Zapisane na później

Pobieranie listy

Spłonęły boczne drzwi budynku, a sala modlitewna wymaga odmalowania
zdjęcia ks. Rafał Starkowicz /GN

Podpalenie w mieście wolności

Dialog międzyreligijny. – W dniu pożaru otrzymałem ponad 200 esemesów, wiele mejli, a telefon – z powodu długich rozmów – rozładował się kilka razy w ciągu dnia – mówi Hani Hraish, imam Gminy Muzułmańskiej w Gdańsku.

ks. Rafał Starkowicz

|

Gość Gdański 44/2013

dodane 31.10.2013 00:00

0

Apo pożarze do lokalu, w którym pracuj, przychodzili zwykli ludzie z kopertami i mówili: „to przeznaczamy na rzecz meczetu”. Jedni przynosili 10, inni nawet 1000 zł. W takiej sytuacji człowiek odkrywa, że nie jest osamotniony. Że dobro jest wszędzie. Bez względu na to, czy jest muzułmaninem, czy chrześcijaninem – dodaje.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.