Bierność w życiu społeczno-politycznym tłumaczą często zniechęceniem. Jest to jednak niebezpieczne. Może skutkować budową obcego społeczeństwa, bez Boga i chrześcijaństwa.
Do większego zainteresowania wiernych świeckich polityką Kościół w swoim nauczaniu społecznym zachęcał wielokrotnie, zwłaszcza od Soboru Watykańskiego II. Konsekwentnie i przy różnych okazjach przypominali o tym także papieże XX i XXI wieku. W posynodalnej adhortacji apostolskiej „Christifideles laici”, dokumencie poświęconym powołaniu i misji świeckich w Kościele, Jan Paweł II pisał, że świeccy nie mogą rezygnować z udziału w polityce rozumianej jako różnego rodzaju działalność o charakterze gospodarczym, społecznym i prawodawczym. Dla Kościoła bowiem polityka to nie tyle walka o władzę i wpływy, ile „roztropna troska o dobro wspólne”; o to, by w każdym społeczeństwie, któremu władza polityczna powinna służyć, wszyscy obywatele mogli godniej żyć.
Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.