Zapisane na później

Pobieranie listy

Domowy księgowy

Żyjesz „od pierwszego do pierwszego”, nie masz z czego zaoszczędzić, nie stać cię na szaleństwa, za to doskwierają ci kredyty… No to czas na finansowy remanent.

Joanna Jureczko-Wilk

|

GN 01/2013

dodane 03.01.2013 00:15
0

Żeby dowiedzieć się, gdzie tak naprawdę „rozpływają się” nam pieniądze, musimy wziąć pod lupę nasze dochody i wydatki, czyli skonstruować domowy budżet. To nic trudnego, ale wymaga systematyczności i codziennego finansowego rachunku sumienia. Jeśli konsekwentnie i uczciwie będziemy notować zmiany w naszym portfelu – nawet te najdrobniejsze – już po pierwszym miesiącu będziemy w stanie rozeznać, ile wydajemy i na co. Dzięki temu będziemy wiedzieli, czy „grzeszymy” rozrzutnością, uleganiem zachciankom na zakupach, a może żyjemy ponad stan. Świadomość swojej sytuacji finansowej pomoże nam uniknąć wielu niebezpieczeństw: wydawania więcej, niż zarabiamy, niekontrolowanego zadłużania się na karcie kredytowej, nieterminowego opłacania rachunków lub rat kredytów… Prowadząc domowy budżet przez co najmniej kilka miesięcy, zobaczymy, gdzie tkwią nasze finansowe słabości i na czym możemy zaoszczędzić. A potem… Po kilku latach już nie będziemy musieli się pilnować. Oszczędzanie po prostu wejdzie nam w krew.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..