Prócz uczestnictwa w marszach i happeningach, warto pomyśleć też o praktycznej pomocy dla kobiet i małżeństw, które stoją przed wyborem: przyjąć na świat chore dzieci czy też nie.
Podczas pierwszego badania USG usłyszeliśmy z mężem od lekarza, że coś jest nie tak. Powiedział: brak kości nosowej i przezierność karku większa niż powinna być. To są oznaki albo wady genetycznej, albo wady serca – wspominają Beata i Paweł Królowie z Lublina. – I nagle usłyszeliśmy: „To się usuwa”.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.