Potrzeby duchowe zaspokajamy w sposób świecki. Jak komuniści imitowali chrzest i bierzmowanie

Komuniści nie umieli pojąć, dlaczego wyznawany przez nich światopogląd „naukowy” i „postępowy” nie wyparł z serc ludzi potrzeby relacji z Bogiem. Uznali, że chodzi tu tylko o obrzędy, których, widać, potrzebuje ludzka natura. Wpadli więc na genialny pomysł, że wystarczy zorganizować społeczeństwu nową, socjalistyczną obrzędowość, a wtedy chrześcijaństwo nie wytrzyma tej wyśrubowanej konkurencji i samo wymrze.

Nadzieje, że babcie „klepiące” Różaniec stopniowo wymrą, a młodzież nie będzie już sobie zawracała głowy Jezusem Chrystusem, komuniści mieli od czasów rewolucji październikowej w Rosji. Lata jednak mijały, a babcie uparcie nie wymierały. Miejsce tych, które odchodziły, zajmowały następne. Mimo prześladowania chrześcijan wciąż znajdowali się kolejni ludzie, którzy przyjmowali chrzest, przystępowali do spowiedzi i komunii, zawierali sakramentalne małżeństwa. Katolicy w Związku Sowieckim nieraz robili to w tajemnicy. Kościół prawosławny działał tam legalnie, ale był pod ścisłą kontrolą władz państwowych.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
  • Zobacz więcej w bibliotece
Masz subskrypcję?
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Przemysław Kucharczak Przemysław Kucharczak