Franciszek: Nasz Bóg nie jest jakimś "bogiem w sprayu", jest konkretny.
Trójca Przenajświętsza to nie produkt ludzkiego rozumowania – mówił Franciszek w rozważaniu poprzedzającym Anioł Pański. Na południową modlitwę maryjną przybyło do Watykanu blisko sto tysięcy wiernych z całego świata.
„Światło okresu wielkanocnego i Pięćdziesiątnicy odnawia w nas każdego roku radość i zdumienie wiary: uznajemy, że Bóg nie jest czymś niejasnym. Nasz Bóg nie jest jakimś «bogiem w sprayu», jest konkretny; nie jest abstrakcyjny, ale ma imię: «Bóg jest miłością». Nie jest to miłość sentymentalna, emocjonalna, lecz miłość Ojca, który jest źródłem wszelkiego życia, miłość Syna, który umiera na krzyżu i zmartwychwstaje, miłość Ducha Świętego, który odnawia człowieka i świat. Trójca Przenajświętsza to nie produkt ludzkiego rozumowania; jest Ona obliczem, które sam Bóg objawił, nie z wysokości katedry, lecz wędrując z ludzkością. To Jezus objawił nam Ojca i obiecał Ducha Świętego. Bóg wędrował ze swym ludem w historii narodu izraelskiego i Jezus kroczył zawsze z nami” – powiedział Franciszek.
Papież pozdrowił też grupę chińskich katolików, którzy przybyli do Rzymu, by modlić się za Kościół w tym kraju.
Wierni zebrani na Placu św. Piotra po raz pierwszy zobaczyli też papieski herb wyhaftowany na gobelinie wiszącym w oknie Pałacu Apostolskiego, z którego Franciszek pozdrawiał wiernych.