Dobrze, że mają Maryję

Marta wiele razy płakała, Andrzeja przerażała bezsilność. Wydawało się, że problemy, z jakimi przyszło im się zmierzyć, przerastają ich. Najgorsze, że znikąd nie było pomocy.

Katarzyna Widera-Podsiadło

|

18.08.2022 00:00 GN 33/2022

dodane 18.08.2022 00:00

Kiedy pod ich dach w pieczę zastępczą trafił trzynastoletni chłopak, zupełnie nie wiedzieli, jak sobie z nim poradzić. – Dla takich dzieci w tym wieku właściwie nie ma wsparcia psychologicznego, a przecież one przechodzą wtedy swoją inicjację alkoholowo-narkotykową. W domach dziecka tak właśnie się dzieje: dezodoranty, kleje, spraye, aerozole – to, co najtańsze i czym najłatwiej się odurzyć – Andrzeja boli to wspomnienie. Dlaczego Marta wybrała chłopaka, który wcześniej dwukrotnie wracał do domu dziecka? Może fakt, że był to pierwszy młody człowiek przyjmowany w to miejsce przez Martę, wychowawcę w tej placówce?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Katarzyna Widera-Podsiadło

Zapisane na później

Pobieranie listy