Szara codzienność

Pomimo wszechobecnej biedy i wiecznego niedostatku podstawowych produktów, państwo podsycało nadzieje na poprawę życia robotników poprzez wyrównanie społecznych nierówności i możliwości awansu w nowym ustroju. 


Ustroju, w którym robotnik miał być współgospodarzem państwa, w którym partia rządząca nosiła miano „robotniczej” i w którym każdy dzień miał przybliżać wszystkich obywateli do spełnienia mitu o arkadii. 


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Bogusław Tracz