Czarne kapy, zakrywające twarze spiczaste kaptury z otworami na oczy, czaszki na drewnianych laskach i pokutny śpiew – barokowa oprawa tych nabożeństw nie zmienia się od wieków. Tak jak nie zmienia się wielkopostne nawoływanie Kościoła do refleksji nad ulotnością życia oraz nieuchronnością śmierci i wezwanie do nawrócenia.
Memento homo mori! Pamiętaj, człowiecze, na śmierć, a za grzechy pokutuj! Mocny, przejmujący śpiew wypełnia w każdy piątek Wielkiego Postu kaplicę Męki Pańskiej w krakowskiej bazylice św. Franciszka z Asyżu. Powtarzane jest od ponad czterech wieków i przekazywane z pokolenia na pokolenie przez krakowian różnych stanów, od królów począwszy, przez biskupów i kardynałów, ludzi kultury i nauki, po zwyczajnych ubogich mieszczan. Modlitwa tajemniczych braci niezmiennie ściąga na plac Wszystkich Świętych nie tylko ciekawskich i spragnionych egzotycznych wrażeń. Na nabożeństwa Piętnastu Stopni Męki Pańskiej przychodzą ludzie szukający refleksji nad przemijaniem, sensem cierpienia i pokuty, zjednoczenia z Ukrzyżowanym. – Największą duchową siłą braci jest mądrość krzyża, trwanie w jej obecności w sposób ewangeliczny; dyskretny, a jednocześnie głęboki – podkreśla duchowy opiekun Arcybractwa Męki Pańskiej i Dobrej Śmierci o. Andrzej Prugar OFM Conv.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.