W dyskusji o pracy domowej dominują dwie skrajne wizje – zupełna rezygnacja z jej zadawania albo przeładowanie zadaniami do zrobienia po lekcjach. Jakie są skutki wprowadzenia w życie tych skrajności?
Od kwietnia będą obowiązywały nowe zasady dotyczące zadawania pracy domowej: w klasach 1–3 nie będzie jej wcale, a w klasach 4–8 będzie tylko dla chętnych i bez oceniania – zapowiedział premier. Jak zapewnia minister edukacji, rozporządzenie w tej sprawie jest już przygotowane.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Dziennikarz działu „Polska”
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2006 r. redaktor warszawskiej edycji „Gościa”, a od 2011 dziennikarz działu „Polska”. Autorka felietonowej rubryki „Z mojego okna”. A także kilku wydawnictw książkowych, m.in. „Wojenne siostry”, „Wielokuchnia”, „Siostra na krawędzi”, „I co my z tego mamy?”, „Życia-rysy. Reportaże o ludziach (nie)zwykłych”. Społecznie zajmuje się działalnością pro-life i działalnością na rzecz osób niepełnosprawnych. Interesuje się muzyką Chopina, książkami i podróżami. Jej obszar specjalizacji to zagadnienia społeczne, problemy kobiet, problematyka rodzinna.
Kontakt:
agata.puscikowska@gosc.pl
Więcej artykułów Agaty Puścikowskiej