Erdogan: Turcja "nie jest daleko" od wojny z Syrią

Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan ostrzegł w piątek, że jego kraj "nie jest daleko" od wojny pz Syrią po środowym ostrzale przygranicznej miejscowości Akcakale przez syryjskie siły rządowe. Powtórzył przy tym, że Turcja "nie jest zainteresowana" konfliktem.

05.10.2012 19:09 PAP

dodane 05.10.2012 19:09
0

"Nie jesteśmy zainteresowani wojną, ale też nie jesteśmy daleko od niej. Ci, którzy próbują testować zdolność Turcji do odstraszania i jej determinację, robią fatalny błąd" - ostrzegł Erdogan. Wystąpił on w Stambule; agencja Reutera oceniła jego przemówienie jako "wojownicze".

"Przysłowie mówi - jeśli chcesz pokoju, szykuj się do wojny" - kontynuował Erdogan, cytowany przez anglojęzyczną wersję dziennika "Hurriyet". "(Ludzie) pytają mnie, czy ich dzieci pójdą na wojnę. Jeśli będzie potrzeba, pójdziemy wszyscy, łącznie ze mną" - oświadczył.

Agencja Reutera przypomina, że środowy ostrzał, na który Turcja odpowiedziała ogniem, wywołał najostrzejsze napięcia między Ankarą a Damaszkiem od czasu, gdy Syrii wybuchł krwawy konflikt wewnętrzny. Powstanie przeciwko prezydentowi Syrii Baszarowi el-Asadowi rozpoczęło się od pokojowych demonstracji w marcu 2011 roku.

Turcja, niegdyś wspierająca Asada, dziś głośno domaga się jego odejścia. Przyjęła ponad 90 tys. uchodźców z Syrii, jak i zbiegłych z armii Asada generałów, którzy dołączyli do powstania.

Parlament turecki na nadzwyczajnym posiedzeniu w czwartek zezwolił siłom zbrojnym na prowadzenie operacji militarnych poza granicami kraju, jeśli rząd uzna to za konieczne. Władze zastrzegły zarazem, że decyzja parlamentu ma podziałać odstraszająco. Media tureckie podały w piątek, powołując się na niewymienione z nazwy źródła, że Damaszek nakazał swoim siłom lotniczym, by cofnęły się 10 km od granicy z Turcją, w głąb kraju.

 

1 / 1