– Leon XIV jest skromny i pokorny, ale umie też podejmować właściwe decyzje. Także trudne – mówi o. Alejandro Antòn Moral, przeor generalny Zakonu Świętego Augustyna.
ks. Rafał Skitek: Przyjaźni się Ojciec Przeor z nowym papieżem?
o. Alejandro Antòn Moral: Tak, jesteśmy przyjaciółmi. Pracowaliśmy razem przez 12 lat. Gdy w 2001 roku o. Robert Francis Prevost został przeorem augustianów, ja byłem wikariuszem generalnym. Wcześniej mieszkaliśmy i studiowaliśmy przez jakiś czas razem w Rzymie – ja studiowałem Pismo Święte w Papieskim Instytucie Biblijnym (Biblicum), a on prawo na Papieskim Uniwersytecie św. Tomasza w Rzymie (Angelicum). Potem pojechałem do Jerozolimy, a on kontynuował studia w Wiecznym Mieście. Następnie wyjechał do Peru, gdzie spędził wiele lat.
To jak teraz będzie się Ojciec zwracać do przyjaciela papieża?
W niedzielę Dobrego Pasterza, pierwszą po wyborze na Stolicę Piotrową, zaprosił mnie na Mszę św. w grotach watykańskich. To była liturgia w bardzo kameralnym gronie. Jak tylko spotkaliśmy się na dziedzińcu Dykasterii Nauki Wiary, nieopodal jego dotychczasowego mieszkania, serdecznie się przywitaliśmy. Bez namysłu powiedziałem do niego: „Ciao, Robert, jak się masz?”. Na szczęście nikt nie zwrócił mi uwagi, że tak nie wolno. Powinienem był przecież zwrócić się do niego: „Ojcze Święty”. Ale on na to zareagował uśmiechem i słowami: „Ciao, Alejandro; dobrze, dziękuję. U ciebie wszystko w porządku?”. Potem poszliśmy odprawić Mszę św.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.