję i zaczynamy mieć elementy państwa wyznaniowego, a to już jest groźne. Kościół trzeba bezustannie kontrolować (jak np. skandale obyczajowe czy finansowe), bo wiemy z historii jak pod jego butem istniała cywilizacja ludzka. Kościół nie ma mechanizmów samoograniczania się. Cieszę się, że zakaz całkowity aborcji nie przeszedł, mimo ogromenej i nachalnej propagandy.
Myślący, przyjmij łaskawie do wiadomości, że Kościół to ogół katolików, duchowni i świeccy. Ci ostatni mogą być parlamentarzystami, prezydentami i premierami, i siłą rzeczy będą mieć wpływ na życie publiczne, czy Ci się to podoba, czy nie. W najbliższych wyborach poprzesz osoby, które będą reprezentowały Twoje interesy i już, o co tyle hałasu?
Jeżeli napisałem, że biskupi nie mają żadnych nadzwyczajnych prawnych możliwości bezpośredniej ingerencji w decyzje demokratycznie wybranych władz, a Ty twierdzisz, Myślący, że napisałem, iż Kościół w ogóle nie ingeruje w sprawy publiczne, to rzeczywiście nie przeczytałeś mojej wypowiedzi ze zrozumieniem. Kościół jak najbardziej ingeruje w sprawy polityczne i publiczne i robi to na takich samych zasadach jak inne związki wyznaniowe i organizacje pozarządowe. I nie ma w tym nic złego, bo tak właśnie funkcjonuje demokracja. Jeżeli, według Ciebie, Myślący, żadna opcja religijna nie może mieć wpływu na życie publiczne państwa świeckiego, to oznaczałoby to, że żaden człowiek nie mógł być nic w sferze publicznej i politycznej robić. Bo każdy jakąś opcję religijną reprezentuje, bo każdy człowiek jest z natury swojej istotą religijną, co stanowi jedną z różnic między ludźmi a zwierzętami. Katolik wierzy w Boga Trójjedynego, muzułmanin w Allaha, żyd w Jahwe, a ateista wierzy, że Boga nie ma w ogóle. I w demokratycznym państwie każdy ma prawo wierzyć jak chce, opierać się na wartościach na jakich chce i owe wartości publicznie, także w sferze politycznej promować. W demokracji to większość decyduje. Większość wybiera swoich przedstawicieli do parlamentu, gdzie również większość decyduje o tym, w jaki sposób rządzić krajem. To właśnie nazywamy demokracją. A twierdzenie, że w życiu politycznym nie wolno kierować się poglądami religijnymi jest szerzeniem dyskryminacji ze względu na wyznanie i ograniczaniem wolności słowa, co nie mieści się w standardach nowoczesnego państwa demokratycznego. Jeżeli zatem państwo świeckie ma w swoich założeniach nietolerancję dla przekonań religijnych, to cieszę się, że żyję w demokratycznym państwie bezstronnym jakim jest Polska, co zapisane jest w Konstytucji RP. I jestem wdzięczny Tobie, drogi Myślący, moim rodzicom i milionom Polaków, którzy wywalczyli nam takie właśnie państwo, sprzeciwiając się zbrodniom państwa świeckiego jakim była PRL... Jak pokazuje historia, spychanie wszelkich oznak religijności do katakumb jeszcze żadnemu państwu na dobre nie wyszło. Jeżeli dla kogoś świeckość państwa jest ważniejsza od demokracji to znaczy, że dąży do wprowadzenia rządów totalitarnych. Dlatego nie jestem zwolennikiem tworzenia państwa wyznaniowego ( w którym zmuszano by do przyjmowania i praktykowania danej religii), ani państwa świeckiego, w którym zakazuje się publicznego wyznawania swoich poglądów i religii. Bezstronna demokracja, jaką jest Polska, ma tą wielką przewagę nad państwem świeckim, że pozwala panu Nergalowi publicznie drzeć Biblię, katolickiemu księdzu głosić Słowo Boże, a buddyście medytować. W tym samym mieście może odbyć się Marsz Życia i Rodziny i Parada Równości. To jest właśnie demokracja a nie dyktatura jednej opcji religijnej- ateizmu, ukryta pod płaszczykiem państwa świeckiego.
Jeżeli dla Ciebie, karb, demokracja to nic nie warte dyrdymały, to może spróbuj osiedlić się w Korei Północnej albo Chinach, bo tam takimi "dyrdymałami" jak demokracja się nie przejmują. Dziwne też, że nie przeszkadza Ci, że państwo "wchodzi z buciorami w sumienia" złodziei, morderców, gwałcicieli, pedofilów, łapówkarzy... No chyba że Tobie to też przeszkadza, tak jak prawny zakaz mordowania niewinnych dzieci poczętych? Każda zbrodnicza dyktatura rozpoczyna się od negacji prawa do życia każdego człowieka. Tak jak w Rzeszy hitlerowskiej uznano, że Żydzi są pozbawieni prawa do życia. Nic dobrego z tego nie wyszło. Z tego, że co roku około pół tysiąca polskich obywateli jest okrutnie mordowanych w majestacie prawa też nic dobrego nie wyjdzie...
rozumiem, że Polska jest zbrodniczą dyktaturą. A ty jedyny sprawiedliwy walczący z reżimem, który przez prawie 20 lat uratował, jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności uratował tysiące nienarodzonych. Na świecie twoim zdaniem oprócz 4 państw, są same dyktatury i reżimy totalitarne. Ja nie napisałem , że denmokracja to dyrdymały. Napisałem, że twój opis demokracji to dyrdymały, a to nie to samo. Podtrzymuje swoją opinię.
I kto tu jest "ciemnogrodem"? Przy dzisiejszym stanie wiedzy z zakresu medycyny, biologii, genetyki, mając do dyspozycji najnowocześniejsze metody diagnostyczne, choćby USG, powiedzieć, że ludzki zarodek człowiekiem nie jest, to tak jakby stwierdzić, że Ziemia jest płaska. Życzę zatem powodzenia, Panie xxx, w poszukiwaniach krańca tego płaskiego świata...
"Zarodek to nie człowiek!!!" Nie powtarzaj Tomasza z Akwinu, bo przecież nauka dziś udowadnia człowieczeństwo już od chwili poczęcia. Prawo też uznaje człowieczeństwo poczętych dzieci - np. w kwestii dziedziczenia majątku...
Karb, że to jest człowiek, nie ma wątpliwości. Bo ma pełną i unikalną informację genetyczną, a więc określone cechy gatunkowe i indywidualne. I nie można zabijać go dlatego, że komuś jest niewygodny.
Drogi Karbie, można sobie debatować na temat definicji życia, w którym momencie się ono zaczyna. Wobec niejasności, w Polsce prawo do życia od poczęcia ustanowiono na podstawie domniemania życia. Brzmi to trochę jak domniemanie niewinności oskarżonego. Powinna pamiętać o tym każda kobieta, która myśli o aborcji i każdy facet, który dla własnej wygody wciska jej kity o jej wolności. Religia nie ma tu znaczenia. Dla niewierzącego bicie noworodka też jest bulwersujące. Nie trzeba wierzyć w życie albo je udowadniać. Wystarczy wątpliwość.
Ja nie mam wielkich złudzeń co do polityki. Wiem, że aby być w polityce trzeba umieć sprzedać swoje wartości. Na szczęście dziś nie zrobiono przewrotu tuż przed wyborami. A jak wiadomo politycy przed wyborami zrobią wszystko aby mieć 4 lata spokoju. mariusz
Odrzucono dwa projekty. Ale jaki jest 3 ? Nie rozumiem w ogóle co to znaczy głosowanie 460 posłów nad życiem człowieka ????!!!! Czy ludzie są aż tak głupi i nie poważni, Kto im dał takie prawo o decydowaniu nad życiem? Panem życia i śmierci jest Bóg on o tym decyduje nie człowiek.
Piętnastu posłów z PO było przeciw zabijaniu dzieci nienarodzonych... dla mnie to jest budujące. Są jeszcze w tym kraju prawdziwi konserwatywni-liberałowie.
Tak niewiele brakowalo, aby wasze zgwalcone corki/siostry/kuzynki byly zmuszone nosic i rodzic dziecko z poczete droga przestepstwa. Bol porownywalny do tego, jaki kobieta doswiadcza dowiadujac sie, ze ma raka. GRATULUJE WAM KATOLE.
Cóż za popis kultury osobistej! Ale (jako katolik) dziękuję, dziękuję. Jeszcze trochę społeczeństwo dojrzeje i parlament uchwali całkowity zakaz aborcji w Polsce.
Co za obłuda. Nie można życzyć żeby żałowała decyzji w szoku, ale można ją zmusić wbrew sumieniu i szoku, by urodziła.Zamiast zmuszania prawem, przekonaj ją słowem.
Dziecko z kazirodczego związku może nie chcieć urodzić. To jej wybór i jej sumienie. Zamiast zmuszania i gwałcenia sumień przekonaj ja, aby urodziła i pokochała. Co to ma wspólnego z obrażaniem matek, Bóg raczy wiedzieć. Więcej zrozumienia tekstu. Na temat sumienia matek mam dober zdanie , bo mu ufam. To raczej ty nie masz do tych matek zaufania, bo chcesz ich sumienia kształtować bezlitosnym prawem. Kto ci dał takie prawo. Na szczęście wczoraj zdecydowano inaczej.
A to dobre. Prawo mówiące "nie zabijaj" zgwałci sumienia kobiet, w takim razie jakie prawo je uszlachetni? Ooo, a może już uszlachetnia sumienia kobiet to prawo, które mówi: "zdrowi na prawo, ułomni, chorzy, kalecy, dzieci mając złych tatusiów na lewo (żeby nie powiedzieć dosadniej "do gazu").
Karb, gwoli ścisłości, to nie dwa dni tylko pół dnia i noc. Zaznaczam, że noc przeznaczam na sen, a dzień (wczorajsze popołudnie) na pracę. Policz (tylko dobrze!) ile czasu przeznaczyłam na obronę tezy, że kobiece sumienie nie nakazuje zwyczajowo "zabijaj", dopóty dopóki nie nadejdzie "bezlitosne" prawo i nie złamie tego sumienia stwierdzeniem "nie zabijaj". Podpowiem Ci, było to nad ranem, a wstałam o 6.00 i nie wskoczyłam od razu na to forum. Miłego kalkulowania :)
W tak decydującej sprawie 10 posłów PiS nie głosowało. Widzieli przecież że tylko oni mogli doprowadzić do całkowitego zakazu zabijania dzieci nienarodzonych. Może nie chcieli pokazać swojego prawdziwego oblicza? Jak się wytumaczą tym którzy im zaufali? Czy w niedzielę bez obawy przystąpią do Komunii?
Gdyby w sejmie nie było SLD, ta ustawa by przeszła... a nawet w swoich środowiskach słyszę teraz, jak to niektórzy chcą głosować na SLD. Jak w sejmie może być więcej mądrych niż "niemądrych", skoro demokracja to rządy pospólstwa które wybiera na posłów ludzi tego samego pokroju co oni sami?
karb - oprócz Malty aborcja jest też zakazana w Chile, na Filipinach i w Kostaryce. No i oczywiście w Watykanie.
Smutny to dzien, kiedy partia rzadzaca, okreslajaca sie jako prawicowa, wbrew wiekszosci obywateli zada prawa do zabijania bezbronnych dzieci. Jak mozna powiedziec, ze zyjemy w panstwie prawa, kiedy ponad polowa reprezentantow naszego kraju na pytanie czy zabic niewinnego czlowieka, w dodatku bezbronne dziecko, dla czyjejs wygody odpowiada ze tak. To nie tworzenie prawa, to rzucanie kamieniami w niewinnych ludzi. Niedawno w Gdyni zamordowano 13-latke. JEDNA 13-latke. Bandyty, ktory to zrobil szuka cala policja, jest wyznaczona nagroda, kazdy spytany czlowiek wrzeszczy ze powinno sie go zabic, bo zabil bezbronne dziecko, a za chwile wszyscy ida glosowac na ludzi, ktorzy wykorzystuja ich glosy do mordowania tysiecy nienarodzonych dzieci. Niedlugo wybory. Bedzie okazja pokazac, co jest naprawde wazne. I chocbym mial sie czolgac do urny to zrobie wszystko zeby te skur****ny, dokonujacy eksterminacji wiekszej rzeszy ludzi niz hitlerowcy, nie weszli do sejmu
Ludzie... Gdzie tu widzicie optymizm? Ponad polowa ludzi wybieranych przez was do reprezentowania waszych opinii walczy o prawo do mordowania bezbronnych dzieci dla czyjejs samolubnej wygody lub nie ma zdania w kwestii czy wolno czlowieka zabic za nic czy nie. To nie jest budujace. Nawet w wiezieniach osoby odsiadujace wyrok za pedofilie albo zamordowanie dziecka sa gnebione i uwazane za smieci, a zdawalo by sie porzadni obywatele praworzadnego kraju glosuja na ludzi, ktorzy pozwalaja legalnie, bez zadnych konsekwencji zabijac tysiacami bezbronne dzieci. To, co sie wczoraj wydarzylo nie jest budujace ani optymistyczne. To jest tragedia, ktora pokazuje w jak zezwierzeconym kraju przyszlo nam zyc
Jeden ze współpracowników Gościa Niedzielnego, a mianowicie poseł Jarosław Gowin też był "za". Proszę redakcję o zerwanie współpracy z panem posłem. Wstyd, aby w katolickim piśmie pisał człowiek będący za zabijaniem dzieci. Jeśli jeszcze uznaje się za katolika to wprowadza to tylko większy zamęt. Jeśli redakcja nie zerwie tej współpracy, proszę zaprosić do komentowania panią Wandę Nowicką. Chce tego samego tylko w większej skali. W przypadku dalszej współpracy pana Gowina z GN. Przestanę go kupować i to samo będę radził swoim parafianom. Z poważaniem x. Tomasz Delurski
A szkoda, bo to wspaniały człowiek i bardzo dobry poseł.
Natomiast szantaż księdza odbieram z dużym niesmakiem, bo to nie jest postawa / nie zależnie od powodów / godna kapłana, mającego naśladować Chrystusa, który do końca nas umiłował. Tymczasem mamy do czynienia z postawą kapłana, który moim zdaniem, nie jest dobrym pasterzem, eliminując ze swego stada niewygodne lub nieposłuszne owieczki. Ponadto wypowiedziany szantaż jest nie do pogodzenia z Dekalogiem.
Sznataż w ustach księdza, to nowość na tym portalu. Proponuję, aby ks. Delurski Tomasz wziął w adopcję chociaż jedno dziecko niepełnosprawne, albo zaopiekował się / pomógł finansowo / biedną matką z 3 dzieci genetycznie upośledzonych. Jeżeli ks. tego nie uczyni, będę musiał poprosić któregoś z biskupów, aby zrobił to, ale na większą skalę. Przestanę też chodzić do Kościoła, gdzie ks pracuje.
Do Piotrap i karb Jaki to szantaż ze strony xTomasza? Ks. Tomasz powiedział po prostu prawdę. Może GN obecnie nie/?/ współpracuje z posłem Gowinem ale pewnie była taka współpraca w przeszłości tylko my nic o tym nie wiemy! Dziekuję proszę księdza Tomasza za ten wpis.
co ma piernik do wiatraka, tzn. co ma przeszłość posła Gowina w tygodniku, z wynikiem wczorajszego głosowani. Gdzie tu leży wina redakcji. Pokaż mi związek przyczynowy. Przecież to twoje myślenie za chwilę zacznie sięgać absurdu. pozdrawiam,
Drogi Piotrzep! Podstawą dobrego myślenia i aby coś z niego dobrego wynikało jest prawość sumienia. Wtedy przez człowieka może działać sam Bóg. Ty w swoich wypowiedziach zawsze masz rację i w ogóle nie dopuszczasz takiej możliwości ,że Twoje sumienie Ci coś źle podpowiada. Taka postawa nazywa się egocentryzmem. Ja jestem zwykłą przeciętną katoliczką.Lubię zwykłą pobożność.Lubię księży którzy mają odwagę mówić jasno o co chodzi i nie boją się krytyki. Jestem też stalą czytelniczką GN. Ale nie chcę się w najbliższą niedzielę spotkać z p. posłem Gowinem dodatkowo za własne pieniądze!/ nawet jeśli to tylko 4,50zł/ :)) Pozdrawiam Piotrap
sądzę, że moje chrześcijaństwo jest bardzo podobne do twojego. Nie jestem egocetrykiem, chociaż lubię bardzo rozmawiać z ludźmi i dyskutować nie tylko na argumenty, ale tak sobie pogadać. Jak wielu facetów, ja tez lubię mieć częściej racje, niż jej nie mieć. W tej dyskusji przydaje się zarówno wyuczona i nabyta wiedza, ale i zyciowe doświadczenie. Chyba nie masz do mnie z tego powodu pretensji? Kazdy człowiek dyspponuje swoim bogactwem wnętrza i talentami, którymi obdarzył go Bóg, w taki sposób, by sprawić sobie radość, nie ubliżać innym, a wszystko razem by było miłe Bogu. pozdrawiam,
POSŁOWIE PO ZA ŻYCIEM! Paweł Arndt, Joanna Fabisiak, Mariusz Grad, Wiesław Kilian, Roman Kosecki, Mirosław Koźlakiewicz, Jan Filip Libicki, Dariusz Lipiński, Mirosław Pluta, Grzegorz Raniewicz, Mirosław Sekuła, Andrzej Smirnow, Jacek Tomczak, Wojciech Ziemniak i Jacek Żalek.
Dziękuję Wam że się wyłamaliście z nakazu glosowania przeciw życiu!
Wyniki głosowania poszczególnych posłów zestawione razem z innymi głosowaniami dotyczącymi ochrony życia od poczęcia dostępne są już na: http://sprawdzposla.pl
Teraz ja myślę że wyjście jest takie: -za rok zrobić jeszcze więcej akcji w celu zbierania podpisów(zlożenie podobnego projektu za rok).Nie bać się,i robić coraz więcej akcji plakatowych (włącznie z tymi ''derastycznymi'' zdjęciami)Wszystkie parafie powinny być ZOOBOWIĄZANE przez Episkopat do ogłoszenia w kościołach o trwającej akcji i powinny mieć listy do podpisów.Mało tego.W czasie jednej z niedziel podczas każdej z Eucharystii homilia powinna być poświęcona tematowi ''aborcji''(tłumaczenia na podstawie kart Pisma Świętego.Też powinny być przedstawiane skutki ''aborcji'',cytowane wypowiedzi lekarzy,naukowców.By nie wyglądało to jak klepanie z kartki,warto by ''użyć techniki''.Nie musiała by mówić tylko osoba duchowna ale i mogła by świecka(nawet wręcz powinna). -Nie powinnismy się dać zastraszyć tekstami że jesteśmy ''fundamentalistami'',lub że mieszamy się do polityki.Sprawa życia człowieka to sprawa oczywista i nie ma tu żadnych wyjątków.Trzeba mówić otwarcie o grzechu (ze jest to grzech i to ciężki),oczywiście zarazem nie potępiając człowieka i odwoływać się,pokazywać Miłosierdzie Boże.
Dla równych szans proponuję zamiast mszy dwa wykłady, jeden za, drugi przeciw. Razem ok 45 minut. Potem krótka modlitwa, błogosławieństwo i do domu. Proponuję tak do konca kampanii, co niedzielę i na każdej mszy.
Wciaż, w zwiazku z ta sprawą, powraca mi przed oczy Piłat. Był to człowiek "sumienia". Ale był to również polityk i bał sie o własny zadek. Myślę, że Pan Gowin stracił w podobnym procesie absolutnie wszystko. Stał się wczoraj zwietrzałą solą.
Lubelaku to niewłaściwe porównanie z Piłatem. Nie ma potwierdzenia w dokumentach historycznych, że prokurator zajął się specjalnie sprawą Jezusa, ba nawet z nim nie rozmawiał i nie rozstrząsał co jest prawdą, a zatem nie bał się o swoje stanowisko. Piłat był żołnierzem Rzymu i miał zaprowadzać porządek na wyznaczonym mu terenem. Był żydożercą do tego stopnią, że w 36 roku n.e. skutkiem skarg za szczegółlne okrucieństwa został odwołany do Rzymu.
Lubelaku, źródła biblijne są mieszaniną faktów historycznych i wyobrażeń o świecie. Do pism Flawiusza dopisano znacznie później tekst o Jezusie, że był m.in. "mężnym w czynie", i ten tekst obaliła analiza krytyczno-literacka. Sposób napisania jest typowo chrześcijański, a Flawiusz opisywał różne zdarzenia, bez przywiązywania się do określonej opcji religijnej.
Co jest w NT midraszem ,to midraszem, a co relacją historycza to historyczna. nie ma zadnych podstaw aby kwestionowac wydarzenia pasyjne jako historyczne. teks o Jezusie u Flawiusza jest chrzescijanski, ale to inna historia. a własnie analiza krytyczno literacka Bultmana (formgeschichte) potwierdza kronikarski charakter całego opisu męki Jezusa.
To jest nieprawda Lubelaku zwyczajnie. Flawiusz był Żydem judaistą, a zarazem historykiem, więc nie mógł pisać pochwał o Jezusie, że był Chrystusem. Testimonium napisał ktoś inny. Natomiast Flawiusz o Janie Chrzścicielu wspominał. Jezus był jednym z wielu przywódców religijnych, zwanym królem (namaszczonym), działał na małym obszarze Palestyny, niósł pociechę rodakom-Żydom wobec okupacji rzymskiej, krytykował też kastę kapłańską (Sanhedryn), za obojętność losu współrodaków. Zadarł więc z władzą kapłanów i stanowił zagrożenie dla porządku przy okupacji rzymskiej jako buntownik i tak został potraktowany i ukrzyżowany jak wielu innych. Apologetyka Ewangelii "wyjaśnia" rolę Jezusa historycznego jako coś więcej niż człowieka. Można i tak. Gdyby Konstantyn Wielki nie upaństwowił chrześcijaństwa Pawła z Tarsu, nie wiadomo jakby potoczyła się historia tej religii. No ale odbiegliśmy od tematu, więc zakończymy tę rozmowę.
Jest to dla mnie pozytywna wiadomośc, oczywiście nadal nie nasze państwo nie chroni życia nienarodzonych, ale coraz więcej osób znaczących w państwie chce to życie chronic. Nie wiadomo tylko jakie są pobudki tych działań. Może dzieję się tak dlatego, że kończy się kadencja i zbliżają wybory? Mam nadzieję, że poszanowanie dla ludzkiego życia w każdej fazie zostanie.
Nie wiem jak w chwili obecnej regulowana jest sprawa życia w konstytucji i czy np. wynika z niej zakaz wprowadzenia kary śmierci ,a może to wynika z jakiś zobowiązań międzynarodowych . Jest także kwestia czy człowiek w obronie swojego życia może zabić drugiego człowieka (obrona konieczna) . Natomiast w sprawie aborcji to chyba są jeszcze takie przypadki ,że jeśli nie przeprowadzi się tej procedury ,to umrze kobieta razem z dzieckiem . Więc z używaniem wielkich kwantyfikatorów bym jednak uważał
Pytanie czy są w ogóle takie przypadki. Tzn. czy jest taka choroba, dotykająca ciężarne kobiety, na którą jedynym lekarstwem jest aborcja. Jeżeli aborcja jest lekarstwem, to wynikałoby z tego, że chorobą, czymś w stylu nowotworu, jest poczęte dziecko. Ale żeby dziecko uznawać za chorobę? Ciężarna kobieta chora na raka ma prawo spróbować chemioterapii, choć być może ta terapia dziecku zaszkodzi, a może nie. Ale chemioterapia to nie aborcja. Jej celem nie jest zabicie poczętego człowieka, ale zniszczenie nowotworu. Jedynie ubocznym niezamierzonym skutkiem takiego leczenia może (choć wcale nie musi) być uszkodzenie bądź śmierć płodu. Jednak matka ma do takiego leczenia prawo. Tak jest obecnie i tak było nadal, gdyby Parlament zakazał wykonywania aborcji w Polsce. Sama aborcja niczego bowiem nie leczy. A z pewnością zawsze jest zamierzonym zabójstwem poczętego człowieka. W dodatku u wielu kobiet wywołuje syndrom poaborcyjny, który prowadzi nawet do ciężkiej depresji i myśli samobójczych. Aborcja przynosi zatem więcej szkody niż pożytku (pożytku chyba w ogóle nie przynosi, no chyba że zyski finansowe dla klinik wykonujących takie "zabiegi"). Warto też zauważyć, że w ostatnich latach liczba legalnie przeprowadzanych w Polsce aborcji w sytuacji gdy zagrożone jest życie matki, sukcesywnie spada. Aborcje w sytuacji poczęcia dziecka w wyniku czynu zabronionego to zaledwie kilka przypadków na rok (w 2008 i 2010r. nie było żadnego takiego przypadku, w w 2009r. był tylko jeden). Natomiast gwałtownie wzrasta liczba aborcji dokonywanych po badaniach prenatalnych, w czasie których wykrywa się prawdopodobne wady rozwojowe płodu. Trudno mi uwierzyć, że aborcja jest tutaj najlepszą "terapią" na owe wady rozwojowe czy choroby poczętego dziecka. To tak, jakby niepełnosprawnemu zalecać wykonanie eutanazji. A właściwie to nie zalecać, ale bez zgody tego człowieka po prostu go zabić. Więcej o statystykach dotyczących aborcji w Polsce: http://info.wiara.pl/doc/897635.Przybywa-zabitych-po-badaniach-prenatalnych
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Całe szczęście, że projekt SLD nie przeszedł.
Nie łudźcie się przeciwnicy aborcji, nie cieszcie się, że różnica 80 głosów przeciw odrzuceniu aborcji to sukces. Mamy kampanię wyborczą, więc każdy kandydat chce swojego poparcia.
Myślę, że w przyszłości kwestia aborcji nie będzie wywoływała tylu sporów, ponieważ funkcjonowanie Kościoła będzie ograniczane w naturalny sposób, kiedy obywatele państwa widzą, że to co głosi a czym się zajmuje w praktyce (skandale obyczajowe i finansowe, życie hierarchii w luskusach etc.), jest nie do przyjęcia.
Jeszcze Kościół odczuje czym jest świeckość państwa, gdy wymrą pokolenia Solidarności, a władze obejmą młodzi, otwarci na świat, z dużą wiedzą, bez obciążeń religijnych.
Całkowity zakaz oprócz Malty nigdzie nie funkcjonuje.
Jasne, że mataczysz czy kłamiesz co do niewpływania Kościoła na życie społeczne/ polityczne oraz na tworzenie prawa. Nie trzeba mieć specjalnych prawa do tego.
Świeckośc panstwa nie polega na eliminowaniu różnych grup, a więc religijnych też, każda taka grupa ma prawo istnieć, pod warunkiem, że nie będzie wpływała na życie publiczne i parlament, a Kościół to robi bezustannie.
Nie mam niechęci do Solidarności (do obecnej tak), błąd w myśleniu, sam należałem do tego związku gdy powstała. Miałem na myśli to pokolenie, które żyło w PRL i następnie przejęło sterowanie państwem, zapominając o tym, że państwo jest dla wszystkich, że być podnóżkiem Kościoła to taki styl, będącym "normą" funcjonowania politycznego. Oczywiście, nie wszyscy tacy są.
Co do moich przewodywań o przyszłości Kościoła pozwól, że mam własne zdanie, nie straszę, ani też się boję pałowania. Jeśli do kościoła chodzi ponad 40%, to co z pozostałą częścią?
A poza tym czytaj uważnie co piszę...
Cieszę się, że zakaz całkowity aborcji nie przeszedł, mimo ogromenej i nachalnej propagandy.
W najbliższych wyborach poprzesz osoby, które będą reprezentowały Twoje interesy i już, o co tyle hałasu?
Ja nie napisałem , że denmokracja to dyrdymały. Napisałem, że twój opis demokracji to dyrdymały, a to nie to samo. Podtrzymuje swoją opinię.
Ja wiem , że człowiek ma ręce , nogi, mózg, serce i duszę, a zarodek ?
mariusz
http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/glosowania?OpenAgent&6&99&170
Do jakiego lustra teraz spojrzy poseł Gowin? :-((
Nie rozumiem w ogóle co to znaczy głosowanie 460 posłów nad życiem człowieka ????!!!! Czy ludzie są aż tak głupi i nie poważni, Kto im dał takie prawo o decydowaniu nad życiem?
Panem życia i śmierci jest Bóg on o tym decyduje nie człowiek.
Ooo, a może już uszlachetnia sumienia kobiet to prawo, które mówi: "zdrowi na prawo, ułomni, chorzy, kalecy, dzieci mając złych tatusiów na lewo (żeby nie powiedzieć dosadniej "do gazu").
Jak się wytumaczą tym którzy im zaufali?
Czy w niedzielę bez obawy przystąpią do Komunii?
co ma piernik do wiatraka ? Czyli nieobecność na posiedzeniu z przyjęciem komunii. Prezentujesz fanatyzm religijny wyższy niż Himalaje.
karb - oprócz Malty aborcja jest też zakazana w Chile, na Filipinach i w Kostaryce. No i oczywiście w Watykanie.
twóje wypowiedzi wskazują, że należy się modlić o zdrowie, bo o rozum już za późno.
x. Tomasz Delurski
Natomiast szantaż księdza odbieram z dużym niesmakiem, bo to nie jest postawa / nie zależnie od powodów / godna kapłana, mającego naśladować Chrystusa, który do końca nas umiłował. Tymczasem mamy do czynienia z postawą kapłana, który moim zdaniem, nie jest dobrym pasterzem, eliminując ze swego stada niewygodne lub nieposłuszne owieczki. Ponadto wypowiedziany szantaż jest nie do pogodzenia z Dekalogiem.
Jaki to szantaż ze strony xTomasza? Ks. Tomasz powiedział po prostu prawdę. Może GN obecnie nie/?/ współpracuje z posłem Gowinem ale pewnie była taka współpraca w przeszłości tylko my nic o tym nie wiemy!
Dziekuję proszę księdza Tomasza za ten wpis.
co ma piernik do wiatraka, tzn. co ma przeszłość posła Gowina w tygodniku, z wynikiem wczorajszego głosowani. Gdzie tu leży wina redakcji. Pokaż mi związek przyczynowy. Przecież to twoje myślenie za chwilę zacznie sięgać absurdu.
pozdrawiam,
Podstawą dobrego myślenia i aby coś z niego dobrego wynikało
jest prawość sumienia. Wtedy przez człowieka może działać sam Bóg. Ty w swoich wypowiedziach zawsze masz rację i w ogóle nie dopuszczasz takiej możliwości ,że Twoje sumienie Ci coś źle podpowiada. Taka postawa nazywa się egocentryzmem. Ja jestem zwykłą przeciętną katoliczką.Lubię zwykłą pobożność.Lubię księży którzy mają odwagę mówić jasno o co chodzi i nie boją się krytyki. Jestem też stalą czytelniczką GN. Ale nie chcę się w najbliższą niedzielę spotkać z p. posłem Gowinem dodatkowo za własne pieniądze!/ nawet jeśli to tylko 4,50zł/ :))
Pozdrawiam Piotrap
sądzę, że moje chrześcijaństwo jest bardzo podobne do twojego. Nie jestem egocetrykiem, chociaż lubię bardzo rozmawiać z ludźmi i dyskutować nie tylko na argumenty, ale tak sobie pogadać. Jak wielu facetów, ja tez lubię mieć częściej racje, niż jej nie mieć. W tej dyskusji przydaje się zarówno wyuczona i nabyta wiedza, ale i zyciowe doświadczenie. Chyba nie masz do mnie z tego powodu pretensji? Kazdy człowiek dyspponuje swoim bogactwem wnętrza i talentami, którymi obdarzył go Bóg, w taki sposób, by sprawić sobie radość, nie ubliżać innym, a wszystko razem by było miłe Bogu.
pozdrawiam,
Paweł Arndt, Joanna Fabisiak, Mariusz Grad, Wiesław Kilian, Roman Kosecki, Mirosław Koźlakiewicz, Jan Filip Libicki, Dariusz Lipiński, Mirosław Pluta, Grzegorz Raniewicz, Mirosław Sekuła, Andrzej Smirnow, Jacek Tomczak, Wojciech Ziemniak i Jacek Żalek.
Dziękuję Wam że się wyłamaliście z nakazu glosowania przeciw życiu!
http://sprawdzposla.pl
-za rok zrobić jeszcze więcej akcji w celu zbierania podpisów(zlożenie podobnego projektu za rok).Nie bać się,i robić coraz więcej akcji plakatowych (włącznie z tymi ''derastycznymi'' zdjęciami)Wszystkie parafie powinny być ZOOBOWIĄZANE przez Episkopat do ogłoszenia w kościołach o trwającej akcji i powinny mieć listy do podpisów.Mało tego.W czasie jednej z niedziel podczas każdej z Eucharystii homilia powinna być poświęcona tematowi ''aborcji''(tłumaczenia na podstawie kart Pisma Świętego.Też powinny być przedstawiane skutki ''aborcji'',cytowane wypowiedzi lekarzy,naukowców.By nie wyglądało to jak klepanie z kartki,warto by ''użyć techniki''.Nie musiała by mówić tylko osoba duchowna ale i mogła by świecka(nawet wręcz powinna).
-Nie powinnismy się dać zastraszyć tekstami że jesteśmy ''fundamentalistami'',lub że
mieszamy się do polityki.Sprawa życia człowieka to sprawa oczywista i nie ma tu żadnych wyjątków.Trzeba mówić otwarcie o grzechu (ze jest to grzech i to ciężki),oczywiście zarazem nie potępiając człowieka i odwoływać się,pokazywać Miłosierdzie Boże.
Piłat był żołnierzem Rzymu i miał zaprowadzać porządek na wyznaczonym mu terenem. Był żydożercą do tego stopnią, że w 36 roku n.e. skutkiem skarg za szczegółlne okrucieństwa został odwołany do Rzymu.
Jezus był jednym z wielu przywódców religijnych, zwanym królem (namaszczonym), działał na małym obszarze Palestyny, niósł pociechę rodakom-Żydom wobec okupacji rzymskiej, krytykował też kastę kapłańską (Sanhedryn), za obojętność losu współrodaków. Zadarł więc z władzą kapłanów i stanowił zagrożenie dla porządku przy okupacji rzymskiej jako buntownik i tak został potraktowany i ukrzyżowany jak wielu innych. Apologetyka Ewangelii "wyjaśnia" rolę Jezusa historycznego jako coś więcej niż człowieka. Można i tak. Gdyby Konstantyn Wielki nie upaństwowił chrześcijaństwa Pawła z Tarsu, nie wiadomo jakby potoczyła się historia tej religii.
No ale odbiegliśmy od tematu, więc zakończymy tę rozmowę.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.