Nowy numer 17/2024 Archiwum

Beatyfikacja w Markowej: Zaklaszczmy dla Ulmów

Ta polska rodzina była promieniem światła w mrokach drugiej wojny światowej. Zaklaszczmy na cześć tej rodziny! – zaapelował po beatyfikacji papież Franciszek. Gromkie brawa rozległy się zarówno w Watykanie, jak i w Markowej.

Droga wiedzie wśród pól okrytych jeszcze mgłą. Jest wczesny ranek, niewiele minut po szóstej, ale w stronę Markowej już zdążają grupy pielgrzymów. Ich śpiew przecina raz po raz poranną ciszę. Zmierzają tam, gdzie za kilka godzin zostaną wyniesieni na ołtarze Ulmowie – polska rodzina, która zginęła w czasie II wojny światowej z rąk niemieckich żandarmów. Jedyną „winą” Ulmów było to, że przez niemal półtora roku ukrywali na strychu swojego niewielkiego domu ośmioro Żydów. – To dzisiejsze wydarzenie jest niezwykłe, bo upamiętnia wypełnienie przykazania miłości bliźniego, które w naszych czasach zaczyna być pomału zapominane – twierdzi Halina Trybus, pielgrzymująca z oddalonej o prawie dziesięć kilometrów Wysokiej. – Ci ludzie oddali życie za swoich bliźnich. Ich czyn był heroiczny, dlatego może być przykładem dla wielu osób w obecnym świecie. Ulmowie dają nam także przykład życia rodzinnego, małżeńskiego. Mimo skromnych warunków potrafili tak pięknie wychować swoje dzieci. To dlatego, że tę rodzinę łączyły miłość i codzienne czytanie Pisma Świętego, życie Ewangelią. Powinniśmy odnowić w naszych rodzinach, małżeństwach wspólne czytanie Biblii i we wspólnej modlitwie oddać całkowicie dzieci Panu Bogu i Matce Bożej. Wtedy o wiele łatwiejsze byłoby wychowanie naszych dzieci i nie byłoby w Polsce tylu rozwodów – podkreśla pątniczka.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy