Żal mi tego tłumu.
Obchodząc radosny dzień Barbórki, nie możemy zapomnieć o tych, którzy zostali ciężko poszkodowani podczas pracy, zwłaszcza w kopalniach. Myśl swą zwracamy także ku rodzinom zabitych lub zaginionych. Wiemy, że Jezus Miłosierny i dzisiaj leczy rany duszy, oświeca umysły, by pojęły sens przeżywanych doświadczeń, i budzi nadzieję, że sens cierpienia będzie nam w pełni objawiony w życiu przyszłym. Wielu jest jednak chromych, ułomnych, niewidomych czy niemych, którzy nie korzystają z dobroci Jezusa lub Jego wyznawców. I to często dlatego, że Go nie znają, ci zaś, którzy wiedzą coś o Jezusie, może mają zbyt mało wiary w Niego, a i zbyt mało troski o człowieka, by go skutecznie wspomóc. Warto rozejrzeć się dokoła. Może się uda zauważyć kogoś, kto właśnie potrzebuje pociechy, chleba nadprzyrodzonego, a może po prostu nakarmienia.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.