Pascha po przejściach. Jak zmieniała się liturgia Triduum?

Czy Msza Wieczerzy Pańskiej od początku była częścią Triduum Paschalnego? Dlaczego Wigilię Paschalną celebrowano kiedyś w poranek Wielkiej Soboty? I jak doszło do oddzielenia świąt paschalnych od żydowskiej Paschy? Najświętszy w Kościele czas i liturgia mają burzliwą historię.

Jacek Dziedzina

|

11.04.2019 00:00 GN 15/2019

dodane 11.04.2019 00:00
0

Ksiądz Franciszek Blachnicki powtarzał, że Triduum Paschalne to najważniejsze rekolekcje Kościoła. I że nie ma prawdziwej odnowy Kościoła bez odnowy przeżywania Triduum. Przesada? – Zmartwychwstanie trzeba obwieszczać przez cały rok, a to jest związane z całoroczną działalnością duszpasterską Kościoła. Dlatego Triduum jest papierkiem lakmusowym pokazującym, na ile Kościół jest żywy – przekonuje ks. Emanuel Pietryga, proboszcz parafii św. Jadwigi w Chorzowie. A skoro mówimy o najważniejszej liturgii Kościoła, nic dziwnego, że spór o jej kształt należał do najważniejszych od początków chrześcijaństwa.

Północ to nie zachód

„Na ceremonie wielkosobotnie zapraszamy na godzinę 20” – do dziś w niektórych parafiach można usłyszeć tę mylącą trochę formułkę. „Ceremonie wielkosobotnie” to pokręcone sformułowanie. W Wielką Sobotę nie odbywają się żadne ceremonie, nie jest sprawowana żadna liturgia. Wieczorem odbywa się Wigilia Paschalna, która jest celebracją nocy Zmartwychwstania Pańskiego. Nieporozumienia związane z Triduum Paschalnym wynikają po części z naszego sposobu liczenia czasu, w którym nowy dzień zaczyna się o północy, a nie po zachodzie słońca. Myślenie liturgiczne opiera się na porządku natury: wieczór jest początkiem kolejnego dnia, stąd m.in. Msza św. w sobotę wieczorem jest celebracją niedzieli. W taki sam sposób do dziś świętują żydzi, zaczynając szabat w piątek po zachodzie słońca, a w sobotni wieczór wracając do zwykłych zajęć. Jednak nie tylko konflikt między czasem zegarowym a liturgicznym jest powodem nieporozumień w nazywaniu czasu i znaków Triduum Paschalnego. Przez całe wieki sposób obchodzenia świąt paschalnych, godziny sprawowania liturgii i nazywanie poszczególnych jej części zmieniały się wielokrotnie. Dzisiejsze „celebracje wielkosobotnie” są echem tych liturgicznych zawirowań w ciągu wieków – choć lepiej nazywać to procesem dojrzewania Kościoła do rozumienia samego siebie i największych tajemnic wiary. W przypadku Triduum dojrzewanie sprowadza się do powrotu do korzeni.

Bez wieczerzy Pańskiej

Nie ma wątpliwości, że zmartwychwstanie Chrystusa świętowano od początku istnienia Kościoła co tydzień w każdą niedzielę, a z czasem również co roku w noc paschalną (rozpoczynającą się u jednych w sobotę wieczorem i kończącą się w niedzielę o świcie, u innych zawsze 14 dnia nisan). Określenie Święte Triduum pojawiło się dopiero pod koniec IV w. za sprawą św. Ambrożego. Jednak już w III w. można było zaobserwować kształtowanie się obchodów jednego wielkiego święta w ciągu trzech dni: obecne były już m.in. post paschalny, nocne czuwanie, chrzest i Eucharystia w noc paschalną. Niemal od początku kształtowania się liturgii Wigilii Paschalnej wykorzystywano praktycznie te same fragmenty Pisma Świętego, które słyszymy dzisiaj. Wyraźnie o trzech dniach określonych jako Święte Triduum pisał później św. Augustyn, wymieniając Wielki Piątek, Wielką Sobotę oraz noc i dzień Niedzieli Paschalnej. Nie ma tu mowy o Wielkim Czwartku i właściwie również dzisiaj ten dzień w sensie ścisłym nie należy do Triduum Paschalnego, które zaczyna się dopiero Mszą Wieczerzy Pańskiej. Kalendarzowo jest to wprawdzie wieczór Wielkiego Czwartku, ale liturgicznie to początek pierwszego dnia Triduum, który trwa do następnego wieczora, czyli do liturgii Wielkiego Piątku. Warto zauważyć, że w pierwszych wiekach w Wielki Czwartek nie było nawet liturgii, którą dzisiaj znamy jako Mszę Wieczerzy Pańskiej. Ale nawet kiedy już się pojawiła, przez kilkanaście wieków, aż do Soboru Trydenckiego (XVI w.), nie była częścią Triduum Paschalnego.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
  • Zobacz więcej w bibliotece
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina