KRS zgodziła się na podjęcie obowiązków przez 252 asesorów sądowych

Krajowa Rada Sądownictwa zgodziła się w piątek na podjęcie obowiązków przez 252 asesorów sądowych. W końcu października KRS wyraziła sprzeciw wobec powołania 265 asesorów, uzasadniony m.in. brakiem ich zaświadczeń lekarskich i psychologicznych.

O decyzji Rady poinformował jej przewodniczący, sędzia Dariusz Zawistowski. "Dzisiaj wszystkie kandydatury były szczegółowo przedstawiane i ostatecznie KRS podjęła uchwałę o uchyleniu sprzeciwu wobec 252 osób; w stosunku do trzech osób sprzeciw został utrzymany" - powiedział. Listę asesorów, wobec których uchylono sprzeciwy, Rada zamieściła na swej stronie internetowej.

Oceniając decyzję KRS, wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak powiedział PAP: "Lepiej późno niż wcale". "Cieszę się, że większość członków KRS otrzeźwiała i podeszła do sprawy powołania asesorów sądowych odpowiedzialnie" - dodał.

W czwartek KRS zdecydowała, że ponownie rozpatrzy sprawy 255 asesorów spośród 265, co do których wyraziła sprzeciw. Rada zdecydowała o zastosowaniu wobec nich przepisu mówiącego, że "w przypadku ujawnienia nowych okoliczności dotyczących osoby wskazanej we wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego albo asesora sądowego, Rada może z urzędu lub na wniosek uczestnika postępowania ponownie rozpatrzyć sprawę". Za taką okoliczność KRS uznała złożenie przez asesorów "dokumentów, które powinny być podstawą podjęcia decyzji o mianowaniu na stanowisko asesora". Po tym KRS ponowne rozpatrzyła kandydatury.

Rada podkreśliła, że z pism asesorów sądowych do KRS wynika, że nie chciano wcześniej od nich przyjmować zaświadczeń lekarskich i psychologicznych; nie mogli ich złożyć ani w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury, ani w sądzie, do którego byli kierowani. "Oni nie ponoszą za to winy" - powiedział rzecznik KRS sędzia Waldemar Żurek. Zdaniem Żurka oznacza to, że wielu z asesorów podziela stanowisko Rady w tej sprawie. "To potwierdza, że to nie był jakiś wymysł KRS, ale wymóg ustawowy" - dodał.

Uzasadniając podtrzymanie sprzeciwu wobec trzech asesorów, Żurek wskazał, że powodem mogła być np. kwestia "nieskazitelności charakteru" lub nieodbycia aplikacji sędziowskiej. Ta trójka może odwołać się od decyzji Rady do Sądu Najwyższego.

Wobec 10 pozostałych asesorów - których spraw ponownie KRS nie badała - podawano, że część z nich nie złożyła uzupełnienia dokumentów, a wobec części pojawiły się rozbieżności interpretacyjne dotyczące kwestii odbycia przez nich aplikacji sędziowskiej. "W stosunku do kilkorga z tych osób droga jest otwarta, nie zapadła żadna uchwała, więc jeśli w przyszłości te dokumenty złożą, to otwarta pozostaje kwestia, czy wobec nich też nie będzie można rozpoznać sprawy ponownie" - powiedział Zawistowski.

Według Żurka "każda para rąk do pracy w sądownictwie jest potrzebna". Oświadczył, że w polskich sądach na obsadzenie czeka ok. 800 etatów sędziowskich.

Ponadto Żurek zaznaczył, że "istnieje dosyć istotne zagadnienie dotyczące konstytucyjności asesury". "Musimy baczyć na ten ważny problem (...); jest pewne ryzyko, że osoby, które przegrają procesy, pójdą do sądów europejskich i ta formuła asesury być może będzie badana przez te sądy. KRS była za innym modelem asesury; chcieliśmy, żeby asesorzy składali przyrzeczenie przed prezydentem (a nie przed ministrem - PAP)" - powiedział.

W końcu października KRS postanowiła nie powoływać 265 asesorów, którzy we wrześniu br. odebrali akty mianowania od ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. KRS skorzystała z prawa do wyrażenia sprzeciwu co do powierzenia im obowiązków sędziego. "Chodziło o brak dokumentów, którymi powinien dysponować minister sprawiedliwości" - mówił Zawistowski.

Minister Ziobro uznał wtedy, iż KRS pokazała, że "jest ciałem niereformowalnym". Zarzuty KRS są kuriozalne, bezpodstawne i niesprawiedliwe - oceniała dyrektor Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury Małgorzata Manowska.

Asesorów nie było w polskich sądach od wiosny 2009 r. Było to efektem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2007 r., gdy uchylono ówczesne przepisy o asesorach, stwierdzając ich niezgodność z konstytucją. Jednak - jak później zaczęto wskazywać, opierając się na kilkuletnich doświadczeniach - okazało się, że asesura jest najlepszym sposobem weryfikacji, czy kandydat na sędziego sprawdza się w tej roli. W związku z tym w 2016 r. przywrócono instytucję asesora sądowego, zaś po nowelizacjach rozstrzygnięto, iż powrót asesorów do sądów nastąpi jesienią tego roku.

« 1 »