Ciało i ciasto

Myśl wyrachowana: W nawróceniu ważniejsze od tego, co się mówi, jest to, komu się pozwala mówić.

Opowiadała mi niedawno znajoma o wizycie u ciężko chorej, sparaliżowanej kobiety. Był z nią ksiądz o imieniu Jacek. W pewnej chwili poprosiła kapłana o podanie chorej Ciała Pańskiego. Ksiądz się wahał, czy kobieta zdoła przyjąć Hostię, ale podał jej mały kawałek. Niestety, ona zakrztusiła się i Ciało Pańskie wypadło z jej ust na podłogę. Znajoma udzieliła leżącej pomocy, po czym rozejrzała się. Nie widząc nigdzie kawałka Hostii, zapytała, co się z nim stało. – Spożyłem – odpowiedział ks. Jacek.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Franciszek Kucharczak