Razem czy osobno?

Brytyjczycy torują dziś drogę wolności debaty o sprawach najważniejszych dla całej Europy.

Orbis Britannicus ab orbe divisus est – „Świat brytyjski jest oddzielony od świata”. Dumne to motto zapisał najwybitniejszy obok Szekspira poeta i dramaturg angielski początku XVII wieku, Ben Jonson, w swoich wydrukowanych równo 400 lat temu „Godzinach, czyli rozrywce królestwa Anglii i Danii”. Utwór ten celebrował objęcie tronu angielskiego przez króla Szkocji, syna Marii Stuart (ściętej na rozkaz Elżbiety I). W Szkocji panował jako Jakub VI, w Anglii – jako Jakub I. Zjednoczył pod swoim berłem Wyspy, które zaczęto znów wtedy, jak w czasach rzymskich, nazywać Brytanią. Dumną Brytanię czekało jeszcze sto lat krwawych wojen religijnych, budowania imperium, a także uporczywego poszukiwania kompromisów – zanim powstanie Zjednoczone Królestwo, spojone unią parlamentarną z roku 1707. To będzie trwająca po dzień dzisiejszy unia Anglii i Szkocji. Irlandia została podporządkowana imperialnym prawom Anglii, równoprawnym członkiem unii nie była. Będzie więc walczyła o niepodległość – aż do (częściowo) zwycięskiego końca.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Andrzej Nowak