wyszukuj w:
PAP DODANE 17.05.2013
DATA WYDANIA 19.05.2013
Poszedłem na „Cristiadę”. Od czasu „Pasji” Gibsona nie widziałem w kinie wielkobudżetowego filmu tak wprost dotykającego wiary w żywego Boga.
Radość, dobro, miłość i śpiew królowały w piątek w Bieńkowicach.
Uwielbiam maj. Bo w tym miesiącu widać, jak miasto i okolice budzą się do życia.
Wielu z nas z sentymentem sięga do starych rodzinnych fotografii, na których rozpoznajemy naszych bliskich i przyjaciół, wspominając dawne chwile, a nierzadko i osoby, których już nie ma.
I znów w bardzkiej bazylice przekonałem się, że to możliwe: tłum pielgrzymów, i to tylko z kilku dekanatów (s. III). Podobnie było wcześniej, bo bardzka sztafeta pątnicza trwa w najlepsze i jest na półmetku.
Mamy nowego błogosławionego. Jest nim ks. Luigi Novarese, który nazywany jest apostołem chorych i niepełnosprawnych.
Rok temu większość z nich zdawała maturę.
No i doczekaliśmy się w naszej diecezji kolejnych święceń prezbiteratu. Tym razem grupę młodych księży aż chce się nazwać tytułem jednego z najbardziej znanych westernów.
Widok modlących się przy kapliczkach ludzi od zawsze wzbudza we mnie wzruszenie.
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.