Zapisane na później

Pobieranie listy

Pierwsza ostatnia wieczerza

A gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo i dał im mówiąc: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje”. 


Krzysztof Łęcki


|

GN 22/2015

dodane 04.06.2015 00:15
0

W maju tradycyjnie przed polskimi kościołami widać tłumy wiernych, wśród nich szczególnie wyróżniają się odświętnie ubrane dzieci – te przystępujące do Pierwszej Komunii Świętej. Przygotowania do jej przyjęcia trwały za moich czasów, a więc prawie pół wieku temu, przez cały rok. Nie pamiętam dokładnie, na ile przeżyłem fakt, że ta moja Pierwsza Komunia Święta to pamiątka Ostatniej Wieczerzy. Ale w słowniku małego chłopca słowa: ostatni/ostatnia kojarzą się pewnie bardziej z jakimiś zawodami sportowymi; ktoś dobiegł do mety jako ostatni, ktoś jest ostatni w tabeli. Określenie „ostatnia wieczerza” nie ma więc posmaku definitywnego końca czegoś. Wszak przed pierwszokomunijnym dzieckiem otwiera się właśnie całe życie. No tak, ale przecież Ostatnia Wieczerza, mimo że ostatnia – a może właśnie dlatego – też jest przecież początkiem…

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..