Nowy numer 17/2024 Archiwum

W najnowszym „Gościu Niedzielnym”: czy Światowe Dni Młodzieży są szansą na ożywienie wiary czy tej wierze zagrażają?

Polecamy również artykuł o istocie archeologii oraz najnowszych odkryciach w Jerychu.

W najnowszym "Gościu Niedzielnym" 30/2023
Gość Niedzielny

 

 

W Lizbonie rozpoczęły się właśnie 38. Światowe Dni Młodzieży. Według jednych są one szansą na ożywienie wiary młodych ludzi, według innych tej wierze zagrażają. Agnieszka Huf w tekście "Światowe Dni Młodzieży w Lizbonie: szansa czy zagrożenie dla wiary młodych?" sprawdza, kto ma rację. „Wątpliwości co do włączenia Agendy 2030 do programu Światowych Dni Młodzieży zgłosili duchowni i rodzice młodych ludzi z wielu krajów świata, w tym z Polski – swoje obawy w imieniu Konferencji Episkopatu Polski wyraził m.in. bp Suchodolski. Pod wpływem presji uczestników organizatorzy zmienili infografiki dostępne na stronie internetowej, usuwając z nich czytelne odniesienia do Agendy 2030, i zapewnili, że wszystkie cele zrównoważonego rozwoju będą realizowane w takim znaczeniu, w jakim rozumie je Stolica Apostolska. – Obecność stwierdzeń, z którymi Kościół się nie zgadza, powoduje, że pozostają dwie drogi: albo odrzucenie Agendy jako całości, albo zgoda na współpracę, ale z wyraźnymi zastrzeżeniami. Wybrano tę drugą, ale żeby nie prowokować zbyt łatwych uogólnień, organizatorzy wycofali się ze zbyt klarownego akcentowania współpracy z ONZ podczas ŚDM – dodaje bp Bab, który zbadał tę kwestię i przygotował opracowanie udostępnione wszystkim organizatorom grup wyjeżdżających do Lizbony (cały jego tekst dostępny jest na stronie internetowej GN)”.

Ponadto w numerze:

  • O negatywnych skutkach propozycji referendum w sprawie przymusowej relokacji, wykorzystywaniu do walki politycznej problemu migrantów i uchodźców oraz obowiązkach katolików wobec nich w rozmowie z Bogumiłem Łozińskim mówi przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek bp Krzysztof Zadarko. „Jeśli się nie przygotujemy do funkcjonowania w zróżnicowanym kulturowo środowisku, nie określimy jasno naszych oczekiwań względem przybyszów, ich obowiązków, ale też nie podejmiemy działań integrujących imigrantów z naszą wspólnotą – wówczas możemy obawiać się napięć. Wyciągajmy wnioski z doświadczeń innych państw. Na przykład przekonanie, że imigranci zarobkowi przyjadą tu na kontrakty, zarobią pieniądze i wyjadą, jest błędne. Tak samo sądziły rządy we Francji, Niemczech czy Holandii i Belgii, a imigranci zostali. Integracja opierająca się tylko na pracy nie działa” – mówi bo Zadarko.
     
  • Szlak św. Jakuba do do Santiago de Compostela lub wędrówka na Jasną Górę. Na czym polega fenomen pielgrzymowania? Franciszek Kucharczak przytacza świadectwa ludzi, którym pielgrzymowanie zmieniło życie.
    „Jest coś niezwykłego w pielgrzymce. Bóg działa w niej z mocą, czasem nawet wtedy, gdy człowiek wychodzi z nie do końca dobrą intencją. Bo jednak wychodzi ze swojej strefy komfortu, a to wiele zmienia. Kiedy się człowiek ruszy, to i Bóg zaczyna działać. To nie przypadek, że tak wielu pątników niesie w pielgrzymce nie tylko sprawy swoje, ale też powierzone przez bliskich, przyjaciół, znajomych. Nie proszono by ich o to, gdyby się to nie weryfikowało – ludzie po prostu zauważyli, że u Boga cenne są modlitwy pielgrzymów, i nieraz przynoszą konkretne owoce. Najczęściej są to ważne sprawy życiowe, wyproszone przez pątników dla siebie bądź dla innych”.
     
  • W czym człowiekowi wierzącemu może pomóc archeologia? O najnowszych odkryciach w Jerychu i Megiddo w rozmowie z ks. Rafałem Bogackim opowiada Łukasz Popko OP.
    „Właśnie wróciłem z Megiddo. Znajduje się ono na uczęszczanym przez wieki szlaku handlowym między Egiptem a Mezopotamią, a zatem jest ważnym strategicznie miejscem. To bardzo starożytne miasto, związane z historią Izraela. Tutaj w 609 roku zginął król Jozjasz. Warto jednak pamiętać, że Megiddo istniało także w okresie rzymskim. Pojawia się w księdze Apokalipsy jako Har Magedon (por. Ap 16,16), miejsce ostatecznej bitwy, stąd ostateczną katastrofę nazywa się armagedonem. Aktualnie prowadzone są tam wykopaliska na terenie obozu rzymskiego, który znajdował się w okolicach miasta do ok. 350 r. W pobliżu, na terenie obecnego więzienia, znaleziono chyba najstarszy kościół chrześcijański, z ołtarzem i inskrypcją, ufundowany przez rzymskiego oficera. To kościół z ok. 230 r., a zatem z okresu, w którym wciąż obowiązywał kult cesarski, a chrześcijanie byli prześladowani. W tym samym czasie w centrum obozu legionistów było sanktuarium z figurą cesarza oraz insygniami legionu. Wykopaliska wskazują, że później miejsce to zostało przebudowane i zamienione na kaplicę. Widać tutaj sposób rozprzestrzeniania się chrześcijaństwa, obejmującego także żołnierzy, którzy byli urzędnikami państwowymi. Ich obowiązkiem było składanie przysięgi i ofiar na ołtarzach cesarskich, stąd byli łatwo wystawieni na oskarżenie o zdradę. W Megiddo widzimy, że w armii, na najwyższych szczeblach hierarchii, wiara chrześcijańska była bardzo wcześnie mocno zakorzeniona. To pokazuje także siłę chrześcijańskiego orędzia. Żołnierze często się przemieszczali, nie byli tak związani z religią swoich przodków. Ponadto na co dzień mieli do czynienia ze śmiercią, a zatem zadawali podstawowe pytania o sens życia. Dla nas to ważny znak, że znajdowali odpowiedź w chrześcijaństwie. Wykopaliska w Megiddo, z „armagedonu”, są świadectwem historii, którą znamy również z wczesnochrześcijańskich pism. Wielu męczenników, jak św. Maurycy, było żołnierzami” – mówi o. Popko.

 

  • O ideach, którymi kierowali się powstańcy, i o tym, czego możemy się od nich nauczyć, w rozmowie z Agatą Puścikowską mówi Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
    „Z naszych analiz wynika, że na całym świecie żyje 528 powstańców, w tym 103 za granicą i 425 w Polsce. Często są to osoby, które w czasie powstania służyły w harcerskiej poczcie powstańczej lub były łącznikami. Innymi słowy, to osoby, które były najmłodsze spośród uczestników powstania. W połowie lipca, w wieku 109 lat, zmarł najstarszy powstaniec – major Kazimierz Klimczak ps. Szron. Oni odchodzą niestety. Zawsze mówili, że rządzi nimi generał czas. I jest to coraz bardziej nieubłagany dowódca. Pamiętamy o tych, którzy odeszli. A tych, którzy nadal są z nami, traktujemy z wielką dumą i radością. I wraz z nimi staramy się zachowywać oraz kultywować pamięć o powstaniu, mimo że w obchodach rocznicowych bierze udział coraz mniej powstańców” – mówi dyrektor Ołdakowski.

 

 

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy