Nowy numer 13/2024 Archiwum

Inwazja nie ewakuacja!

Dziecko napisało: "Umarłych wskrzeszać", "Chorych uzdrawiać". I dostało zero punktów.

Sytuacja sprzed trzech miesięcy. Górny Śląsk. Szkolna klasa. Sprawdzian z religii. Na pytanie katechetki: dokończ…. (trzeba było uzupełnić „uczynki miłosierdzia względem ciała”) jedno z dzieci napisało: umarłych – wskrzeszać, chorych – uzdrawiać. Dostało zero punktów. Widziałem ten test.

Rozumiem katechetkę, nie pastwię się nad nią. Formalnie uczeń popełnił błąd. Nie to miał napisać. Hmmm, a może właśnie to?

Królestwo Boże to plan inwazji nie ewakuacji (kupiłem to od Mai Mroczkowskiej, dzięki!). Nie możemy Go redukować do minimum, do naszych wyobrażeń. Jesteśmy Synami Królestwa, jesteśmy obmyci Krwią samego Króla, należymy do Jego rodziny, słyszymy odgórne zapewnienie: „wszystko, co mam do ciebie należy”. A jednak odmawiając modlitwę „Ojcze nasz” stawiamy niepotrzebnie zbyt długą pauzę między słowami: „Bądź wola Twoja (tu baaardzo długi oddech) jako w niebie tak i na ziemi”. Zwrot „bądź wola Twoja”, który jest dla nas zamkniętą konstrukcją, całością wypowiedzi to jedynie fragment, wyrwana z kontekstu pierwsza część cytatu! Jezus zapytany przez uczniów o to, w jaki sposób mają się modlić, odpowiedział: „Bądź wola Twoja, jako w niebie tak i na ziemi” (dosłownie: „Niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak w niebie”). Co to znaczy? On modlił się: „Ojcze, niech na ziemi będzie tak jak niebie”. Zapewniam, nie musimy troszczyć się o to, by w Królestwie Niebieskim była realizowana wola Jego Ojca! Tam wszystko jest Jego wolą, „w Jego pałacu wszystko woła: «chwała!»”.

Pod ostatnim moim tekstem znalazłem świetny komentarz: wyobraźcie sobie takie tytuły w Ewangelii: „Jezus pociesza Jaira po śmierci córki”; „Jezus umacnia dziesięciu trędowatych”; „Jezus wskazuje drogę niewidomym”, „Jezus organizuje zbiórkę pieniędzy na rzecz paralityka”, „Jezus składa kwiaty na grobie Łazarza”. Podoba się Wam?

Nie możemy zamykać Wszechmocnego w ciasnej skorupie naszych poglądów czy teorii. Nawet najbardziej pobożnych. Duch jest Osobą niezwykle dynamiczną. Pulsuje życiem, nie zna pojęcia stagnacji. Bóg może łamać zasady i prawa, które ustanowił. Tylko On. Przykład? Wczorajsza ewangelia: Żydzi nie mogli spożywać krwi. To nie był przepis przegłosowany przez większość, ale nakaz Tego, którego imienia się nie wymienia. I nagle na świat przychodzi Jego Syn i mówi: będziecie pili moją krew. Czy możemy się dziwić, że w tłumie nastąpiło pękniecie? J, 6, 66: „Odtąd wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło”. Jan i trzy szóstki…

Bez światła Ducha Świętego nie można realizować Bożych poleceń. Kluczowym słowem Biblii jest „nawrócenie” (gr metanoia). To dosłownie „przemiana umysłu”. Pan Bóg obiecując naszej wspólnocie przełom, zaczął od obrazu złamanej gałęzi. „Chcę złamać wasze myślenie o Mnie, o tym, do czego jestem zdolny” – zdawał się podpowiadać. I zaczął łamać. Na szczęście.
 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz

Dziennikarz działu „Kościół”

Absolwent wydziału prawa na Uniwersytecie Śląskim. Po studiach pracował jako korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej i redaktor Wydawnictwa Księgarnia św. Jacka. Od roku 2004 dziennikarz działu „Kościół” w tygodniku „Gość Niedzielny”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem. Wywiady z tymi znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznają się do wiary katolickiej, stały się rychło bestsellerem. Wydał też m.in.: „Dziennik pisany mocą”, „Pełne zanurzenie”, „Antywirus”, „Wyjście awaryjne”, „Pan Bóg? Uwielbiam!”, „Jak poruszyć niebo? 44 konkretne wskazówki”. Jego obszar specjalizacji to religia oraz muzyka. Jest ekspertem w dziedzinie muzycznej sceny chrześcijan.

Czytaj artykuły Marcina Jakimowicza