W środę 15 stycznia po 10.00 górujący nad miastem 22-metrowy papieski krzyż zniknął. Cała operacja trwała niespełna godzinę i z potężnej konstrukcji zostały tylko dolne elementy. Jak uspokaja ks. Antoni Dewor, proboszcz skoczowskiej parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła, na szczęście nie był to efekt działania wrogów krzyża, a pierwszy krok prac remontowych, których wymagała metalowa konstrukcja, licząca sobie już ponad 30 lat. Pod tym krzyżem papież Jan Paweł II modlił się dwukrotnie: w 1983 r. w Katowicach-Muchowcu i w 1995 r. w Skoczowie.
Zdjęcia: Alina Świeży-Sobel /Foto Gość