Teleturnieje wiedzowe są gatunkiem idącym pod prąd cywilizacyjnym i edukacyjnym trendom.
Artur Baranowski stał się niemal bohaterem narodowym za sprawą poprawnych odpowiedzi na wszystkie 48 pytań w teleturnieju „Jeden z dziesięciu”. Zdobycie maksymalnej liczby, 803 punktów, przejdzie do historii jak 151,5 m Adama Małysza w Willingen albo 5 goli Roberta Lewandowskiego z Wolfsburgiem. Skromny ekonomista ze Śliwnik za sprawą tego wyczynu zdobył niebywałą popularność. Mówili i pisali o nim wszyscy, mimo że, ze względu na awarię samochodu, nie dotarł na rozgrywkę finałową. To rzadki przypadek, by w czasach mediów społecznościowych zdobywać sławę ze względu na posiadaną wiedzę. Wiadomo, celebryta to dziś raczej ktoś znany z tego… że jest znany. Wyczyn Artura Baranowskiego stał się świetną okazją, by przypomnieć historię naszych najgłośniejszych teleturniejów, gatunku wyjątkowego, w stu procentach misyjnego, promującego czytanie i pogłębianie wiedzy.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.