O, jak fajnie. Napisałem, że niska liczba duchownych w więzieniach może wynikać z tego, że nie wszystkie przypadki duchownych-pedofili były zgłaszane do organów ścigania (co potwierdza Konferencja Episkopatu Polski - z raportu wynika, że było to ok. 44 proc). I cenzor usunął komentarz. Prawda już i tak wyszła na światło dzienne, także tego. Gorąco pozdrawiam cenzora. Będę się za Pana/Panią/księdza modlił.
również nie wszystkie przypadki pedofilii np w śród nauczycieli są zgłaszane.zwróćcie też uwagę na to że np w USA 60% wszystkich przypadków pedofilli spowodowali księża o orientacji homoseksulnej, przypadek? Czekam teraz na film o księżach alkoholikach i o księżach piratach drogowych. niektórzy politycy dążą do tego do tego aby tych przypadków było 0 poprzez likwidację kościoła, tylko czy świat będzie wtedy lepszy?
No i takie statystyki to ja bym rozumiał: ilu hierarchów ukrywało zbrodniarzy, poprzez przenoszenie ich z parafi na parafię, a ilu nauczycieli/dyrektorów/ministrów edukacji. Z nazwiskami tych ostatnich. Ktoś zna choć jeden przypadek ministra edukacji czy dyrektora, który ukrywał nauczyciela pedofila przez przeniesienie do innej szkoły?
Ja znam przypadek szkoly, ktora tuszowala sprawe. Sprawcą byl starszy uczen szkoly. Niestety szkola nie przeprowadzila nawet procedury identyfikacji sprawcy, więc równiż pozostał bez pomocy. Rodzice jak zwykle w takich przypadkach nie zglosili sprawy do prokuratury, bo im szkoda było dziecka, po prostu przeniesli je do innej szkoly. Szkola zaś nakazala im milczenie, grożąc sprawą o zniesławienie. Znam tez przypadek drużynowego w harcerstwie. Również nikt nie zgłosił tego rzecz jasna do prokuratury ze względu na "dobro" dzieci, po prostu wymietli go z własnego podwórka. Taraz jest księdzem unickim.
Zadanie z matematyki: jeżeli na 44% zgłoszonych przypadków przestępstw pedofilii przypada 3 skazanych, ilu ich byłoby, gdyby zgłoszono wszystkie przypadki. Odpowiedź: 6. No dalej coś mało...
No to ja też dam zadanie: z którego okresu pochodzi raport Jakiego, a z którego raport KEP? Odpowiedź: raport Jakiego dotyczy jednego dnia, 13 maja br. Raport KEP z 1990-2018. Wniosek? Jaki próbuje manipulować danymi, poprzez dobór wygodnego dla siebie okresu. Nie mówi ilu duchownych zostało skazanych łącznie w latach 1990-2018? Mówi o jednym dniu. Ponadto: 1) sam film Sekielskiego pokazuje 3 przypadki księży, którzy nie byli ukarani za pedofilię. W raporcie Jakiego oczywiście ich być nie może 2) raport KEP opiera się o zapisane zgłoszenia. Wiadomo jednak, że ofiary często nawet nie były wysłuchiwane przez hierarchów (co pokazuje słynny już film), a więc te zgłoszenia nie są wzięte pod uwagę w raporcie KEP. Ile było takich przypadków? Nie wiemy i nigdy się tego nie dowiemy. 3) Prokuratorzy również są winni tego procederu. Jaka np. jest odpowiedzialność senatora PiS S. Piotrowicza, który rządził prokuraturą w Krośnie, gdy ta zajmowała się proboszczem molestującym dziewczynki z Tylawy. Usprawiedliwiał pedofila, mówiąc, m.in że "ksiądz ma zdolności bioenergoterapeutyczne" (sic!). Skoro prokuratorzy ukrywali pedofili, to znów powstaje pytanie: ilu księży siedziało, a ilu siedzieć powinno? Tego też nigdy się nie dowiemy 4) Tu naprawdę chodzi nie tyle o pedofilię, ile o jej ukrywanie. O przenoszenie zbrodniarzy z miejsca na miejsca, by ukryć prawdę, nawet kosztem dzieci. I te statystyki są ważniejsze: kto, kiedy i kogo ukrywał. Bo tego zjawiska nie ma w żadnej innej grupie zawodowej. Więc zestawianie Kościoła z murarzami jest słabym zabiegiem, którego ja nie łyknę.
Żeby to porównanie miało sens, trzeba odnieść liczbę osób odsiadujących wyrok do ogólnej liczby osób w Polsce pracującej w danym zawodzie. W innym przypadku mamy fałszywy obraz. Jeśli najwięcej murarzy siedzi za pedofilię, to tylko dlatego, że mamy w Polsce dużo więcej murarzy, niż np. księży. Wtedy dopiero można mówić, czy któraś grupa ma większe predyspozycje do pedofilii, czy nie.
Kiedy chodziłam do liceum-przełom lat 60/70-w jednej w wsi w powiecie ksiądz został oskarżony o molestowanie chłopców.Jedna z matek zdecydowała się zgłosić to na MO.Sprawa została opisana w lokalnej gazecie.Rodzina nie miała życia we wsi.Musieli się wyprowadzić.Wszyscy stali po stronie księdza.W mieście mało nie doszło do rozruchów.Sądzę,że władza i SB doszli do wniosku,że zamiast robić szum i narażać się obywatelom,lepiej z takiego księdza-pedofila zrobić TW,bo sama korzyść.Najlepiej zorientowany,co się dziele w parafii.Kiedy studiowałam historię razem z kolegą mieliśmy napisać referat o ruchu studenckim w latach 1945-1973.Okazało się,że archiwa organizacji studenckich w latach przełomów ulegały pożarom i nie mieliśmy materiałów.Prowadzący zajęcia załatwił nam wstęp do archiwum KW PZPR.Pani archiwistka dała nam klucz do archiwum i więcej się nami nie interesowała.A tam wszystko-tajne albo ściśle tajne.Bawiliśmy tam się przez cały tydzień.Do publikacji w tamtych czasach się nie nadawało,ale dowiedzieliśmy się,co,jaki ksiądz mówił na kazaniu,co robi ze swoją gospodynią,ile ma dzieci i wiele było takich spraw o molestowanie dzieci.
Dla mnie dane pokazują, że sama praca/kontakt z dziećmi nie świadczą o większej skłonności do tych przestępstw - a raczej coś "głębiej", co zarówno spowoduje trafienie do "gorszej" pracy i środowiska, jak i wykazywanie skłonności pedofilskich. Bo jeśli nie, to nauczyciele i lekarze powinni prowadzić w rankingu - a nie murarze i kierowcy, którzy nie mają z dziećmi kontaktu w pracy.
Lekarze i nauczyciele to osoby wykształcone. Na pewno są i wśród nich pedofile, ale lepiej niż pedofile - murarze wiedzą oni, w jaki sposób wykorzystać seksualnie dziecko, by nawet ono o tym nie wiedziało. Przestępstwa seksualne popełniane przez nich w dużej mierze niestety są nie do wykrycia. Z mojego doświadczenia zawodowego wynika, że "wpadają" przede wszystkim sprawcy z nizin społecznych, ludzie prości - ponieważ niczego nie planują i działają pod wpływem impulsu.
A dlaczego nauczyciele rozbici na poszczególne przedmioty? Nie łatwiej napisać - "Nauczyciele - sztuk 6"? Czyli o 100% więcej niż księży i zakonników razem wziętych. Gdzie państwowa komisja ds zwalczania pedofilii w szkołach? Gdzie film p. Sekielskiego? A gdzie na liście trenerzy (np. ostatnia sprawa z "trenerem" siatkarskich juniorek)?
Te dane potwierdzają przede wszystkim, że osoby bez zawodu, murarze oraz wykonujący prace dorywcze są biedni i nie stać ich na dobrego adwokata, a także, że przestępstwa pedofilskie popełnione przez te osoby są łatwiejsze do wykrycia, ponieważ ich profesje nie są zawodami szczególnego zaufania społecznego, a już na pewno nie cieszą się taką estymą, jaka wciąż wiąże się ze stanem duchownym. Nadto z zasady nie są one związane z pracą z dziećmi, a nawet z kontaktami z nimi.
Mnie zadziwiła liczba prawie 1/3 pedofilów bez zawodu, ale jak wyjaśnia o. Żak więźniowie nie muszą podawać zawodu. A jak tak, to te dane nie są do końca miarodajne.
Przede wszystkim najwięcej ofiar pedofilii jest w rodzinach. O nich nikt nie wie. Oni często muszą codziennie lub często spotykać swoich katów i udawać, że wszystko jest w porządku. Po ich stronie nikt nie staje ani nigdy nie stanie. Jeśli powiedzą często są wykluczeni z rodzin itd. Nie pisze tego żeby umniejszać winę księży. Nie. Oni muszą odpowiedzieć za to co zrobili a kościół powinien zrobić z nimi porządek, a przede wszystkim z tymi którzy ich kryli. Piszę po to, że to się dzieje obok nas. Ofiary milczą latami. Wiedzą że prawda i tak jest dla ich rodzin nic nie warta. Rozejrzyjmy się więc i wspierajmy takie osoby. Bo po ich stronie nikt nigdy nie stanie.
Jak procentowo cierpią dzieci w domach dziecka czy rodzinach zastępczych a jak to jest w rodzinach? W domach dziecka - raporty wykazały- dzieci nagminnie doznają przemocy fizycznej i seksualnej od innych dzieci. A w szkole?
Jaki opowiada bzdury ponieważ księża byli sądzeni tylko przez Watykan i jak Kuria podaje na 850 przypadków w Polsce wykrytych przez kościół tylko 25 księży było skazanych przez sądy z tego 3 odsiaduje na dzień obecny karę bo 95% księży otrzymywało wyroki w zawieszeniu to są dane tylko Kurii,prawdziwe dane albo bardziej zbliżone do prawdziwych może ujrzą światło dzienne po filmie braci Sekielskich
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
1) sam film Sekielskiego pokazuje 3 przypadki księży, którzy nie byli ukarani za pedofilię. W raporcie Jakiego oczywiście ich być nie może
2) raport KEP opiera się o zapisane zgłoszenia. Wiadomo jednak, że ofiary często nawet nie były wysłuchiwane przez hierarchów (co pokazuje słynny już film), a więc te zgłoszenia nie są wzięte pod uwagę w raporcie KEP. Ile było takich przypadków? Nie wiemy i nigdy się tego nie dowiemy.
3) Prokuratorzy również są winni tego procederu. Jaka np. jest odpowiedzialność senatora PiS S. Piotrowicza, który rządził prokuraturą w Krośnie, gdy ta zajmowała się proboszczem molestującym dziewczynki z Tylawy. Usprawiedliwiał pedofila, mówiąc, m.in że "ksiądz ma zdolności bioenergoterapeutyczne" (sic!). Skoro prokuratorzy ukrywali pedofili, to znów powstaje pytanie: ilu księży siedziało, a ilu siedzieć powinno? Tego też nigdy się nie dowiemy
4) Tu naprawdę chodzi nie tyle o pedofilię, ile o jej ukrywanie. O przenoszenie zbrodniarzy z miejsca na miejsca, by ukryć prawdę, nawet kosztem dzieci. I te statystyki są ważniejsze: kto, kiedy i kogo ukrywał. Bo tego zjawiska nie ma w żadnej innej grupie zawodowej. Więc zestawianie Kościoła z murarzami jest słabym zabiegiem, którego ja nie łyknę.
Dwóch księży siedzi w Polsce w więzieniu za pedofilię.
Nawet jeśli powinno ich siedzieć 10 krotnie więcej to i tak jest to promil wśród 50 tysięcznej grupy ksieży i zakonników.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.