Otwarta przestrzeń

Ta płyta mnie zaskoczyła. Sięgnąłem po nią z „pewną taką nieśmiałością”. Debiutancka płyta nieznanego zespołu. „Muarioland” to podróż na terytorium jazzu i świetnie zaaranżowanej przestrzennej muzyki ambient.

Muzyka - poleca Marcin Jakimowicz

|

10.10.2006 09:38 GN 41/2006

dodane 10.10.2006 09:38

Sporo oddechu. To projekt gitarzysty Mariusza Orzełowskiego. Zafascynowany ambientem rejestrował często dźwięki otoczenia (śnieg skrzypiący pod butami, pralkę Franię na pełnych obrotach). Połączenie takich impresji z jazzem dało niesamowity, oryginalny tygiel muzycznych pomysłów.

Jest i jazz, i ambient, i funk, i „połamane” noisowe dźwięki. I choć płycie często bliżej do Tortoise niż do jazzu, album bardzo przypomina mi nagrania klanu Tie Break. Podobna okładka, ekipa skupiona wokół katowickiej Akademii Muzycznej, odważne odkrywanie niezbadanych dotąd muzycznych przestrzeni.

Płytę znajdziesz na stronie: www.paganini.com.pl

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Muzyka - poleca Marcin Jakimowicz