Atakami na obiekty cywilne, Rosjanie chcą zastraszyć mieszkańców Ukrainy. Liczą, że tak skłonią ich do kapitulacji. Jednak Ukraińcy są zdeterminowani, płacąc równocześnie najwyższą cenę. Trzeba wygrać tę wojnę, bo inaczej Rosja będzie szantażować i niszczyć nie tylko Ukrainę, ale cały cywilizowany świat – mówi Radiu Watykańskiemu bp Jan Sobiło.
Zaporoże już wczoraj doświadczyło zmasowanych ataków na obiekty cywilne. W ten sposób Rosjanie mszczą się za uszkodzenie krymskiego mostu.
Biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej podkreśla, że nieprzyjaciel nie ma żadnych zahamowań. Uderza w miejsca, które nigdy nie powinny być ostrzeliwane.
„To okrutna wojna, gdzie nie ma już jakiegoś scenariusza, w którym można cokolwiek przewidzieć. Dlatego, że biją po wszystkich pozycjach. Rujnują domy, szkoły, szpitale. Można dostać się pod ostrzał w dowolnym miejscu. Do tego dochodzi jeszcze elektrownia atomowa, zagrożenie nuklearne. Widzimy, że ta wojna staje się coraz bardziej okrutna, nie do przewidzenia. Czasami już mam wrażenie, iż ludzie niewiele mogą zdziałać, tylko miłosierdzie Boże, opamiętanie Rosjan, nawrócenie Rosji. I nie wiem, czy przed tym nawróceniem Rosja nie będzie musiała przeżyć bardzo trudnych czasów, bo ta wojna może się teraz odbić rykoszetem w kierunku Rosji jako takiej. To bardzo trudny czas. Nie przewidywałem, że w tym roku ta wojna zmieni się w taką okrutną napaść Rosji, w której nie będą oszczędzone ani dzieci, ani kobiety, ludność cywilna, ani obiekty infrastruktury służące funkcjonowaniu miast, wiosek. Coraz straszniej jest na tej wojnie. Również ludność tak to odczuwa i coraz częściej decydują się na opuszczenie tego terenu, by wyjechać w jakieś spokojniejsze miejsce, bo te ostatnie dni, ten mocny ostrzał spowodował, że ludzie mówią: na razie nie widać końca i trzeba będzie się stąd ewakuować.“
Aktualizujemy na bieżąco: Nasza relacja z wojny na Ukrainie