Do partii Zmiana należeli skrajni prawicowcy i skrajni lewicowcy. Aresztowanie jej szefa Mateusza P. może być końcem tej formacji. Na rozpad prorosyjskiego środowiska w Polsce jednak się nie zanosi.
Drzwi lokalu nr 350 w budynku dawnego Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej są zamknięte. Kilka dni przed naszą wizytą pomieszczenie przeszukali funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Szef mającej tu siedzibę partii Zmiana Mateusz P. trafił do aresztu, oskarżony o szpiegostwo. Zarzuty mają dotyczyć finansowania działalności przez rosyjskie służby.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.