11.09.2014 00:15 GN 37/2014
Mały wypad na Żuławy Wielkie. Po dnie morza. Między rzeki. Jeszcze dalej niż północ. W krainę, gdzie gotyk jest „na dotyk”. By dotknąć miejsc, w których szturmowała niebo niezwykła stygmatyczka. Zdjęcia: Henryk Przondziono /Foto Gość
GN 37/2014 DODANE 11.09.2014 AKTUALIZACJA 23.07.2019