Problemy z niehandlową niedzielą są dwa. Po pierwsze, zyskują na tym ze względów oczywistych stacje benzynowe oraz duże zagraniczne sieci handlowe (dyskonty) dysponujące pieniędzmi na reklamę. Ktoś zyskał - ktoś stracił - tracą małe firmy i małe sieci. Po drugie, zwykli ludzie podczas niedzielnych, rodzinnych zakupów w centrach handlowych zazwyczaj jedli obiad w tamtejszych niedrogich restauracjach i barach. Musieli wybrać stolik, poczekać, niektórzy potrafili powiedzieć dziecku: "Odłóż telefon i porozmawiaj ze mną". A w domu? Nastolatek zjada obiad w pięć minut i wraca przed minejszy lub większy ekran. Dodam, że wyjście z rodziną do regularnej restauracji to zupełnie inna skala kosztów.

Najwalniejsze zadanie KEP jest wyraźne potępienie pedofilii w kościele. Całkowite ujawnienie przez niezależny instytut przypadków pedofilii w kościele, odsunięcie z kapłaństwa wszystkich sprawców a także wszystkich którzy tych sprawców kryli, oficjalne przeprosiny pokrzywdzonych i zadośćuczynienie materialne jak i opieka psychologiczna dla ofiar . Bez załatwienia tego największego bólu wiarygodność tych wszystkich księży i biskupów spadnie do zera i żadne zastępcze tematy jak zakaz handlu w niedzielę, LGBT, nauka seksualna w szkołach nie znajdą jakiegokolwiek echa wśród jeszcze wiernych.

O ile zmniejszyło się uczestnictwo we mszach niedzielnych od stycznia tego roku. Bo znajomy kapłan twierdzi że nawet ławki stają się pustawe. A co będzie latem? Puste kościoły bo ludzie tylko dla wyjścia do kościoła nie widzą sensu to popjadą gremialnie na wycieczki.

"Bronić" niedzieli trzeba poprzez duszpasterstwo wiernych, a nie tworząc ułomne ustawy. Bo katolikowi chodzić powinno o jego dobrowolny wybór, a nie prawne zakazy.

O wolny wybór chodzi liberałowi. Katolikowi, KATOLIKU K chodzi o "Pamiętaj abyś dzień święt święcił." Kropka.

"Niechaj więc nikt o was nie wydaje sądu co do jedzenia i picia bądź w sprawie święta czy nowiu, czy szabatu! Są to tylko cienie spraw przyszłych, a rzeczywistość należy do Chrystusa. Niech was nie potępia ten, kto lubi się umartwiać i oddawać cześć aniołom, których nie widział i bezpodstawnie szczycić się swoim cielesnym sposobem myślenia," Kol 2,16 - 18