Nowy numer 17/2024 Archiwum

A miał być zachwyt…

Takiej reakcji twórcy najdroższego serialu w historii się nie spodziewali: miał być zachwyt, a jest bojkot, pojawiają się też zarzuty stawiania poprawności politycznej ponad wierność Tolkienowskim opowieściom. Gdzie leżą granice interpretacji ekranizowanego dzieła?

Gdy kilka lat temu Amazon ogłosił, że nabył za 250 mln dolarów prawa do ekranizacji stworzonych przez J.R.R. Tolkiena opowieści, w świecie fanów zapanowało poruszenie. W końcu od premiery arcydzieła, jakim były filmy z serii „Władcy Pierścieni”, i ekranizacja „Hobbita” minęło trochę czasu. Dreszczyk emocji wzbudzał fakt, że zaplanowany na pięć sezonów serial ma poruszać historie poprzedzające wydarzenia opowiedziane w filmach Petera Jacksona. Miał być zrealizowany z rozmachem: budżet pierwszego sezonu zaplanowano na pół miliarda dolarów. Takich pieniędzy nie wydano dotąd na żaden inny serial w historii. Jednocześnie ekipa Amazona zapowiadała pewną kontynuację wizji z filmów Jacksona i dużą troskę o wierność adaptacji literackiemu oryginałowi.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wojciech Teister

Redaktor serwisu internetowego gosc.pl

Dziennikarz, teolog. Uwielbia góry w każdej postaci, szczególnie zaś Tatry w zimowej szacie. Interesuje się historią, teologią, literaturą fantastyczną i średniowieczną oraz muzyką filmową. W wolnych chwilach tropi ślady Bilba Bagginsa w Beskidach i Tatrach. Jego obszar specjalizacji to teologia, historia, tematyka górska.

Kontakt:
wojciech.teister@gosc.pl
Więcej artykułów Wojciecha Teistera