Nowy numer 17/2024 Archiwum

Niemiecki sen

Potęgę gospodarczą Niemcy zawdzięczają m.in. obecności wojsk amerykańskich na swoim terytorium. Wyjście Amerykanów z Niemiec oznaczałoby zachwianie jedną z podstaw ich sukcesu.

Uprzedzając wszelkie „ale przecież”, zaznaczmy, że to nie sama obecność armii USA ma taką cudowną moc, że gospodarka rośnie w oczach. Nie chodzi o to, że sami Niemcy nie zapracowali solidnie na swój sukces, i nie o to, że zawdzięczają go wyłącznie Amerykanom, ale potrzebne były okoliczności i „zastrzyki”, które niemieckiej solidności pozwoliły rozwinąć skrzydła. Zazwyczaj przywołuje się w tym kontekście plan Marshalla, który był potężną inwestycją USA w odbudowę zniszczonej przez wojnę Europy (niestety, tylko jej zachodniej części). Niemcy Zachodnie były jednym z głównych beneficjentów tego planu, ale to niejedyny powód późniejszego boomu gospodarczego. Nie bez znaczenia był również fakt, że amerykańskie wojska, zajmujące jedną z czterech stref okupacyjnych po kapitulacji III Rzeszy, pozostały tam na kolejne dziesięciolecia. Z tej obecności korzystają również Amerykanie. Ale Niemcy, mając u siebie najpotężniejszą armię świata, armię supermocarstwa, z którym po wojnie zawiązały ścisły sojusz, mogły sobie pozwolić na… rezygnację z inwestowania we własną armię i szeroko rozumianą obronność. A zaoszczędzone w ten sposób środki przeznaczyć na rozwój i mocno rozbudowaną politykę socjalną. W takim kontekście dopiero zrozumiały jest niepokój, jaki wywołała w Berlinie zapowiedź Donalda Trumpa – potwierdzona już przez Pentagon – wycofania kolejnej części wojsk amerykańskich. Niemcy wiedzą, że w razie dalszego postępu redukcji sił U.S. Army na ich terytorium będą zmuszeni radykalnie podnieść nakłady na zbrojenia. Stanie się to kosztem tego wszystkiego, na co dotąd te pieniądze przeznaczali.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny